1. Poza tym kwestia pojawienia się nowego gracza na rynku sprzedaży narkotyków raczej nie pozostałaby nie zauważona przez klan Hammadich. Zeki i jego kumple tak frywolnie opowiadali, co robią, że głuchy telefon poszedłby dosyć szybko po mieście.
2. Sytuacja z ostatniego odcinka sezonu, kiedy Vince nagle decyduje się pomóc Tony'emu, który był przetrzymywany przez gang motocyklowy, trochę trąci myszką - jest raczej mało prawdopodobne, żeby stary wyga, doświadczony przykrywkowiec, poświęciłby wszystko w imię jakiegoś gangusa, którego szczerze nienawidził.

BTW: Niemniej jednak trzeba powiedzieć, że to bardzo dobry serial, który trzyma w napięciu od samego początku do ostatniego odcinka. Twórcy serialu interesująco ukazali kulturowe oblicze arabskich dzielnic w Berlinie. Dodatkowo implementując szereg uwarunkowań społeczno-behawioralnych wśród arabskiej społeczności, które są bardzo zróżnicowane. Można spotkać zagorzałych religijnych muzułmanów, ale także Arabów, którzy chcą zerwać z jakąś częścią tej kultury, stając się bardziej zachodnioeuropejscy (postać Dżamili jest w tym kontekście świetna). Ponadto można zobaczyć, że nawet jeśli część kobiet chce się uwolnić od swojego mężczyzny, to mimo wszystko spotyka ze sporym konfliktem nie tyle co ze swoim dotychczasowym ukochanym, ale właśnie z samą sobą - nie mogąc samemu przed sobą przyznać, że warto zakończyć związek, opuścić dom i wyjechać.