Ania, nie Anna
powrót do forum 3 sezonu

Autorka serialu powiadomiła, że trzecia seria jest ostatnia - Kanadyjczycy nie zdecydowali się na kontynuację. Po tym, jak rozeszły się ich drogi z Netflixem, także i ten drugi zapewne nie podejmie tematu.
Jakkolwiek kontrowersyjny i wkurzający (mnie osobiście :)) serial to był, zaproponował inne spojrzenie na historię Ani i sprawił, że wróciłam do tej historii jako dorosła, czytając ją po dorosłemu. Dlatego powiem: szkoda, że więcej Ani nie będzie.

ocenił(a) serial na 7
ACCb


Na szczęście w razie czego dostaliśmy happy end. Wkurzalam się nie raz, zwłaszcza na trzecim sezonie. Ale będę tęsknić za serialem. Najbardziej żałuję, ze nie było sceny uratowania Ani przez Gilberta w jeziorze.

ocenił(a) serial na 9
ACCb

Juz dawno skasowanie serialu tak bardzo mnie nie wkurzyło. Mogli chociaż zrobić sezon finałowy.

nan_s

Nie traćmy nadziei! 3 sezonu tez miało nie być :)

marcelina179

Trzecią serię zapowiedziano jeszcze w trakcie nadawania drugiej, tym razem więc wygląda to inaczej...

ACCb

3 sezon wywalczyli w dużej mierze fani. Teraz do akcji nad wznowieniem serialu dołączyli nawet aktorzy, więc jest jeszcze szansa. Jak nie Netflix, to CBC. Ja tam trzymam kciuki ;)

marcelina179

Hm, nie słyszałam o problemach z sezonem trzecim, z daty ogłoszenia informacji o przedłużeniu serialu wynika, że stało się to jeszcze zanim CBC wyemitowała drugi sezon. Ale jeśli tak - to tym lepiej, że jest jakaś szansa na powrót Ani :)

ocenił(a) serial na 7
ACCb

Chociaż ten sezon trochę mnie denerwował to jednak szkoda, że to już koniec. Jeśli już nie wznowią serialu za pomocą kogos innego to trudno, nie bedę sie cięła. Na szczęście w miarę pozamykali wątki. Jeśli jednak serial powróci to chętnie obejrzę.

P.s. List Gilberta zrekompensował mi jego wcześniejsze błędy. Krotki, treściwy i uroczy.

ocenił(a) serial na 10
ACCb

Ja jestem szczerze zdruzgotana. :(

ocenił(a) serial na 10
ACCb

Biorąc pod uwagę sporą popularność serialu i akcję na Twitterze mam nadzieję, że 4 sezon jednak dojdzie do skutku. Choć końcówka 3 to też niezłe zakończenie, to jednak chciałabym poznać dalsze losy Gilberta i Ani

użytkownik usunięty
breakeven

Niestety, nie mamy co liczyć, sama Amybeth żegnała się na instagramie z Anią i serialem. Przykro mi, bo chciałam, żeby Ania miała chociaż te cztery sezony, ale co zrobić?

A co miała zrobić? Obsada dowiedziała się o „ostatnim” sezonie równocześnie z nami! Ludzie! Czemu wy się tak szybko poddajecie? ;)

ocenił(a) serial na 10
marcelina179

Dokładnie! Aktorzy musieli jakoś zareagować. A to, że się w pewien sposób pożegnali z serialem wcale nie znaczy, ze nie ma szans na kolejne sezony

ACCb

Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest z tymi sezonami? Wszędzie są informacje, że 3 sezon będzie (jest) ostatnim, że w Kanadzie już został wyemitowany, a na Netflixie będzie w styczniu. Tymczasem na filmwebie są 4 sezony i ten 4 sezon ma datę premiery w styczniu. O co chodzi? To będzie jeszcze jeden sezon po tym jak wszyscy poszli na studia czy to ten był ostatnim????
Plis, niech ktoś mi to wyjaśni :D

Lukoilluk

Chwilowo jest, jak piszesz: nakręcono trzy sezony. Ostatni już wyemitowano w Kanadzie, ale czeka on na swoją styczniową premierę w Netflixie. Skąd tutaj wzięła się informacja o czwartym sezonie - nie mam pojęcia. Pewnie ktoś coś pomylił z powodu różnych dat emisji przez CBC i Netflix :)
[a napisałam: chwilowo, bo wszyscy mają nadzieję, że serial pomimo oficjalnego zakończenia dostanie jednak kolejny sezon...]

