Czy po drugim sezonie wszystko się wyjaśnia? Bo nie ma 3 sezonu i nie wiem czy zaczynać
oglądać skoro anulowali 3 sezon????
Lepiej obejrzyj, stary. Wyjaśniają się wszystkie wątki rozpoczęte wraz z S2, ale też pojawi się kilka nowych, które mogły łatwo rozpocząć kolejny. Osobiście mam pewien niedosyt, bo co najmniej trzy, cztery motywy aż wołają o kontynuację, ale akcja S2 robi kolosalne wrażenie i parę motywów zobaczyć musisz. Sezon lepszy od poprzedniego.
Szkoda, że niektóre produkcje mają po prawie 10 sezonów a taki rewelacyjny Boss tylko 2. To żart? Z tego co wiem dość dużo osób oglądało ten serial..dziwne.
No i skończył się właśnie tak, jakby miał być 3 sezon.
Wiesz, Melody, seriale (jak i większość dzisiejszej kultury) rządzi się prawami komercyjnymi. Niska oglądalność - schodzi z anteny. A przyznasz chyba, że aby nadążać za fabułą czy starać się prognozować przyszłe wydarzenia takiego serialu, jak Boss, to jednak w głowie trzeba nieco mieć..
Inna sprawa, że political fiction zawsze należało do produkcji masowych. Mnie dziwi, że w kraju takim jak Polska (gdzie polityka w ogóle nie budzi zainteresowania, albo jest tylko domeną internetowych "pieniaczy" - jedno z drugim się łączy, niestety) serial taki jak Boss zyskał - jak widać - wielu fanów.
Cieszę się, że chociaż Zakazane imperium mi zostało..
Polecam. Również political fiction, również wzorowane na prawdziwych postaciach i wydarzeniach (zobacz tematy na fw). Klimat XX-lecia, fabuła konstruowana podobnie - zdarzają się momenty (klimatycznej) dłużyzny, a zaraz potem nagły, niespodziewany zwrot akcji. Patrząc na filmy, które oceniłaś na fw najwyżej na pewno przypadnie Ci do gustu.
Bardzo długo zabierałam się za ten serial ale jakoś nigdy nie miałam okazji go obejrzeć z racji że oglądam ich bardzo dużo. A z filmów o tematyce politycznej polecisz coś ciekawego? Bo te, które znalazłam mają dość kiepskie opinie.
Cóż, akurat Boss był najlepszy. Ale i w Zakazanym znajdziesz takie wątki. To w końcu opowieść o początkach mafii, a - jak wiadomo - te dwie dziedziny (polityka i gangi) szły wtedy w parze dość równym krokiem. Fabularnie dodano tam jedynie kilka osób, o których nigdzie nie poczytasz, a sam główny bohater (w rzeczywistości Enoch "Nucky" Johnson, a nie jak w serialu - Tomson) był też na początku ważnym politykiem.
O ile nie jest to serial wprost polityczny, to wątki gry politycznej (też na poziomie miejskim, w tym przypadku w Baltimore) są świetnie pokazane w "The Wire", przede wszystkim od 3. sezonu. Zresztą nie tylko polityka jest w tym serialu rewelacyjna. Problem w tym, że jest to serial nieprzetłumaczalny ze względu na slang, jakim posługuje się wiele postaci. Dobra znajomość angielskiego jest konieczna.
House of Cards oglądam od początku :) Szczerze mogę stwierdzić, że to najlepszy polityczny serial jaki oglądałam.
A The Borgen sprawdzę, dzięki.
"gdzie polityka w ogóle nie budzi zainteresowania"
To jakiś żart? Może Ty w jakiejś inne rzeczywistości żyjesz? O polityce w Polsce mówi się wszędzie, nawet u cioci na imieninach. W Polsce tematy polityczne są głównymi przedmiotami wszelakich rozmów w gronie rodziny, przyjaciół, w pracy. Żyłem poza Polską i powiem, że nie znam kraju, w którym w relacjach prywatnych tyle się o polityce rozmawia co u nas.
I nie, Boss nie ma zakończenia. To jest jego największą wadą. Ten trzeci sezon był obowiązkiem. Wiem jaki był zarys zakończenia i łatwo się domyślić, że choroba burmistrza w końcu go wykończyła, ale zanim do tego doszło, przeszedł proces spektakularnego upadku i publicznej kompromitacji. Szkoda, że tego nie zrealizowano. Wielka szkoda.