trzeba obejrzeć całość żeby ocenić dla mnie spokojnie 7/10
czekam na film... :)
Yup. Na początku nie mogłam znieść tego anime, ale w połowie serii nieźle się rozkręca.
W sumie do przewidzenia jest, kto tak naprawdę jest kim, ale samo zakończenie było całkiem zaskakujące.
Jak dla mnie 6/10 ze względu na dłużyznę na początku serii.
Może i zaskakujące, ale metoda dochodzenia do tego jest prymitywna. W sumie przywodzi na myśl pierwszy sezon Wojowniczek z Krainy Marzeń. Tam też był schemat potwór/sługa Zagato tygodnia a na koniec taki fabularny zawrót głowy. Tym razem niby było podobnie, ale były odcinki bardzo zaskakujące, a były takie, które mogły wymęczyć okrutnie. Ale jeśli już się czegoś czepiać to może nie fabuły (czy raczej nierównomiernego rozłożenia akcentów) ale głównej bohaterki, w szczególności uczynienia jej całkowicie nieskuteczną wobec Furukimono przed czyimś zgonem. W moich oczach to nawet przed fabułą bardziej położyło to anime. Ale fanom CLAMP powinno się spodobać. Ja raczej jestem antyfanem, ale już po przejściach się nim stałem. Kiedy nie znałem CLAMP byłem nastawiony do tej grupy pozytywnie. Być może dlatego, że jej nie znałem właśnie.
trochę nudno, to prawda. Ale przed nami jeszcze film kinowy- mam nadzieję, że zaskakujący, przełomowy i fenomenalny, a nie odgrzewany kotlet :P
Właściwie pod koniec wydał mi się taki nieelegancko kiczowaty,
Nie. Wcale nie przesadziłeś. Ja sam dałem temu tytułowi 8. Nie sugeruj się wypowiedziami innych, bo wyjdziesz na lamusa. Miej swoje zdanie.
Zgadzam się, ja już byłem uprzedzony fatalnym i długim serialem "Blood+", masakrycznie krwawe sceny nie pomagały tej opowieści, za dużo w niej skrajności, dziwny schemat - potwór, masakra, szkoła i słodycze... Ale im dalej, tym lepiej. Końcówka mnie zmiotła. Przemyślałem ocenę - 8/10. Nie mogę się doczekać filmu.