A więc wg. mnie najlepszy polski serial jaki wyszedł w ogóle. Aktorzy na prawdę potrafią tu grać nie to co we współczesnych serialach.
Wymiana pokoleń, która jest nieunikniona, dotyka także świat filmu. Już nie ma takich mistrzów jak kiedyś, a i gusta widza diametralnie się zmieniły.
Wracając do serialu: gdy Anioł przegląda pocztę lokatorów, daje monetę Pokorze aby ten zrobił orła z potłuczonych talerzy i mówi, że się rozliczą później, bo on specjalnie potłucze swoje, a wiadomo, że Miećka to zrobiła :) albo gdy jest w mieszkaniu Gajosa i przegląda "świerszczyki" i mówi sam do siebie: Oj, Miećka! Kiepsko z Tobą :) i słynne : nie będzie meczu, będzie chór :D