Przyjaciele nie tylko na ekranie. Odeszli oboje dość wcześnie. Kto wie...może teraz jako aniołowie pomagają komuś:)
Jak dobrze widzę obaj zmarli w wieku 54 lat... Zmarli w dosyć młodym wieku.
Pamiętam te niedzielne popołudnia gdy emitowano ten serial.
Z Szacunkiem dla OBYDWÓCH Aktorów i dla Starego Zgreda za poprawny Język Polski, bo to "oboje" w pierwszym poście aż bije po oczach !!! co to? geje byli?
Biorac pod uwage ilosc kochanek,zon i dzieci Londona to gejem z pewnoscia nie byl.No ale do aniola mu daleko blizej do diabelka ;)
Victor French to byl jego kumpel od kielicha i razem walczyli z alkoholizmem przez spora czesc zycia.Niestety przez chorobe alkoholowa dosyc mlodo umarli.
Z programow o nim z lat 80-90 emitowanych w polskiej i amerykanskiej TV.Pisali o tym takze w gazetach w usa.
A sratatata to takie nawiedzone matoly jak ty ktore mysla ze on byl aniolem jak w serialu.
Jesli masz mozg a nie kupe w glowie to sprawdz sobie ile mial zon.
Byl dziwkarzem i alkoholikiem i z niektorych relacji takze narkomanem.
Wiesz to z tabloidow, telewizji. Czyli guzik wiesz. owszem aniołem nie był.. Ale miałam okazję poznać ludzi z którymi przebywał, pracował. Jak widać masz swojąpprawdę. I licz się ze słowami, nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie.
Piękne czasy...dzieciom wpajano zasady,szacunek,nadzieje...V nadawała przyjemne filmy,seriale i ciekawe przyrodnicze i naukowe programy które łączono w zabawę :) a teraz... :( Totalne zepsucie i zgnilizna...Wspaniali aktorzy którzy odeszli za wcześnie...ale śmierć jest wszędzie...
Coś w tym jest bo mnie Mike już nadszedł dwa razy... A może gdzieś tu są i pomagają ;-)