Dla mnie i tak najlepszym odcinkiem pozostanie ten pt. "Menopauza", kiedy Pats złamała rękę, sama ją nastawiła, a w siłe rosła Claudia Bing z jej firmą PR "Bing Bing Bing and Bing".... albo "Kameralna premiera" ze sztuką napisaną przez Saffy :P

hmm ja przyznam ze widziałam tylko kilka odcinków ale Patsy mnie rozbraja xD wiecznie biega z tym papierosem ^^ haha sympatyczne babki :D

tylko 9 dla mnie 20/10 to mój ulubiony sitcom widziałam już po kilkanaście razy wszystkie odcinki i za każdym razem się smieję. Patsy jest absolutnie fantastyczna zresztą Edina też jak się razem zejdą to poprostu nie można się nieśmiać. Fragment kiedy Edina przestraszona wbiega do kuchni po pożarze i woła Patsy myśląc że coś jej się stało, a tamta podnosi usmoloną tważ ze stołu w ustach ma kawałek peta i w przediwny sposób przewraca oczami mogę odtwarzać w kółko, albo ten odcinek kiedy budzą sie na promie wywożącym śmieci, albo kiedy śpiewają karaoke, lub kiedy Patsy wstrzykneła Edinie zbyt durzą dawkę paralox'u a mogłabym tak bez końca wymieniać.

Menopauza - absolutnie prześmieszny odcinek,
Patsy: czuje pachy
Edina: a ja odparzenia na udach i przepocone krocza..

Beth De Woodi: mam 3 zawały dziennie a moja skóra uważa, że jesteśmy w Kongo, poza tym w porządku a podczas kichania popuszczam.
Edina: stań na cholernym worku!!!!!
xD