ACCb

Szkoda :( Nareszcie przy końcu 3 sezonu fabuła znowu zaczęła się kleić i to miałby być koniec... Szkoda takiego potencjału, z którego jeszcze tyle można by wycisnąć :( Mam nadzieję, że chociaż jeden sezon finałowy powstanie.

ocenił(a) serial na 9
ACCb

Dziwi też brak zakończenia wątku Indian. Bohaterowie zajęli się własnymi sprawami i temat został ucięty.

Akhpu

W kontekście niespodziewanego (lub: nie do końca spodziewanego) zakończenia serialu nie dziwi. Scenarzystka stwierdziła, że wątek ten poprowadziłaby realistycznie, tzn. bez happy endu... więc w sumie nietrudno się domyślić jego zakończenia.

ocenił(a) serial na 9
ACCb

Być może to właśnie najlepsze zakończenie. Kiedy inne wątki zostały zakończone happy endem, pozostała ta świadomość, że inni ludzie znaleźli się w złej sytuacji. Chyba wywoła to u widza pewne uczucie dyskomfortu, kiedy ten przypomni sobie o wątku Indian i uświadomi sobie, że oprócz szczęścia większości bohaterów gdzieś tam istnieje niepokazane nieszczęście.

Akhpu

Wątek Indian zakończył się dopiero w roku 1996, kiedy to zamknięta została ostatnia szkoła z internatem na terenie Kanady.
Właściwie to dramat trwa do dzisiaj - poddawane torturom kilka pokoleń dzieci nie radzi sobie w życiu codziennym, bo nie zna innego języka niż przemoc.
Więcej na ten temat: https://natemat.pl/278507,zbrodnia-kanady-kosciol-prowadzil-szkoly-przypominajac e-obozy-dla-dzieci
To, co pokazano w serialu, to tylko początki tego systemu. Czapki z głów przed Kanadyjczykami, którzy zamiast zamiatać te fakty pod dywan, postanowili stawić im czoła. Jedyną instytucją, która do dziś nie przeprosiła rdzennych mieszkańców Kanady za ich krzywdy, pozostaje kościół katolicki.

ocenił(a) serial na 7
ACCb

zachęcam do podpisania petycji o przywrócenie Anii nie Anny

https://www.change.org/p/netlfix-awae-fans-renew-anne-with-an-e-for-season-4

ocenił(a) serial na 9
gabunia12341234

Dzięki, podpisałem.

ocenił(a) serial na 9
ACCb

Ja tam się nie wkurzałem. Szkoda tak rewelacyjnej obsady. Zmusić starego faceta do płaczu ze śmiechu a potem z żalu... I żeby na koniec się uśmiechał po tej emocjonalnej szarpaninie. Mistrzostwo

Woooo

Masz rację: szkoda tak rewelacyjnej obsady. Wolałabym widzieć ich wszystkich zaangażowanych w nieco bardziej wyrafinowaną opowieść ;) Szczerze mówiąc, trzymam kciuki, żeby "Ania" dostała jeszcze ze dwa-trzy sezony, ale inną showrunnerkę. Mniej amerykańską, mniej wielkomiejską, mniej idącą w stronę scenariuszowego banału. I dającą Ani wreszcie nieco dojrzeć.

ocenił(a) serial na 9
ACCb

W trzecim sezonie odpuścili sobie znacznie nacisk na afirmację. Wrócili do ducha powieści, choć nie trzymali się sztywno formy. Ewidentnie starają się uwspółcześnić, żeby nie przeciążać widza np. powolnymi, trwającymi latami podchodami Anne i Gilberta. Trzeba pamiętać, jak bardzo konserwatywna była sama autorka powieści. Czytałem je na studiach jakieś 30 lat temu już wtedy prawie wszystko (poza postaciami) trąciło naftaliną. Może bali się, że współczesnemu nastolatkowi będzie to równie obce jak Dziwne losy Jane Eyre i zdobędzie podobne zainteresowanie.

