Scena jego tańca jest moją nową ulubioną wraz z Mr. Blonde ze Wściekłych!

ta scena powinna przejść do historii razem z Lecterem i Balem z piłą, genialne

Ahh byłabym zapomniała o Patricku B. ;D Hmm.. ale Lecter gdzieś tańczył?
W każdym razie Darren dał popis, stworzył piorunująco charyzmatycznego sajko!

i to podobieństwo wizualne między nim a prawdziwym Andy'm! Gościu pozamiata w tym sezonie.

Podobieństwo mega. Idealnie dobrali aktora. Plus znakomita gra.

A podobieństwo Edgara Ramireza do Gianniego, także na wielki plus. Świetnie dobrali obsadę. Zabawna scena z epizodu drugiego kiedy "podrabiana" Donatella chce się dostać do posiadłości Versace - tamta osoba wyglądała podobniej niż kreacja Penelope Cruz, ale wiadomo, czemu zrobili tak jak zrobili. Niech się teraz prawdziwa Donatella nie oburza, aktorka która ją gra jest dużo, dużo piękniejszą kobietą niż ona w prawdziwym życiu (nawet w tamtych czasach).

No właśnie, Donatellę tylko kiepsko dobrali, to jest/była naprawdę… średnio urodziwa kobieta.

Totalnie wciagajacy serial,szkoda że jest tylko jedna powtórka w foxsie.

masz na necie

Przecież "na necie" masz dopiero po premierze na Foxie. Siłą rzeczy i tak czekasz. Lepiej już oglądać w tv.

Koleś jest przerażający jako Cunanan, nigdy nie wiadomo co zrobi ani powie...

Słabizna na razie i aktor średniawy nie umywa się do pierwszego sezony ani aktorsko ani fabularnie

co ty gadasz lepsze niż o.j.

Co ty gadasz, Versace jest świetny ale O.J. o wiele lepszy. A takie przynajmniej według mnie.

zależy kogo spytasz. dla mnie drugi sezon choć świetny nawet w połowie nie umywa się do genialnego O.J. vs People

Niestety, jakkolwiek by super nie zagrał (bo w sumie - gra świetnie) to dla mnie po jego roli w "Glee" ciężko mi traktować go w pełni serio. To trochę tak, jakby Ed Sheeran zagrał Hannibala Lectera, a Selena Gomez - Miriam z Zagadki Nieśmiertelności. Ma słodką buzię, słodki głosik, cały jest słodki; nie mogę się wczuć w tą grozę i przyznam że aktor zepsuł mi obecny sezon American Crime Story. Jakkolwiek by nie grał dobrze, jakkolwiek by nie był podobny do prawdziwego mordercy :/

Dzięki Bogu nie widziałem Glee :), ale dla mnie jest to jak na razie aktorskie objawienie roku, jest mocno przekonujący w tej roli, słodki i ujmujący a jednocześnie cyniczny i demoniczny. Poza sceną z tańcem, lubię też tą w samochodzie kiedy jednocześnie cieszy się i płacze bezpośrednio po zabójstwie Gianniego. No świetny jest.

Z ciężkim sercem to piszę, bo naprawdę uwielbiam Darrena, ale ja też nie mogę go do końca poczuć. Radzi sobie świetnie, dobrze się wczuł w rolę, wygląda też super, ale cały czas tylko myślę kiedy zacznie śpiewać Teenage Dream albo Disneya. Nie mogę powiedzieć, że popsuł mi serial, ale muszę się przestawić.

Hahahhahaha dokładnie :) Teenage Dream znienacka to by było coś :D

Świadczy to tylko i wyłącznie o tym, że jest on bardzo dobrym, elastycznym aktorem. Poza tym z chęcią zobaczyłbym Sheerana (nie znoszę jego muzyki) w roli psychola o ile by go grał dobrze. Nie można od razu szufladkować. Selena Gomez była akurat świetna w świetnym "Spring Breakers". Matthew McConaughey wybił się przecież na romansidłach (pomijając jego genialny występ w Teksańskiej Masakrze 4 w roli totalnego psychola), dopiero potem przyszły poważniejsze role, z których go teraz każdy kojarzy.

Wiem wiem, masz w pełni rację.
Czasem tak niestety bywa, że aktor swoim występem (a "Glee" to był serial nawet długi i w pewnych środowiskach kultowy) wchodzi w pewną szufladkę i ciężko z niej potem wyjść... Tym bardziej że ta rola była idealnie dopasowana do jego emploi.
Ale faktycznie rola Cunana może być dla Crissa przełomowa, zacznie grać coś sensownego gdzieś indziej niż tylko u Murphy'ego. Choć nie wiem czy kolejna homoseksualna rola go jednak nie szufladkuje, tym bardziej że sam aktor jest hetero.

Gościu genialnie gra nie wiem czemu ludzie wyżej ocenili Cruz która jest mało interesującą postacią, to Darren gra tu pierwsze skrzypce.

Podpisuję się pod tym.

no i jest Złoty Glob! :-) w pełni zasłużenie