Zdezorientowany John trafia do szpitala, gdzie przeszłość miesza mu się z teraźniejszością.
Serial rozgrzewa się powoli ale konsekwentnie aż osiąga punkt kulminacyjny i zaskakuje każdą kolejną sceną...Niemniej jednak ostatnie odcinki to już nadmiar zaskoczeń.
Oglądając to trudno oprzeć się wrażeniu, że Twórcy nie bardzo mieli pomysł jak z przytupem ale jednak w swoim stylu zakończyć serial a terminy goniły....