Woooo

Osobiście nie rozumiem konieczności uwspółcześniania czegoś, bo inaczej będzie obce i nieinteresujące (ale od dziecka pasjonowałam się historią i chciałam poznawać innych ludzi, im bardziej egzotycznych, tym lepiej). Problemy dzieciństwa są zawsze takie same (dorośli mają inne priorytety...) i dzieciaki szybko łapią, że odpowiednikiem bufiastych rękawów u nich są buty Nike.
Odczytywanie na nowo "Ani..." w kontekście bieżących spraw jest OK, bo o to przecież chodzi w adaptacjach. Ale wolałabym, żeby o uprzedzeniach opowiedziano na podstawie Jerry'ego i innych francuskich służących lub tego włoskiego/żydowskiego sprzedawcy farby do włosów, bo to był świat Ani (i jest nasz współcześnie, z coraz bardziej rosnącą grupą ukraińskich pracowników w Polsce, meksykańskich w USA, pakistańskich w Kanadzie itd.) i byłoby to ciekawsze niż wałkowane w milionie filmów i seriali uprzedzenie wobec czarnoskórych. Co ciekawe, na wyspie rzeczywiście była grupa dawnych niewolników, ale w czasach Ani już zdążyła się rozproszyć i dziś nie ma po niej śladu, bo się tak dobrze wymieszali z resztą mieszkańców...
Masz rację, bronią się postacie, bronią się też interakcje między nimi (a podchody Ani i Gilberta i tak zostały skrócone, rozpoczęciem opowieści o nich jako o dwa lata starszych). I zauważ: tego widzowie potrzebowali, bez względu na to, czy oglądali Anię po raz pierwszy, czy znali książkę/inne adaptacje. Osobiście najlepiej wspominam odcinek bożonarodzeniowy, kiedy Avonlea na chwilę stało się miejscem przypominającym powieściowy oryginał, bo sąsiedzi może i plotkowali niemiłosiernie, ale zawsze byli pierwsi z pomocą.
I przy okazji: jeśli pana Rochestera gra Fassbender, to zawsze będzie to interesująca opowieść ;).

ACCb

Ostatnio podano informację, że za skasowaniem serialu stała zbyt niska oglądalność w Kanadzie... Po pierwsze miał wielokrotnie mniejszą widownię niż serial z 1985 roku, po drugie, najmniej oglądało go widzów w grupach, do których najchętniej odnoszą się reklamodawcy (czyli 18-55, o ile dobrze pamiętam).
Co oznacza, że polubili go widzowie, którzy nie mieli okazji zapoznać się z poprzednią serią, bo albo już byli zbyt dorośli, albo jeszcze nie było ich na świecie.
Nie udało mi się trafić na kanadyjską recenzję "Ani, nie Anny". Gdyby ktoś z forumowiczów widział taką, poproszę o link.

ACCb

Szkoda, bo liczyłam że chociaż w tym serialu pokażą dorosłę Anię. Jej dalsze losy, dzieci i wgl.

ocenił(a) serial na 9
ACCb

Mnie ta historia bardzo wciągnęła, a jako że powieść i to tylko pierwszą czytałam w dzieciństwie, niewiele z niej zapamiętałam. Bardzo żałuję, że to koniec tego serialu. Bardzo mnie zainspirował. Mam nadzieję, że jednak wznowią produkcję. Podpisałam oczywiście powyższą petycję. :)

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Dodatkowo netflix zaprasza do zgłaszania swojego zainteresowania kontynuacją tutaj: https://help.netflix.com/en/titlerequest

ACCb

Piękny serial, ze wzruszająca muzyka w tle. Powróciłam dzięki niemu również do tej historii z dzieciństwa. Świetnie dobrani aktorzy. Dużo wzruszających momentów

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones