PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10011880}

Brokat

5,0 4 800
ocen
5,0 10 1 4800
4,4 5
ocen krytyków
Brokat
powrót do forum serialu Brokat

Chłopaki pili whisky z colą, nosili jeansy z Pewexu i jeździli BMW, kurtyzany sypiały w bogato zdobionych pokojach hotelowych, a Sopot był polskim Saint Tropez. Przekoloryzowany, zmitologizowany obraz poważnie chujowych dla tego kraju czasów, w dodatku okraszony scenariuszem, który się w żaden sposób nie broni. Nie kupuję tej wizji.

ocenił(a) serial na 2
iwo_sadecki

Dokładnie.

ocenił(a) serial na 4
iwo_sadecki

Mam podobne odczucia..słońce plaża kolorowe drinki i sukienki...bliżej tu do kaliforni niż Sopotu. Po obejrzeniu całości nie wiem o czym był ten serial. Jedyny plus brak Karolaka w obsadzie.

ocenił(a) serial na 8
iwo_sadecki

Wtedy Sopot to było wszystko co wymieniłeś. W hotelach sukienki jak na sylwestra cały rok, kolorowe drink BMW/Mercedesy to właśnie było życie za dolary. Nie każdy pracował w stoczni.

ocenił(a) serial na 7
iwo_sadecki

Wyobraź sobie, że wtedy nie tylko chłopaki pili whisky z colą i nosili spodnie z Pewexu . Czasy były .ujowe, to prawda. Sopot, Warszawa czy inne miasta miały takie miejsca, do których przeciętny Kowalski po prostu nie miał wstępu, bo nawet nie wiedział, że istnieją... A jak wiedział, to i tak nie przekraczał progu i tyle. Więcej mercedesów niż bmw było, ale to szczegół. Film przedstawia konkretne grupy społeczne, one istniały i dobrze się bawiły. A zjedzenie śniadania , czy obiadu w tygodniu w najlepszej restauracji ( raczej hotelowej, bo innych było niewiele ) pracując w budżetówce, nie wykraczało poza możliwości, tylko poza schemat zachowań. I nie było trzeba być cinkciarzem czy inną panią... I fakt - na tle tych .ujowych czasów i codzienności społeczeństwa - Sopot czy Warszawa w niektórych miejscach był jak Saint Tropez .


Tyle, że nie dla wszystkich

Dziś też - jedni chodzą ( o ile chodzą ) na basen osirowy za 20 zł, a inni do bardziej wypasionych miejsc za 220 zł - niewiele się zmieniło...
Jedzą z okienka kebaba za 20 zł lub przy stole w restauracji obiad za 1020 zł

Czy to jest kwestia wyboru, czy możliwości ? A może wyboru, mimo możliwości ?

Długo tak można

Film pokazuje, jak było. I pokazuje jak smutne było życie. I dla tych co mieli kolorowo i dla tych co mieli szaro. Jest smutny...mimo brokatu... ale prawdziwy.

ocenił(a) serial na 8
MiSiFu

W punkt !!!!

ocenił(a) serial na 5
MiSiFu

Brednie. Byłem młody w tamtych czasach, handlowałem walutą w Świnoujściu i Międzyzdrojach, które tu są przedstawione, jako Sopot (oczywiście wtedy jeszcze nie było hotelu "Amber Baltic", który pełni tu główne miejsce akcji). Życie tak nie wyglądało. Tu prostytucja jest przedstawiana jak brama do wolności, tymczasem prostytutki były ZAWSZE biedne, na smyczy alfonsów, oddawały im prawie cały utarg, a jak coś zostało, to brało to MO i meliniarze. Prostytucja była formą niewolnictwa! Nikt, kto wrócił z Zachodu, nie mógłby sam prowadzić w PRL'u prywatnego interesu. Życie w oparach wódy i dymu papierosowego jest SZARE, a nie brokatowe. W filmie prawie wcale nie ma Milicji Obywatelskiej, która w tym środowisku była zawsze obecna. Bonzami prywatnych biznesów mogli być wtedy właściwie tylko 'badylarze', czyli uprawiający pomidory, kwiaty, pieczarki, lub hodujący lisy, norki, czy króliki. Nie chcę spojlerować, ale gdyby prostytutka, okradła wtedy cinkciarza, to w najlepszym razie skończyłaby karierę w branży z buźką pociętą żyletką... Ogólnie Polakami nikt się wtedy nie przejmował, ale 'zrobienie' obcokrajowca wymagało dyskrecji. PRL nie chciał złego PR'u. Życie wtedy było BRUTALNE i bezwzględne, a nie błyszczące.

