Dobrze się stało, że ten aktor doczekał się swojego własnego serialu. Po rolach w Lost, The Good Wife oraz Touch zasługiwał na to.
Też się cieszę. Pamiętam, że kiedyś przeglądałam jego filmową bio celem znalezienia jakiegoś serialu i nie znalazłam niestety nic ciekawego. A byłam przekonana, że aktor jest z tych grywałych (znajoma, zapamiętywalna twarz) i będzie wręcz z czego wybierać. Ale nic to - teraz jest Bosch. Zastanawiam się tylko jak długo przyjdzie Nam poczekać na kolejne odcinki. Aktor w międzyczasie pojawi się gościnnie w "Mentaliście" i "Agents of Shield". Na Boscha zapewne poczekamy dłużej...
Poza tym Annie Wersching z "24" to też znajoma twarz, która cieszy oko w obsadzie.