Potwierdzam. Ludzie już sobie mogą wypominać drobne potknięcia tej serii w stylu szarż Polaków na czołgi, czy niby brytyjskiego złamania Enigmy, ale to nic całej reszcie nie umniejsza. Takim wiecznie niezadowolonym mogę jedynie powiedzieć, że są inne dokumenty, znacznie bardziej wymagające czepialstwa.


Przykład? Kiedyś widziałem bodajże na National Geographic jakiś rosyjski dokument na temat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (tytułu już nie pamiętam). Niby oficjalnie wszystko było w porządku, no ale...

1) Gdy na którejś interaktywnej mapce wojska radzieckie przemieściły się w okolice Wisły, kiedy to w dole ekranu data wskazywała lato 1944, narrator wspomniał tylko "Wojska rosyjskie tutaj się zatrzymały, gdyż siły Moskwy bardziej się obecnie skupiały w ofensywie na Rumunię i Bułgarię. Dopiero potem ofensywa mogła zostać wznowiona".

2) Jak wiadomo, w przedwojennej Polsce była Galicja, a kresy wschodnie były częściowo zamieszkałe przez mniejszości narodowe, w tym Ukraińców. Podczas operacji Barbarossa część Ukraińców, skuszona przez Stefana Banderę, zaczęła współpracować z hitlerowskimi Niemcami. W pewnym momencie tego dokumentu pojawiło się prawie 3-minutowe, długie opisywanie jakiejś tam kolaboranckiej, współpracującej z Niemcami dywizji, o której krwawych zbrodniach długo mówiono. Po co tak bardzo rozpisywać się o jakiejś tam pojedynczej dywizji i jej niechlubnych dokonaniach? Dlaczego właśnie ta konkretna została potraktowana jako coś zasługującego na aż 3 minuty? "Dywizja była sformowana z ochotników z ówczesnej polskiej prowincji, Galicji". Przeciętny widz z zachodu nie wie, że Polacy nie byli tam jedyną ludnością...

Drobne potknięcia w tym serialu, chłopie ty chyba na głowę upadłeś!

Jest różnica między potknięciem z niewiedzy historycznej, a zamierzonym fałszem.

Bo to serial dokumentalny opowiadający o II wojnie światowej? Tak wydaje mi się, że tak! To błędy, których w tego typu produkcji nie powinno być! I za nie twórcy tego serialu powinni dostać jakąś nagrodę typu Złota Malina. To tak jak by Polacy nakręcili serial o niemieckiej inwazji na Francję i opowiadali tę historię, upraszczając ją i pokazując przez pryzmat mitu o tchórzliwych francuskich żołnierzach, którzy wyciągali białe flagi widząc niemieckie czołgi na horyzoncie. Samodzielnie myśleć nie umiesz? Ktoś ci zrobił pranie mózgu?

To, co potwierdziłem w moim pierwszym poście z tego tematu to to, co napisał autor tematu: "Na dziś nie ma lepszego dokumentu ja Apokalipsa". Nikt nie stworzył jeszcze dokumentu idealnego, który najsurowszym ocenom by odpowiadał, więc "najlepszym jak na razie" jest właśnie Apokalipsa. "Na razie najlepszy" nie oznacza nieomylny.

Swoją drogą, to chyba jedyny widziany przeze mnie dokument z zachodu, który wspomniał (krótko, ale rzeczowo) o zbrodni katyńskiej.

Obejrzyj sobie - II wojna światowa w kolorze. O wiele lepszy, mniej wciskania kitu widzowi a filmy też są kolorowe.

http://www.filmweb.pl/serial/Historia+II+wojny+światowej-1973-145851 Lepszej serii dokumentalnej o II WŚ nie znalazłem.