Odpowiem na twoje pytanie z tytułu tematu. Nie ma filmu/serialu który podobałby się każdej osobie na świecie, nawet jeżeli 99% ludzi ocenia coś na 10, to zawsze pozostanie 1% osób którym w ogóle nie przypadnie do gustu i da 1, tak jest z każdym dziełem. Nawet nie masz pojęcia ile produkcji na które był ogromny Hype i ludzie dawali 10/10 od góry do dół, a ja dawałem 1-5, najświeższy przykład ? "Diuna" która przez wszystkich wychwalana pod niebiosa a dla mnie średniak, tak to już jest. Breaking Bad uważam akurat za wybitne dzieło tak samo jak rolę Waltera White, serial który obejrzałem wielokrotnie

Na samym wstępie chcę podziękować za udział w dyskusji. Po przeczytaniu posta nadal nie rozumiem pańskiej argumentacji. Owszem w świecie kina najważniejszy jest subiektywizm i z tym jak najbardziej się z panem zgadzam ale pewne aspekty tego popcorn movie do mnie nie przemawiają więc proszę o więcej argumentów na tzw. plus. 


Pozdrawiam 

Mi się podobał serial, a tobie nie i tyle, po co mam tobie wypisywać argumenty punkt po punkcie co dokładnie mi się podobało. To nie sprawi że naglę ciebie olśni i powiesz "no tak, jednak mi się serial podoba". Mogę tobie podać tylko jeden, ten najważniejszy. Regularnie do niego wracam, a obejrzałem całość 3 czy 4 razy, skoro poświęcam cenny czas wolny na oglądanie czegoś co już widziałem, to musi być warto, czyż nie ?

To co dla Ciebie jest nudne, dla kogoś innego może być fenomenalne. Mam znajomego który tak jak ja jest fanem i jak się spotkamy możemy na spokojnie wybrać losowy odcinek i wypić piwko ;)

Jedna z nielicznych tutaj opinii, z którą się zgadzam. Obejrzałem za namową znajomych kilka odcinków pierwszego sezonu, więcej już nie dam rady. Spodziewałem się jakiegoś fenomenu, tymczasem przy każdym kolejnym odcinku nudziłem się coraz bardziej i tyko czekałem, kiedy się skończy. Kompletnie nie rozumiem ogólnego zachwytu, jaki towarzyszy większości tu komentujących, niemniej szanuję zdanie każdego. Podziwiam, że udało Ci się zobaczyć wszystkie odcinki, ja nie jestem aż tak wytrwały :)

Oglądałem konsekwentnie do samego końcaca ponieważ chciałem odnaleźć źródło tego ogólnego zachwytu. Nie znalazłem. Stąd ten słowotok powyżej ;)

Określenie "słowotok" to jedyne, z czym nie sposób się nie zgodzić. Starasz się przeplatać wypowiedzi serią jakże wyszukanych zwrotów i wysublimowanych pojęć, z których niewiele wynika, za to losowa interpunkcja, a właściwie jej brak jest prawdziwym wyzwaniem.

Ale do rzeczy - skoro tak kultowy serial oceniasz jako średni, aż strach zapytać o TOP 5 w twoim rankingu. Niestety, konto utworzyłeś jedynie w celu wyrażenia swojego rozczarowania, więc punktu odniesienia brak. Jakkolwiek, mając na uwadze, że fabuła i sam scenariusz (notabene genialny!) nie spełniły twoich oczekiwań, całość ujęta w formie pięciu sezonów podzielonych na odcinki też nieodpowiednia, a poświęcenie tylu godzin okazało się finalnie jedną wielką stratą czasu i wciąż nie pojmujesz fenomenu tej serii, to ocena jaką wystawiłeś wydaje się być zawyżona o co najmniej kilka punktów :)

Ps. To, co Vince Gilligan zaplanował i stworzył przy udziale grupy tych wspaniałych aktorów to absolutny MASTERPIECE !

Ma doskonały scenariusz, świetne postacie, humor, dramat, oryginalność, kultowe sceny i teksty. Zbierzesz to wszystko do kupy i wychodzi arcydzieło serialowe. Masz odpowiedź.

Mam dokładnie taką samą opinię. Nie rozumiem kompletnie zachwytów nad tym serialem. Miał potencjał i to duży, ale został tak bardzo rozwodniony, że ziewałem z nudów i czekałem, żeby w końcu coś się ruszyło. Zdarzy się epizod, który chwyta za mordę, czekam na kontynuację tego wątku w kolejnym epizodzie, a tam... nic, ani słowa o tym - wątek wisi nierozwiązany, a my oglądamy jakieś dłużyzny i dialogi, które niby mają być zabawne, czy kultowe. Scenariusz do bani, przedłużany na siłę, a napięcie spada z każdym odcinkiem. I tak w kółko.

Jak można narzekać że serial jest zbyt rozwleczony... Tu jest tyle skomplikowanych postaci, relacji i łączących się wątków, z czego każdy ciekawy i angażujący, czy to umysłowo czy emocjonalnie, że po prostu nie można tego było zrobić po łebkach i skończyć w 3 sezony