Pierwszy i drugi sezon serialu Babylon Berlin to całkiem dobre kino. Poczynania bohaterów są przedstawiane całkiem sprawnie a sama historia jest na tyle interesująco prowadzona, że może wciągać widza, choć nie powstrzymano się również od naiwności. Jednak w pierwszym i drugim sezonie nie ma ich aż tak wiele. Tych pojawia się znacznie więcej w trzecim sezonie oraz da się zauważyć duży skręt w kierunku poprawności politycznej obecnych czasów i afirmację pewnych zachowań/postaw. Sama fabuła łącząca wszystkie dotychczasowe części jest kontynuowana jednak coraz to bardziej zdawkowo. Wynika to zapewne z tego, że serial ma się dalej ukazywać. Jednak traci na tym coraz bardziej jego wewnętrzny klimat a sam kryminał i dramat z odcinak na odcinek zamienia się w melodramat i komedię. Wątek przewodni trzeciego sezonu (ustalanie mordercy) jest według mnie dosyć słaby. W zasadzie takie gonienie za własnym ogonem.
Należy jednak oddać że produkcję cechuje dobre aktorstwo zwłaszcza w pierwszych dwóch sezonach. Duże przykładanie wagi do takich detali jak: strój, wystrój pomieszczeń ogólne oddanie realiów życia w tamtych latach. Jest również co najmniej kilka wyrazistych postaci, które nie będą obojętne dla widza. Dla mnie przygoda z serialem Babylon Berlin kończy się po trzecim sezonie, choć tak na prawdę mogła by się skończyć już po drugim, gdyż tamten wątek został wyjaśniony i zakończony. Trzeci obejrzałem z myślą zamknięcia całej historii. Jednak tak się nie stało i na tym zakańczam oglądanie tej produkcji, gdyż jak napisałem wcześniej coraz bardziej traci ona swój klimat, sens, i zmierza wyraźnie w kierunku który mnie nie interesuje. Mogę polecić pierwsze dwa sezony które są niezłym kinem ogólnie, trzeci odradzam.