Wczoraj skończyłam oglądać ten serial na Netflixie. Jedna z lepszych wersji Brzyduli jakie widziałam <3 Bardzo podobała mi się gra aktorska odtwórców ról Beatriz i Armanda. Zaczęłam się potem zastanawiać i analizować, w którym momencie Armando zakochał się w Beatriz - jak myślicie? Osobiście uważam, że przełomowym momentem był wyjazd do Miami.
Na polskim Netflixie nie ma. W ustawieniach zmień sobie język na angielski lub hiszpański to wtedy się pojawi :)
Armando zakochał się już przed Miami :) i zgadzam się , że dobrze się oglądało się głównych bohaterów.
Również uwielbiam ten serial, chyba nawet bardziej niż oryginał. Armando w szczególności zdobył moje serce. Co do jego miłości do Betty, myślę,że stało się to duuuzo wcześniej. On już był w niej zakochany kiedy kochali się po raz pierwszy,choć sam nie zdawał sobie z tego sprawy. Powiem więcej, myślę że czul coś już do niej przed tym jak w ogóle rozpoczęli z Ricardo swoją grę. Tylko że nigdy nie dopuściłby nawet do siebie takiej myśli, bo było to dla niego niedorzeczne. Widać to wyraźnie w ich pierwszych pocałunkach. Zwłaszcza przy pierwszym, był przerażony, zdegustowany i chciał jak najszybciej mieć go za sobą.Ale kiedy ją pocałował, pocałunek mu się podobał. Było to widać, sam był zaskoczony. Tym ten serial różnił się od oryginału. Tam Betty bardzo długo Armanda obrzydzala. Tu jest inaczej. Tu ona staje się jego powierniczką i jedyną osobą przy której jest sobą jeszcze zanim on zaczyna ją uwodzić. Wszystkie sceny, w których on jej mówi jak jest dla niego ważna, w początkowych etapach planu, są szczere. Chyba dlatego też tak pokochałam tego Armanda, on nigdy nie był zły, nigdy nie chciał jej wykorzystać. Od początku miał straszne wyrzuty sumienia, bo od początku Betty była dla niego ważna.