,Jak wam sie podobal odcinek,Jak wam sie podobał Green Ra's ?:D
Ciekawi mnie kiedy w końcu pokażą ten portal łączący Nanda Parbat ze Starling City;).
Starling musi mieć naprawdę dobre połączenie lotnicze z Nanda Parbet :-) . Szczerz mówiąc to nagłe przeskakiwanie przez pół świata zaczyna mnie denerwować. Chyba że Supermen otworzył własne linie lotnicze i cała obsada Arrow korzysta z nich. Pewnie Arrow ma zniżkę dla superbohaterów. :-)
W komiksowym Nanda Parbat czas rzeczywiście płynął inaczej, niż w otaczającym go świecie, tutaj jest o tym kilka słów: http://dc.wikia.com/wiki/Nanda_Parbat
jednak w serialu wygląda to idiotycznie i nie zostało w żaden sposób wyjaśnione widzowi.
Green Ra's mnie rozwalił :D Odcinek generalnie na + i końcówka śmieszna
Ta Shado mi się całkiem nie podoba, znaczy nawet ładna :D, ale w sensie powrotu do tego serialu. Mam nadzieję, że to nie jest ona tylko ktoś podobny czy rodzina.
To Oliver pewnei będzie zachwycony - w końcu on lubi dupczyć siostry swoich dziewczyn :P.
Generalnie odcinek bardzo "przegadany", ale to chyba było do przewidzenia po "ofercie" Ras'a. Znowu "przeciwnik odcinka" był tylko tłem i swoistym alibi, że Arrow jednak walczy z przestępczością w mieście. Nie potrafiłam uwierzyć w rozterki Olivera, jak dla mnie trochę za szybko to rozstrzygnęli. W mojej ocenie odcinek uratował Kapitan Lance - nareszcie wiarygodna reakcja na tą pseudohistorię ze śmiercią Sary. Poza tym dobrze, że Nyssa znalazła cel w życiu. Flashbackow mogłoby nie być (To nie jest Shado - raczej jakaś jej krewna).
Ras naprawdę nieźle się trzyma i dobrze, że teraz bardziej zacznie ingerować w życie SC. Tylko po co oni dorabiają ideologię z tą przepowiednią (zaraz mi się kłania Harry Potter):)
W tym tygodniu zdecydowanie lepszy odcinek Flasha:)
Ja mam cały czas nadzieję że flash cofnie się w czasie, i że cały ten sezon tak naprawdę się nie wydarzy :).
Może tak być, ale jego zmiany wcale nie muszą być lepsze od tego co jest. Ktoś tam kiedyś coś mówił że Flash zmierza do Flashpoint Paradox
ta cofnie się w czasie zastrzeli Malcolma i nie dopuści do kabum reaktora.. zakończenie obu seriali xD
Daj spokój z tą przepowiednią ;p Ra's zabił wcześniejszego lidera i tyle, widać że kłamie cały czas. Ale to fakt chce go przygotować na swojego następce. Wiele razy było o tym że po jakimś czasie organizm już aż tak nie przyjmuje tych wód. Ale sam fakt przebrania się Ra'sa za Arrowa, jest dla mnie bez sensu :)
Ale po co miałby kłamać? Taka jest przepowiednia, zresztą domyślałem się że to pójdzie w tym kierunku. Co jest dla Cb bez sensu? Kolejne odcinki to będzie jedna wielka próba wrobienia Arrowa w zbrodnie, całe miasto go opuści w tym jego ekipa i oczywiście uda mu się pozostać w mieście chroniąc je bla bla bla jako Arrow. Ktoś też umrze i tak się skończy sezon. Za Green Arrowa przebierze się też Roy, tylko w jakim celu?
Ale ja bym Olivera uczynił Rasem, (przy czym uczynił go czarnych charakterem ) tylko trzeba by to jakoś fajnie rozpisać, to by bylo coś zupełnie nowego i przedłużyło by fabułę na jeszcze 3 sezony minimum bo teraz to już sam nie wiem o czym oni mogą robić kolejne sezony jeszcze z jeden wymyślą a potem?. Oliver posiadający taką władzę i jednocześnie chroniący miasto. Można by się pokusić o rozbudowanie fabuły na cały świat.
