*za nienaszpikowanie serialu scenami seksu

Nie jestem niewolnicą poprawności politycznej i nie musisz poprawiać tego, co napisałam intencjonalnie.

Dokładnie. Czyli jednak da się nakręcić serial o gejach nawet bez epatowania wątkami seksualnymi. Bez taniego moralizatorstwa, czy ideologizowania. Byłem nawet w szoku, że to liberalny Clinton wydał dla wojska dyrektywę dyskryminującą homoseksualistów i o tym otwarcia plwiedziano.

Bo to nie serial Netflixa. Gdyby Netflix to produkował byloby inaczej

No tak, jakby było ''epatowanie'' hetero seksem to już wg Ciebie ok? Ja prdl, szkoda słów.

Pewnie, że szkoda, na odpowiedź dla Ciebie :)

I na Twoją homofobię.

Jak wyżej :) Wolę być homofobem w opinii ludzi wypranych ideologicznie niż pozbawioną racjonalnego myślenia. Zniewolony umysł.

*laughs in queer*

Widzisz sztuka nie polega zeby sprzyjać gustą gawiedź lecz aby ruszać obrzydzac czasem. Nie mowie ze seks ma obrzydzac oczywiscie. Najgorsi sa tacy ludzie jak Ty ktorzy swoje uprzedzenia i wstecznosc noszą jak sztandar.

To nie uprzedzenia i wsteczność tylko przyzwoitość i zasady moralne. Bądź sobie taki nowoczesny i postępowy, dostaniesz pewnie duży poklask, dla mnie to wprowadzanie neomarksistowskich ideałów pod przykrywką tolerancji społecznej.