Pierwszy bylem w stanie ocenic najwyzej,ale ten jest nudny jak flaki.Bradley nie ma to jakas kpina,pozbyc sie najladniejszej dziewczyny.Ten sezon wial nuda,ze niby co mial udowodnic??To wszystko mogli w dwoch odcinkach zmiescic i kombinowac dalej.Zaden odcinek nie dostanie w tym roku noty powyzej 5.Zalamka.Licze na 3 sezon jak nie zapomne,bo to rok czasu..
Akurat brak Bradley to dla mnie duży plus, bo tylko irytowała, ale muszę przyznać, że drugi sezon obniżył loty. To znaczy z jednej strony zaczęłam pałać pewnym rodzajem sympatii do Normy, lubię Romero i całą specyficzną sytuację pomiędzy Normą a Romero (która jak wiadomo szczęśliwego finału mieć raczej nie będzie xD), ale brakuje mi w tym sezonie prawdziwego napięcia, charakterystycznego dla sezonu drugiego. Zobaczymy jak będzie z trzecim.