Tak poza tym mam wrażenie że "SHADO" to siostra tej zabitej shado, oraz że to ona była w Nanda Parbat gdy Raas ją oszczędził (ten pojedynek przy Oliverze). No no ten wątek mnie zaciekawił najbardziej.
Nie sądzę by najbliżsi członkowie TeamArrow opuścili swojego szefa - mimo różnic pomiędzy nimi wielokrotnie ostatecznie trzymali się razem, szczególnie w sytuacjach wielkiego zagrożenia.
Podzielam Twoje zdanie, że uczynienie Olivera Rasem byłoby ciekawe - tylko że stanowiłoby zaprzeczenie jego powrotu do człowieczeństwa, a na tym opiera się idea tego serialu. Dla mnie cała historia z Ligą Zabójców skończy się objęciem władzy przez Nyssę, która zawrze swoisty pakt o nieagresji z Oliverem. Rozwiązanie banalne, ale niczego więcej po scenarzystach się nie spodziewam :P
To by było zbyt banalne, zwłaszcza, że Ras się na niej zawiódł. Nyssa to świetny charakter, w dodatku nie jest przeszyta złem na wylot jak jej ojciec.. poza tym będąc Rasem też bym nie chciał aby jakieś babsko zostało jego następczynią.. Dostała by wiadomo czego i by pół świata wyrżneła :P Taka prawda, Nyssa jest uczuciowa, a uczucia uczyniają wojownika słabym - warto przypomnieć co się działo z Oliverem gdy działał pod wpływem uczuć ;) Ale on potrafi się odciąć, podjąć właściwą decyzję byłby genialnym Rasem, ja trzymam kciuki za tym, że Oliver ostatecznie zostanie Rasem. Skoro twórcy ostro pogrywają w tym sezonie (zabicie Olivera) to czemu nie.. Tylko niech to jakoś fajnie rozpiszą, bo jak znowu okażę się, że Arrow pokona przeciwnika ocali wszystkich i znowu będzie sielanka to kończe oglądać serial.. Na pewno aż tak to nie będzie wyglądać, w międzyczasie zginie ktoś z ekipy.
"Ta przepowiednia" jest bardzo wygodna dla Ras'a aby uzasadnić jego działania (wydziedziczenie Nyssy). Poza tym ile tak naprawdę lat liczy sobie Liga Zabójców ? To struktura ściśle hierarchiczna podporządkowana przywódcy z założenia nieomylnemu i "nieśmiertelnemu" - rodem z średniowiecza, więc mistycyzm jest istotny.
Poza tym jak Drogi Ras'Al Ghulu, jak wychowałeś swoje dziecko ? Taki brak szacunku ze strony latorośli i próba zamachu na Twoje cenne życie !
Ojj tam Ojj tam ;)
No ale jak wiadomo Ra's jedynie był nieśmiertelny z tych liderów Ligi. Trochę nasrane jest tutaj zbyt dużo komiksów z różnych epok
jakiś pomysł jak to się skończy? Bo jak rozumiem Oliver na pewno nie przyjmie oferty by zastąpić Ras'a, ten na razie mu nie odpuści i znowu mają walczyć ze sobą? Oliver zrobi coś dzięki czemu Ras sobie pójdzie? Pojawi się kolejny który przeżyje cios Ras?
odcinek spoko :) Laurel jak zwykle dostala wpier-dol tym razem od Nyssy :D w ogole troche nie czaje czemu raz zniza sie do szantazu zeby Oliver przyjal jego oferte :) Myslalam, ze jest bardziej rozumny
RaS sprawi że jego słowa się sprawdzą - udając strzałę sprawi że miasto znienawidzi Arrowa.
Policja zacznie polować na drużynę Olivera i jak widać po tytułach odcinków Arrow "upadnie", pewnie się złamie i przyjmie ofertę - tak się skończy sezon 3.
Na początku 4-tego będzie nowym Rasem ale przejedzie się na tej roli i jak zwykle "miasto go potrzebuje" więc potulnie wróci do zawodu Robin Hooda.