ocenił(a) serial na 7
amazka

Jasne. Prawda
...Ale...
zależy w jakim "środowisku" się obracałeś.
Tym ulicznym, czy tym bardziej hmm, luksusowym.
Biznesy ludzie robili różne, na różnym poziomie i żyli naprawdę dobrze.
Nawet bardzo dobrze.
Bez oparów wódy też się dało . Może nie uwierzysz, ale to było wykonalne.

Dla jednego mniej, dla drugiego bardziej.

Prostytutki z ulicy nie ogarniały TAKIEJ kuwety. Nie o takich tu mowa.

No i wiesz. Te opary też były różne.
"Film pokazuje, jak było. I pokazuje jak smutne było życie. I dla tych co mieli kolorowo i dla tych co mieli szaro. Jest smutny...mimo brokatu... ale prawdziwy."
Mój cytat jest przenośnią i prawdą zarazem.
Słowo brokat jest przenośnią
W tym serialu nie ma grama wolności .
Są różne perspektywy spojrzenia. Różne emocje.
Film, tzn serial, jak dla mnie, jest niezwykle smutny.

Jeśli ktoś tu ( tzn w tym serialu )widzi prostytucję jako bramę do wolności,
to gratuluję .... okulistę trzeba zmienić.

ocenił(a) serial na 5
amazka

Tylko, że w serialu mamy protytutki na sznurku ubeków, to trochę inna para kaloszy niż wymieniona przez Ciebie grupa, która kończyła w totalnym rynsztoku.

ocenił(a) serial na 5
przewrotnie

Ja piszę o dokładnie tej grupie, która jest pokazana w tym filmie. Z inną nie miałem kontaktu. SBecy nie byli nikim szczególnym, jak to się mitologizuje dzisiaj. Byli de facto częścią Milicji Obywatelskiej, mieli siedziby w komendach MO. W 100% przypadków, z którymi się wtedy zetknąłem, oficerami SB byli totalni menele o aparycji i kulturze białoruskich chłopów małorolnych, chodzący całymi dniami kompletnie pijani. Jedyne miejsce, gdzie można było spotkać trzeźwego SBeka, to był Urząd Wojewódzki, gdzie SBek wręczał i odbierał Ci paszport po powrocie zza granicy, tam wystawiali do 'ludu' reprezentacyjnego człowieka. Potańcówki i dyskoteki w kurortach w klubo-kawiarniach były zawsze, co nie zmieniało ogólnie ponurego klimatu tamtych czasów, nota-bene niemal każda impreza wtedy kończyła się mordobiciem. Tym, co najbardziej pamiętam z tych imprez, to był dym papierosowy. Wszyscy palili i wszystko tonęło w gęstym dymie, dosłownie. Na high life mogło sobie pozwolić może kilkaset osób w Polsce, ale oni bawili się głównie za granicą. Tzw. wytworne wolne prostytutki, to zwykła filmowa mitologia. Były tzw. dewizówki, ale ich życie było tak samo ciężkie, biedne i brutalne. Mogły się napić lepszego alkoholu i nieco lepiej ubrać, kasę oddawały alfonsowi, a to, że donosiły do SB w niczym im nie pomagało, wszystkie donosiły. Ogólnie prawie wszyscy wtedy byli w Polsce biedni, z tego co pamiętam, 1$ kosztował około 160 złotych, a pensja to było coś ponad 4000 złotych. Prosty pracownik zarabiał około 17$ a wielki dyrektor około 40$, takie były różnice w pensjach. Napicie się zachodniego alkoholu, było dla zwykłego Polaka, niezależnie od pozycji, niemal niemożliwe, chyba, że miał rodzinę na zachodzie, jeździł TIRem, lub był marynarzem. Wtedy wchodziły już kartki na jedzenie, głównie cukier, bo zaczęło się bimbrownictwo. Można by opowiadać tygodniami, ale same złe rzeczy, gdyż PRL trzymał wszystkich uwięzionych w swoim błocie i nie było wtedy czystych ludzi. Jak nie kombinowałeś, to nie żyłeś. Ten system upadlał KAŻDEGO. Nie było tam wtedy nic romantycznego, tym bardziej śmieszy w tym filmie ten wątek powszechnej miłości, każdy chodzi zakochany. Wtedy każdy chodził pijany! Po wypłacie każdego 1 dnia miesiąca na ulicach leżeli zarzygani ludzie w garniturach, a 10tego każdego miesiąca robotnicy. Leżeli pokotem na ulicach, to nie żart, ani przesada. Brokat, to wydumana bajka o kolorowym PRL'u, ale trzeba przyznać, że doskonale zrealizowana technicznie. To chyba pierwszy polski film, w którym jednocześnie słychać co mówią aktorzy, odgłosy otoczenia i tekst piosenki, która leci w tle. Na mnie, to zrobiło największe wrażenie.

ocenił(a) serial na 5
amazka

Esbecy byli ponad milicją, a nawet ponad partią. To w dużej mierze SB decydowało, kto będzie na świeczniku, a kto zostanie strącony. Wiadomo, że do tej "fuchy" nie garnęli się ludzie o normalnych standardach moralnych, tylko margines i osoby bez skrupułów (co nie znaczy, że wszyscy byli zapijaczeni i o aparycji małorolnych chłopów). Niemniej, nie uważam, że film mitologizuje SB. Simlat gra skurczysyna, ale przecież nie może postępować ostro wobec dziennikarza zza granicy! (przecież to on jest główną ofiarą, na którą nasłano Helenę). To co robi, to klasyczna praca operacyjna (podsłuch, nagrania), czym SB się trudniło. Nie każdego prało się po ryju, wobec niektórych stosowano bardziej wyrafinowane metody udupienia. Gdzie tu mitologizacja? Bo Simlat zbyt elegancki, zbyt przystojny? * Poimprezowe mordobicie w serialu jest. * Nikt nie kwestionuje, że PRL był gówniany, bo był, ale jak już wspomniałam wcześniej: w serialu ukazano ENKLAWĘ, miejsce odrębne, odosobnione, luksusowe, gdzie zwykły śmiertelnik wstępu nie miał (por. scena wypraszania najmłodszej prostytutki przez portiera) Nie mów, że takie miejsca nie funkcjonowały, bo nawet w 56' jak poznaniacy przepuścili szturm na siedzibę KW, to znaleźli kawior i inne luksusowe dobre. Osób żyjących w PRL nieco lepiej od przeciętniaka było więcej: bezpieczniacy, wojskowi wysoko, partyjniacy wysoko i te grupy, które wymieniłeś. Reszta faktycznie wiązała koniec z końcem. Niemniej, nie zapominajmy o tym, że mamy do czynienia z FIKCJĄ filmową. Czy prostytutka (jedna na milion) nie może mieć po prostu w życiu szczęścia, chociaż jedna? Przecież to się zdarza nawet w rzeczywistości, choć przyznam, że z częstotliwością spadającej komety Halleya. Niemniej, prawie wszyscy lubią historie a la pretty woman, więc scenarzysta wykorzystał klasyczny motyw, jednak zamiast Gere'a z kwiatami w limuzynie, jest paszport.

ocenił(a) serial na 3
amazka

Zgoda co do strony technicznej filmu, rzeczywiście fajna. Z opisem ulic pełnych zarzyganych mumii w dni wypłaty przesadziłeś. Tak, nie brakowało pijanych, przysypiali na ławkach, ale o zalegających trupach nie ma mowy.

amazka

O tych zarzyganych ludziach na ulicy opowiadała mi ostatnio mama i aż ciężko było mi uwierzyć, a teraz dosłownie przeczytałam jakby cytat słów mamy. Szok.

ocenił(a) serial na 5
MiSiFu

Dokładnie tak było. Wąska grupa: bezpieczniacy, partyjniacy i wojskowi umocowani wysoko oraz różnego rodzaju kanciarze mieli się dobrze. Znam paru takich, którzy mówią wprost, że im się za komuny żyło za*ebiscie, właśnie ze względu na odpowiednie umocowanie. Dziś też żyją w dobrobycie dzięki obfitym emeryturkom. A ten co obrywał pałami i siedział w pierdzielniku za ulotki dostaje jakieś ochłapy. Tak było jest i będzie w każdym państwie bezprawia.

ocenił(a) serial na 7
przewrotnie

W dużej mierze masz rację. Znam tych, co drukowali te ulotki. I mieli po prostu drukarnie. Różnych znałam/znam. Nie było jednak aż takiego podziału - umocowani i pałowani. Byłoby za prosto . Byli też inni. I żyło im się dobrze - w komunie i w "kapitaliźmie" I ciężko harowali. Ale mieli lepiej .

ocenił(a) serial na 2
MiSiFu

Kto konkretnie? Jaka grupa zawodowa, społeczna? Którzy to mieli lepiej z ciężkiego harowania- zwłaszcza w prlu? Oboje moi rodzice byli lekarzami, harowali i kichę mieli. Ja zaczalem pracowac jako lekarz w latach 90tych i klepałem biedę. Gdy z początkiem 21 wieku wyjechałem za granicę zaczalem mieć lepiej- niekoniecznie harując i z jednej pracy. Bogaczem nie jestem i nie muszę być.

ocenił(a) serial na 7
MiSiFu

Zgadzam się, moje odczucia są podobne.

MiSiFu

Trochę bujałem się w światku badylarzy, cinkciarzy, bokserów i ich panienek. Komuna nie dla wszystkich była czarno biała. Do tej pory jak opowiadam młodszym kolegom o tamtych czasach to trudno im uwierzyć jak można było wtedy rządzić jak była kasa i układy. Oczywiście scenariusz przekoloryzowany ale dużo rzeczy miało miejsce. Oczywiście jak ktoś nakręci film o dzisiejszych czasach kolorowej młodzieży to rówieśnikom prowadzącym przykładny tryb życie też będzie trudno uwierzyć, że to się dzieje. Fakt, że już to nie będzie duże łauł bo wiele widzi się w mediach ale mimo wszystko.

ocenił(a) serial na 6
MiSiFu

Chodziłem we wranglerach,piłem whisky a nie mieszkałem w Sopocie i pracowałem na państwowej posadzie...

ocenił(a) serial na 5
iwo_sadecki

W PRLu istniały tzw. enklawy, miejsca do których przeciętny (stojący w tym czasie w kolejce, albo pałowany przez MO) śmiertelnik wstępu nie miał. Takie miejsce ukazano w serialu. PRL przypomina dzisiejszy kraj trzeciego świata: zniewolone masy i garstka uprzywilejowanych. O tej garstce jest serial, dlatego nie jest przekłamany i nie mitologizuje PRL.

ocenił(a) serial na 2
iwo_sadecki

Polska Rivera

ocenił(a) serial na 7
iwo_sadecki

No właśnie, mam pytanie czy to był film dokumentalny? Czy tylko filmowa opowieść? Bo nie rozumiem dlaczego film fabularny musi odzwierciedlać rzeczywistość. Od tego są dokumenty.

ocenił(a) serial na 2
dollores_jarex

W filmowej opowieści też oczekujemy wiarygodnych postaci i jakiejś prawdy o tych czasach. Nie ma ani jednego ani drugiego. Prostytutki które rządzą SBcją i światem przestępczym? Kto wymyśla takie bajki?

ocenił(a) serial na 7
zbig9

To czego oczekujemy nie musi się pokrywać z tym, o czym i jakchca powiedzieć twórcy

zbig9

Chyba mało wiesz o tamtych czasach. Zdziwiłbyś się jakie cuda wtedy miały miejsce.

iwo_sadecki

Na filmie nie widziałam bogato zdobionych pokoi hotelowych, a kolorowe tapety w tamtych czasach były. Coca Cola, Pepsi Cola również. Kolorowe materiały, dziewczyny w pięknych strojach plażowych również. Modena, Dana, Telimena, Moda Polska, prywatne firmy i krawcowe szyły piękne i jakościowe ciuchy. Nie tylko w Pewexach, ale również w komisach można było kupić zachodnie ubrania. Trzeba też pamiętać, że Sopot leży nad morzem. A skoro morze, to i marynarze, którzy przywozili nie tylko produkty spożywcze. Trochę bardziej szaro zrobiło się w latach 80-tych, gdy kryzys wdarł się do Polski z całą siłą, jednak kolorowych ciuchów trochę w sklepach było. Pewnie, że nie tyle, co dzisiaj i nie za tak niskie ceny, ale jednak. Myślę, że półświatek nie miał żadnych problemów z kasą. Trochę mnie zaskoczyła konsola z adapterem w mieszkaniu głównej bohaterki. Nigdy czegoś takiego nie widziałam ani na filmach z epoki, ani na żadnych zdjęciach z tamtych czasów.

ocenił(a) serial na 3
iwo_sadecki

A dlaczego nie? Hollywood romantyzuje swoich gangsterów i mafie i jakoś jest okej. Produkcji o szarości PRLu jest aż nadto. Co prawda Brokat scenariuszowo leży ale świat przedstawiony jest ciekawym spojrzeniem, pewną wizją tamtych czasów. Dużo lepszy, a w podobnym klimacie jest film Najmro.

iwo_sadecki

Jak ty mało wiesz, jeśli nie żyłeś w tych czasach to znasz je z opowieści z jakieś zatęchłej dziury… W 1976 roku miałam osiem lat i pamiętam je kolorowo z pięknymi, kolorowymi ubraniami, zwłaszcza sukienkami, mężczyznami bardzo interesująco ubranymi i z ciekawymi fryzurami, świetnymi wnętrzami, które teraz powracają do mody… Były też bardzo częste wyjazdy do Niemiec… Paczki z zagranicy, akurat u mnie w Szczecinie mieszkało wielu marynarzy, także była i cc i dziwne słodycze i zagraniczne zabawki… Wspaniałe wspominam te czasy… Ale zdecydowanie najbardziej ubrania z tamtego okresu robiły na mnie wrażenie. Bananówy były cudowne, albo dzwony i do tego kolorowe, piękne koszule z ogromnymi kołnierzykach… Jedyne co to można się było przyczepić do elewacji budynków i to nie w centrum. W centrum pamiętam mieszkałam w odnowionym pięknym trzypiętrowym poniemieckim budynku. Gorzej to wyglądało na bocznych ulicach. Natomiast mieliśmy kilka dzielnic domków jednorodzinnych i tam było pięknie i kolorowo wszędzie…

ocenił(a) serial na 2
natasza_szczecin

Co Ty pleciesz? Ja wtedy miałem lat 11 i mieszkałem od urodzenia w Warszawie. Prl to był syf kiła i mogiła pod każdym względem. Byś byłem niedawno w Twoim Szczecinie- wygląda nadal jak komunistyczne zapyziałe miasto. Galerie handlowe niewiele tu zmieniają.

ocenił(a) serial na 3
iwo_sadecki

Przekoloryzowane i zmitologizowane? Życie bohaterek jest mega chujowe. Seks jest dla nich sposobem na przetrwanie a chwilami liźnięcie luksusu… A jednak ludzie wokół są skorumpowani, nikomu nie można zaufać, nie ma miłości, nie ma sprawiedliwości, nie ma poczucia bezpieczeństwa. Nie ma miejsca na plany i marzenia, na rozwój. Kolorowe imprezy i możliwość szybkiego zarobku nie wynagradzają przemocy i beznadziei która towarzyszy bohaterkom na co dzień. Film pokazuje ze nawet luksusowa prostytutka , która w jedna noc mogła czasem zarobić więcej niż robotnik w ciągu miesiąca, tez bywała oszukiwana, wykorzystywana. Totalitarny system polityczno-gospodarczy wdziera się we wszystkie relacje , rodzinne, romantyczne. Psuje ludzi do szpiku. Ten serial wcale nie jest przekoloryzowany. Jest gorzki, smutny, niewyretuszowany.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones