Pamiętam te co sobotnie spotkania z filmami Dysney'a. Niestety te czasy minęły, ale jak widzę, że gdzieś leci to oglądam.
Sobotnie spotkania z Disneyem, były naprawde super a teraz same badziewia puszczają :-/
Zgadzam się :\. Też pamiętam, jak wstawałam o 9, żeby obejrzeć 'Alladyna', 'Timona i Pumbę', czy 'Papirusa' :D.
To byly fantastyczne soboty:)Fajnie sobie powspominac (jak dla mnie m.in. "Alladyn" to klasyk wsrod bajek)
Ktoś wie, kiedy przestali puszczać te sobotnie bajki Disneya? (to znaczy - kiedy odebrali sens sobotniemu porankowi)
"Aladyn" był pokazywany w porannym bloku Walt Disney przedstawia. Blok ten z pamiętliwą czołówką przedstawiającą magię Disneylandu pojawił się po raz ostatni 2 stycznia 2005 roku. Teraz można go obejrzeć w sobotniej wieczorynce, jednakże pokazuje on jedynie wieczorynki - te same, co kilka lat temu miały swoją emisję w niedzielę. Jednak obecnie w niedzielę też możemy go zobaczyć w wieczorynce. W nadchodzącym tygodniu w sobotę będzie "Myszka Miki i przyjaciele", a w niedzielę "Kubusiowe opowieści". To mamy w zamian, lecz pod względem jakości takich kreskówek, jak "Aladyn" jest to zdecydowanie za mało...
dziękuję za informacje - zawsze się zastanawiałam, czy to ja zwariowałam i przestałam to oglądać, czy zdjęli z anteny... okazało się, że zwariowałam
ja pamiętam, ze najpierw leciała bajka, a potem film familijny. i zawsze kiedy oglądałam mama odkurzała xD a teraz jak ja patrze na te bajki ;/
ale teraz to co puszczaja bo jest jakies jedno wielkie nieporozumienie... ja uwazam ze "dzisiejsze" bajki nie sa dobre dla dzieci.... :/
I tu masz racje tego czegos nawet nie mozna bajkami nazwac... :/ gdzie te czasy z alladynem, mala syrenka, gumisiami troskliwymy misiami itp....??
Ale pamiętaj, że dla naszych rodziców to też były niebajki. Dla dzieci dzisiaj bajkami są te dla nas niebajki, my jesteśmy po prostu za starzy na obecne. Założę się, że gdyby Król lew wyszedł dzisiaj, połowa z was nie poszłaby do kina i nie był by tak wzruszający. To jest tylko moje zdanie. Chociarz sam się wychowałem na takich bajach i też uważam, że bajki dzisiejsze to ekskrementy, ale (patrz na początku wypowiedzi)
NIe wydaje mi sie, zeby połowa z nas nie poszła do kina. Ja np bardzo chcę zobaczyć Odlot czy Tangled. Z własnej woli chodzę na filmy dla dzieci :D problem jest najczęsciej tylko z dzieckiem - wymówką (siostrzeńcy rosną). ;). Prawda jest taka, ze dzisiejsze filmy dla dzieci są mało "dziecięce". Więcej tam aluzji do filmów które znają dorośli, żartów bardzo dwuznacznych (erotycznych) itp. zupełnie jakby się podlizywali dorosłej widowni która w ich pojęciu nie jest w stanie wytrzymać na filmie dla dziecka. A prawda jest taka, ze gdy tworca chce zadowolić wszystkich, to nikt nie jest zadowolony. Wiekszość rodziców nie pokazuje dzieciom starych filmów, więc maluchy nie mają porównania ani wyboru specjalnie - i kupują to, co im się sprzedaje. Ale te filmy są tak płytkie, ze nie zostają w pamięci na długo - ich "kariera" kończy się po wykupieniu zabawek z McDonalda.