Ten odcinek nie był specjalnie spektakularny. Aczkolwiek Ras jako Arrow mnie zaskoczył, choć jak na niego nie zabił tych złodziejów zbyt widowiskowo. Śmieszna była Nyssa, z początku taki chojrak a na koniec przyszła do Laurel z podkulonym ogonem.
Najbardziej jednak zaskoczyła mnie Shado (chyba). Osobiście myślę, że to była jej siostra bliźniaczka. Przecież prawdziwa Shado została pochowana na wyspie. Aczkolwiek jej powrót byłby miłą niespodzianką. A skoro przywróciliby Shado mogliby ożywić również Sarę, co tłumaczyłoby jej rolę w nowo powstającym serialu :)
Nie podobał mi się Green Ra's. W kostiumie Arrow wyglądał jeszcze gorzej niż w tym co zwykle ma na sobie. Mało reprezentacyjny wygląd tej postaci odciąga moją uwagę od tego co on sobą prezentuje czy też powinien. Nie widzę w nim dostojeństwa, pewności sobie, tylko kogoś w kostiumie.
Lance wypowiedział przeklęte zdanie: "Laurel Lance, always trying to save the world.” Nie chcę śmierci tej postaci. To nie tak powinno być, że jak ktoś mówi o "bohaterstwie" BC to potem ginie. To nie jest sposób na wzbudzenie sympatii wobec Laurel, wręcz przeciwnie. Jakby i tak było mało powodów do niechęci do tej postaci. Lance musi żyć. On jest jedyną postacią w "Arrow", która naprawdę jest dobrze napisana. Nie ma innej równie logicznie postępującej postaci w tym serialu. Przy każdej innej postaci scenarzystom zdarzają się potknięcia. Nie w jego przypadku.
Shado nie może żyć, bo ściąganie w jakikolwiek sposób tej postaci z powrotem do fabuły jest bezsensowne. Slade zabijał z jej powodu i teraz wszystko miałoby okazać się żartem losu? To nie może być Shado.
Dalej w jakiś 10 % mam wrażenie, że coś jest nie tak ze scenariuszami odcinków. Dlaczego Slade i Ra's zachowują się jakby czytali w umyśle Olivera? To wynika z braku inwencji scenarzystów, łopatologicznej myśli przewodniej, która ma trafić do widzów w słowach przeciwników Olivera? Być może i nie ma sensu, abym nad tym myślała.
Po słowach Ra'sa tak widzę dalej scenariusz odcinków. Miasto obróci się przeciwko Oliverowi i tym, którzy mu pomagają, bo Ra's o to zadba. Oliver nie będzie miał możliwości udowodnienia, że to nie on zabija, ale to i tak będzie za mało, aby zgodził się na propozycję Ra'sa. Wtedy ten zacznie niszczyć drużynę i najbliższych Olivera. Ktoś zostanie ranny, ktoś zginie na dobre, ktoś zginie i zostanie przywrócony do życia dzięki Lazarus Pit. W zamian Oliver ostatecznie zgodzi się na żądanie Ra'sa. Musi ktoś zginąć, bo za dużo jest bohaterów w serialu. Idea z Lazarus Pit podoba mi się, bo to doskonały moment, aby pokazać jak to dokładnie działa i jak wpływa na wskrzeszoną osobę.
Na koniec o scenach Oliver- Felicity-Ray. Już w bardziej oczywisty sposób nie można było pokazać jak Ray jest tylko numerem 2 na liście Felicity, kolejną "kłodą" na drodze Olicity. Oby w kilku następnych odcinkach Ray miał trochę więcej do roboty jako Atom. Chociaż tak naprawdę, mimo sympatii do tej postaci, uważam, że jego obecność w "Arrow" jest jedynie reklamą spin-offa. Od czasu do czasu wpadnie do "The Flash" i "Arrow", aby pokazać strój w akcji lub przypomnieć Oliverowi ( w "Arrow"), że może mieć rywala. Jego prawdziwa historia zacznie się w nowym serialu.