PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=480993}

BrzydUla

6,4 57 259
ocen
6,4 10 1 57259
5,6 5
ocen krytyków
BrzydUla
powrót do forum serialu BrzydUla

czy ktoś, kto oglądal już seriał może mi powiedzieć, w którym odcinku nastąpi metamorfoza uli? oglądam powtórki i wkurzam się, że tak długo muszę czekać na tą zmianę:P

ocenił(a) serial na 8
zahaara_2

przemiana nastąpi w 188 odcinku. (mi nie bardzo przypadła do gustu ;])
a jak nie możesz się doczekać to oglądnij na VOD ;)

Shaka_01

ej to już niedługo:) wiesz co, ja widziałam jak ona się zmieni i też nie bardzo mi to do gustu przypadło, ale już chce żeby coś się zmieniło w tym filmie i przestała być ciągle taką łajzką;p
dzięki za odp!! :)

ocenił(a) serial na 8
zahaara_2

właśnie charakter Uli się nie zmieni i jak patrzyłam na nią taką "odmienioną" to te jej myśli mi do niej nie pasowały.

ocenił(a) serial na 7
Shaka_01

jak dla mnie też dziwinie to ogólnie wygląda +grzywka w 126 :D

tangerine2

fakt, co jak co ale ta fryzura jest przy je b $%#!a :) wkurza mnie tylko, że skupili się na włosach. te czerwone oprawki są boskie, no i brak makijażu to też za mało by zrobić z laski brzydulę.. choć te ciuchy:>> no dobra, nie jest najgorzej ale też nie jest tak jak było w brazilijskiej wersji. kto by się spodziewał, że laska jest jakąś tam ex-miss:)

użytkownik usunięty
zahaara_2

Bo u nas bardziej niż o wygląd chodzi o styl. Ula nie staje się z paskudy super pięknością, tylko zmienia styl z szarej myszki, na nadętą i podnoszącą głowę lalunie.;) Według mnie po przemianie wygląda...różnie. Niektóre czesania bardziej udane, inne mniej twarzowe, ale trzeba przyznać, że rzeczywiście...styl zmieniła.;) Stała się chodzącym potworem, jeśli chodzi o osobowość, ale mnie to nawet odpowiada.;) Władcze bardziej na mnie oddziałują, choć mniej je lubię.;)

ocenił(a) serial na 10

Nie rozumiem, w którym miejscu Ula jest potworem, objaśnij proszę.Ja widzę dalej tę samą osobę, ale ze względu na stanowisko i doświadczenie osobę stanowczą i bardziej śmiałą. Dalej pomaga innym i nie traktuje ich z góry.Jedyna osoba, dla której jest nieprzyjemna i oficjalna to Marek ale tu jej się w ogóle nie dziwię. Poza tym zawsze go przeprasza i to w sposób czarujący. Więc gdzie ten potwór? A wygląd to sprawa stylistów, ubiór nie zawsze jest trafiony ale to być może też zabieg celowy. Paulina ma ubiory z wyższej pólki ale też nie zawsze udane.

użytkownik usunięty
nous

Nieprzyjemna i oficjalna? To chyba mało dosadne i trafne określenia, i ja tych właściwych nie będę używał.;) Na dodatek można stwierdzić, że zaczęła wysługiwać się ludźmi i manipulować nimi dla własnej korzyści. Markiem do pracy i mszczeniu się na nim, to znaczy wykonywania zemsty, a Piotrem jako tarczą przed Markiem i również wykonywaniu zemsty...na Marku. Na dodatek zaczęła być wyrachowana. Specjalnie sprowadziła Piotra do firmy, by wszystkim zrobić na złość ( Szczególnie wiadomo komu ) i pokazać, że znalazła sobie towarzysza. Dlatego też nie mówiła swojemu lekarzowi "Nie", bo jeszcze go potrzebowała. ( Jednak wcale nie do bycia z nim.;) ) Nie mówiła też "Tak", by zachować swą prowizoryczną świętość.;) Aż w końcu tak po prostu, nagle, ni z tego ni z owego, jakby nigdy nic, podeszła do niego i "przeprosiła, że go nie kocha" i wszystko jest według niej w porządku. Pisząc o potworze, miałem na myśli jej niespodziewane, spontaniczne odruchy, które mogły prowadzić do poważnych uszkodzeń budynku FD i narządu słuchu będącym w nim ludziom.:P
Również zmienność. Ale najbardziej brak pokory. Jak zaleziesz jej za skórę, stajesz się jej największym wrogiem, oraz najgorszym bandziorem tego świata. Nie ma znaczenia to , czy bądź co bądź coś Ci zawdzięcza. Na jakim stanowisku jesteś, byłeś. Ona ma już prawo zachować się wobec Ciebie tak, jak tylko chce i się jej podoba, bo tak już może.
Sorry, ale są pewne granice, których nie miała prawa przekraczać, nawet w stosunku do Marka, a wielokrotnie to robiła.
Wszystko to sprawia, że można bać się współżycia z taką kobietą, jaką stała się Ula po przemianie.;)
Jednak nie zrozum mnie źle. Nie mam za złe twórcom tego zabiegu. Zrobienie z Uli takiej osoby, zdecydowanie utrudniało Markowi zadanie ( i dobrze ) i pokazywało jego oddanie oraz determinacje, skoro po tylu upokorzeniach, które mu fundowała, on nadal sobie jej nie odpuszczał. Poza tym fajnie było obserwować, jak brzydula choć przez chwilę wszystkimi zamiatała i się na nich odgrywała za to, jacy dla niej byli. Ale też to, że z czasem, stopniowo, ponownie zaczynała się opamiętywać i nabierać pokory, aż pod koniec można by rzec, że już prawie była dawną Ulcią.;). Ale fajną rzeczą jest też to, że nie nabrałaby jej, gdyby nie starania Marka. Nawet by nie zauważyła co się z nią stało. Można więc rzec, że oboje wiele sobie zawdzięczają. Tak więc nie uznaje tego za porażkę twórców, że Ula stała się potworem po przemianie.;)
Wracając do kwestii wyglądu. Naszą Ulę tak mocno upiększyli po połowie serialu, że nie mieli już wyjścia. Aby przemiana wywarła jakiekolwiek zaskoczenie, musieli sięgnąć do kompletnej zmiany stylu Ulki. I udało im się to. Odnieśli sukces. Pod względem fizycznym i psychicznym stała się zupełnie inną osobą. Przeszła przemianę. Czy na lepsze, czy gorsze, kwestia gustu i spojrzenia na pewne sprawy. W sumie dobrze, że testowali tak wiele ubiorów i fryzur, bo prędzej czy później odnajdywałem jakąś, która mi odpowiadała.
Julia nie jest dziewczyną ulaną w formę, ale to dobrze. Dobrze, bo serial ukazuje, że dziewczyna nie musi być miską, żeby być postrzeganą jako elegancka, robić wrażenie i wzbudzać zainteresowanie. Wystarczy nieco więcej wiary w siebie, dbałości, odwagi i orientacji w tych sprawach.
Nie jest też dziewczyną szkaradną, czy ponadprzeciętnie brzydką, co widać już od pierwszego odcinka. W pierwszych odcinkach jest po prostu poczciwą szarą myszką...i z wyglądu i z zachowania. Wiedziałem więc, że przemiana nie będzie polegała na niesamowitym upiększeniu, bo to było po prostu niemożliwa. Dziewczyna ma wady i zalety jakie ma i to widać już od samego początku. Wiedziałem więc, że przemiana będzie polegała tylko i wyłącznie na zmianie stylu w ubieraniu, zachowaniu, po prostu byciu. Że na tym to polega w naszej wersji. I muszę przyznać, że pod tym względem nasi twórcy/styliści mocno mnie zaskoczyli...pozytywnie.:) Uważam jedynie, że jeśli nie byli ślepi, to mogli częściej robić jej te twarzowe fryzury, niż te mniej, jak na przykład z odcinka 189 czy 206, 207. Mogli na przykład częściej czesać ją tak, jak wtedy gdy podpisywała ugodę, przedstawiała swój plan naprawczy, bądź przygotowywała go.:) I to są moje jedyne, drobne zastrzeżenia w tej kwestii.
Pozdrawiam.:)

ocenił(a) serial na 10

Przepraszam, ale nie podyskutujemy, bo to nie ma sensu.Cały twój początek o zemście, wyrachowaniu i braku pokory mogłabym wziąć w cudzysłów i potraktować jako ironię ale ty piszesz śmiertelnie poważnie. Rozumiem, w firmie są same niewinne baranki , Marek taki uroczy ale Ula to wyrachowany, mściwy potwór. Moja ocena Uli i jak przypuszczam Marka jest inna. Pozdrawiam wszystkich AB

użytkownik usunięty
nous

Nie, teraz to przegięłaś w drugą stronę.
Po prostu stwierdzam, że są granice, których normalnie nie powinna była przekraczać, a wielokrotnie... robiła to. Nie mówię, że powinna ulec Markowi, reagować żywo na jego pojawianie się, czy wierzyć we wszystko co mówi po tym co robił. Ale bez przesady. Obowiązują jakieś zasady kultury. Chociaż Ula mogła je do samego końca przestrzegać.;) Można mówić, bądź wyrażać swoje stanowisko na wiele sposobów. Ula wybierała ten najbardziej chamski i niekulturalny. Cóż, zawsze była bardzo emocjonalna i działała pod wpływem chwili. Wcześniej miała pewne hamulce wynikające z jej pozycji. Później to się zmieniło. I później znów się zmieniło, kiedy zauważyła, że pełne zacietrzewianie się i przymykanie oczu na wiele spraw, może później drogo kosztować.;) Choć oczywiście zaślepienie i bezpodstawna uległość również.
Mam nadzieje, że znalazła w końcu złoty środek, hehe.;)
Jeśli nie masz argumentów podważających moje tezy, to również uważam, że możemy uznać tę dyskusję za zakończoną.;)
Pozdrawiam.:)

Sory Jasiomania, ale wydaje mi się że przesadzasz. Owszem, Ula zrobiła się zbyt "damowata" po tej przemianie i też mnie to trochę denerwowało, ale ten potwór to już przegięcie. Gdyby stała się potworem to:
- nie przyjęłaby Sebastiana z powrotem do pracy (tym bardziej, że jakiś super kompetentny i pracowity to nigdy nie był)
- pozbyłaby się Violi, a i tak była dla niej wyrozumiała i załatwiła jej ten modeling
- nie miałaby wyrzutów sumienia po oszukaniu Pshemko
- nie zatrudniłaby Wojtka
Marka to faktycznie źle traktowała, ale wydaje mi się, że to nie wynikało z pragnienia zemsty, ale z zagubienia. Obawiała się, że znów da się oszukać, sama nie wiedziała co zrobić. Na pewno nie chciała się nim wysługiwać w pracy, bo po tym jak cały weekend pracował dla niej widać było w jej gestach i oczach autentyczny wstyd za tę sytuację. Niemniej rzeczywiście przeholowała i to było wkurzające. Tak samo jak związek z Piotrem, chociaż wierzę, że Ulka nie stała się aż tak cyniczna, by się z nim spotykać tylko dlatego, aby wzbudzić zazdrość Marka. Myślę, że naprawdę próbowała sobie wmówić, że coś do niego czuje. Tak czy inaczej, ten pomysł na metamorfozę Uli to dobry pomysł scenarzystów. Pokazali, że Ula i Marek bardzo do siebie pasują, bo łączą ich podobne wady i zalety:)

użytkownik usunięty

Ty piszesz o Uli czy Paulinie?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones