haha to fakt, ale zapowiada sie dobrze :D

Czasy się tak bardzo widać nie zmieniły. Dużo ludzi wciąż ocenia kogoś po kolorze skóry, nie jego umiejętnościach aktorskich.

Czasy się bardzo zmieniły, ludzie dostają angaże nie ze względu na umiejętności i dopasowanie do charakteru produkcji ale ze względu na pochodzenie etniczne.

Haha, no rzeczywiście. Dlatego w większości filmów to białasy :). Czyli jak rozumiem tylko biali się do czegoś nadają, bo kiedyś oni obsadzali sto procent (teraz inni ze względu na pochodzenie etniczne im to odbierają). Jedyni utalentowani :). Jeszcze brakuje argumentu, nie jestem rasistką ale...

A wiesz w ogóle czym jest rasizm? Bo z Twojej wypowiedzi wynika, że nie zadałaś sobie trudu aby zapoznać się z encyklopedyczną definicją i jakikolwiek sprzeciw w dyskusji wobec interesów kolorowej traktujesz jako rasizm (?). To normalne? Nie, to głupie i wynika z Twojego ograniczenia poznawczego. Polecam mniej TVNu i ONETu.
Większość filmów to aktorzy rasy białej bo Stany, gdzie kręci się większość wysokobudżetowych produkcji jest krajem cywilizacji zachodniej z pochodzenia i posiada większość białych obywateli, wiec również aktorów jest najwięcej białych - co w tym dziwnego? Natomiast dla nikogo nie jest tajemnicą, że aby uchronić się od pomówień osób o równie wypranych mózgach jak Twój o pomijanie czarnych aktorów ze względów rasowych uwzględnia się w obsadzie filmów na siłę czarnoskórych bez jakiegokolwiek uzasadnienia scenariuszowego a nawet jemu wbrew. Dlatego w Pięknej i Bestii dowiadujemy się nagle, że VXIII Francji w pałacach brylowali czarnoskórzy dworzanie a w murach Camelotu szeregi rycerzy okrągłego stołu zasilali Murzyni.
Tak, mam z tym problem, bo lubię oglądać filmy kostiumowe z tłem historycznym dostosowanym do realiów epoki, w końcu Kunta Kinte czy Zulusa Czakę nigdy nie grał na siłę jakiś biały, wiec oczekuję tego samego w drugą stronę.

Dlatego też warto sięgnąć po źródła historyczne, by wiedzieć, że jeden z rycerzy króla Artura był Maurem, a co do filmu "Piękna i Bestia" to rozumiem ,że razi Cię czarnoskóry dworzanin, ale Bestia już nie, spoko. Nie wiem też co ma bycie "krajem cywilizacji zachodniej" do koloru skóry? Gdy biali będą w USA mniejszością, a to nieuchronne (dziś stanowią ok. 60%) to wtedy stwierdzisz, że USA już nie są "krajem cywilizacji zachodniej"? Udowodnij, że aktorzy są dobierani nie pod kątem umiejętności aktorskich, a tak jak piszesz. Bo na razie widzę tu tylko Twoje subiektywne zdanie na ten temat i dwa przykłądy z dupy.
Co więcej, nawet gdyby czarnoskórzy byli specjalnie wciskani do filmu, a tak nie jest, to uważam takie działanie za uzasadnione. No sorry, ale w USA i generalnie na świecie dopiero w drugiej połowie XX wieku zyskali pełnię praw.

A np. Morgan Freeman grający Reda w "Skazanych na Shawshank" Ci się podoba? Jeśli tak to lepiej usiądź. W książce Red był był lekko siwiejącym, rudym Irlandczykiem. Pewnie wcisnęli tego Freemana, bo chcieli uchronić się od pomówień :D :D

Ocenianie moich przykładów jako "z dupy" to jest dopiero subiektywne. "Skazanych..." akurat czytałam i Twój przykład dowodzi, że kompletnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Zamiana bohatera z Irlandczyka na murzyna nie ma tutaj znaczenia, bo jest PRAWDOPODOBNA i nie burzy odbioru całości. Nie jest to wsadzanie do realiów epoki czegoś, co się z nią kłóci.
A co do źródeł historycznych to król Artur był królem LEGENDARNYM i powoływanie się na historię w kwestii legend arturiańskich co do pochodzenia jego rycerzy jest co najmniej kuriozalne /żeby nie napisać "z dupy"/ :). Może jeszcze coś "mądrego" napiszesz o Zeusie i jego genealogii? Dawno się tak nie uśmiałam.
Tak czy siak realia państwa Brytów to jedno a poprawność polityczna to drugie i wieloetniczność w tego typu produkcjach to kiepski pomysł, niezależnie od Twoich subiektywnych opinii.

Jak można czepiać się obsady w Pięknej i Bestii, a zlewać to samo u Króla Artura? Chyba wybrałaś bardzo nietrafiony przykład, którym chciałaś wojować, bo akurat w baśni i kolejnych jej adaptacjach mogą zrobić sobie nawet i indiańską wioskę zamiast francuskich wieśniaków. Tło historyczne miało tam znikome znaczenie. O ile w ogóle jakiekolwiek. I nie zakłócało wydźwięku historii. Rozumiem, że skopali co niektórym wizję ich ulubionej baśni i można było czuć niesmak. Ja np. nie mogę się przekonać do Wichrowych Wzgórz, gdzie Heathcliff ma być czarnoskóry, no ale co zrobić. Wciskanie czarnoskórych na siłę jest (moim zdaniem) podkreślane na siłę przez co zrobiło się z tego polowanie na czarownice. Widać to zadośćuczynienie za lata na plantacjach bawełny i bicz-party, które zafundowali im biali. Zacznie się problem jak będą wtryniać czarnoskórych w role postaci historycznych takich jak np. Eisenhower. Na razie nie ma się co spinać. Jest mnóstwo przykładów, gdzie tło historyczne w filmach/serialach kuleje i to nie z powodów etnicznych, ale np. stroje, obyczaje i nie raz sięga to wyżyn absurdu jak chociażby serial Nastoletnia Mary Stuart, ale nikt mądry nie czerpie z takich źródeł wiedzy historycznej. Dla mnie mogą tam nawet biegać Eskimosi, chcę się czegoś dowiedzieć to sięgam po książkę. A z ludzi robią wała w Hollywoodzie od zarania dziejów :P

Według mnie dobór aktorów o innym kolorze skóry jest to całkiem racjonalną decyzją. Widzowie to nie tylko 'biali' ludzie ale i przedstawiciele innych grup etnicznych, którzy również chcieliby móc utożsamiać się z bohaterami ulubionych seriali czy filmów, bo niby dlaczego fabuła serialu czy filmu nie mogłaby się kręcić wokół historii jakiegoś murzyna czy osoby pochodzenia azjatyckiego? Ponadto w chwili obecnej żeby serial mógł zainteresować jak większą liczbę odbiorców bohaterowie mają różne kolory skóry, orientacje seksualną a nawet wygląd bo nie każdy uzdolniony aktor musi być w opinii publicznej atrakcyjny (choć w karierze na pewno jest to pomocne) by stworzyć niezapomnianą kreacje. Jeśli chodzi o produkcje o charakterze historycznym czy kostiumowym, to może wydawać się to dziwne dla widza, który od małego miał w filmach, książkach białych bohaterów a jeśli trafił się jakiś wyjątek to najczęściej w charakterze służby czy niewolnika. Dlatego trudno zaakceptować by np Azjata czy murzyn był np jakimś szlachcicem czy rycerzem. Widzowi wydaje się to trochę nierealne. Aczkolwiek jeśli chodzi o legendy arturiańskie to zważywszy, że w armii rzymskiej znajdowali się żołnierze z kontynentu afrykańskiego, a Brytania była pod władzą Rzymu, możliwe, że część ludności mogła się z nimi zasymilować przy czym obecność czarnoskórych osób na dworze króla Artura aż tak bardzo nie powinna razić. Tak więc nie widzę nic dziwnego w doborze aktorów o innym od naszego koloru skóry.

nic dodać nic ująć. XXI wiek, niewolnictwo obalono w krajach cywilizowanych jakieś 150 lat temu, z 50 lat temu skończono z podziałem na kolorowych i białych, ale ludziom i tak przeszkadza kolor skóry bohatera.
Leczcie się bo inaczej tego ogarnąć się nie da, kto w ogóle normalny zwraca na to uwagę xD

Niestety nie jest to pierwszy przypadek, coraz częściej widuję takie wpisy. Najczęściej połączone z "jedynymi słusznymi" poglądami politycznymi.

Co wymagać od człowieka cytującego choćby adolfa hitlera, żeby podbić sobie ego bo o polakach się dobrze wypowiedział. Gardzę.

Może dlatego, że społeczeństwa Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych są wielorasowe i pokazywanie wyłącznie białych aktorów jest idiotyczne ze statystycznego punktu widzenia i skrajnie zakłamane.
Być może to, że mieszkasz we Wschodniej Europie nieco usprawiedliwia zaściankowość twych poglądów, ale rasistowskiej wymowy już nie!
Sugerujesz, że kolor skóry ma jakikolwiek związek z talentem aktora czy coś innego, czego nie zrozumiałem?
Niestety wypowiedzi podobne twojej są dosyć częste w polskiej przestrzeni publicznej, co autorom chluby nie przynosi. Żenada!

Popieram zresztą dobrych czarnych aktorów można policzyć na palcach jednej ręki.....Nie mają oni wielkiego talentu aktorskiego.

No jasne, bo przecież kolor skóry decyduje o umiejętnościach aktorskich, bardzo logiczne.

Absolutnie masz rację :) Żaden Czarny, żaden Żółty, ani tym bardziej Żyd nie powinien grać w filmie :) Mnie bulwersują jeszcze stare filmy, gdzie grali Irlandczycy i Włosi (oni także nie byli uznawani w USA za białych). Chyba, że mają grać więźniów (vide Skazani na Shawshank), zwyrodnialców, gwałcicieli, morderców, a biali oczywiście szlachetnych, dobrych, przystojnych. Tylko biali blondyni powinni grać w filmach. I absolutnie żadnych kobiet – w ich role powinni wcielać się mężczyźni, ale absolutnie geje! Kobiety też nie powinny mieć prawa krytykować dzieł stworzonych przez mężczyznę. No, i nie powinny udzielać się na forach internetowych.

No tak. Jeden czarnoskóry aktor i sami biali i oczywiście musi być ktoś kto to jeszcze będzie wypominał. Polska to jednak zacofany kraj rasistów. Wiem, że to cie zawiedzie ale na świecie żyją ludzie o różnych kolorach skóry, mówiących tóżnymi językami i mających odmienną kulturę i może lepiej oceniać aktora po jego umiejętnościach. Chińczycy i latynosi też nie powinni grać w filmach?

A co to ma do rzeczy? Szkoda, że niektórych "białych" nie można pominąć, rasisto ;)

A co?Przeszkadza?
K**aśny rasita.

Rozumiem takie zarzuty, gdy główny bohater musi być koniecznie czarny, pomimo że w oryginale był biały, czyli chociażby Wiedźmin, gdzie ludzie denerwują się, że Geralt lub Yenneref będą czarni. I mnie też by to przeszkadzało, bo to już wpychanie na siłę poprawności politycznej nawet tam, gdzie nie ma ona najmniejszego uzasadnienia geograficznego, ale denerwowałabym się tak samo, jakby w biografii Obamy zagrał go biały mężczyzna, bo to byłoby bez sensu. Nie wiem dlaczego przeszkadza ci, że Henry jest czarny, kompletnie pomijając fakt, że to jedna taka postać. No nie wiem, chyba dobrze pokazać, że świat nie składa się wyłącznie z białych heteroseksualnych ludzi, istnieją jeszcze inni poza nimi xD

lol, a skad to info ze Geralt bedzie czarny?

Miało być, że "mogą być czarni", dwa słowa mi uciekły. Obawy są, bo ludzie odpowiedzialni za produkcję zapytani, czy Geralt będzie biały, oświadczyli, że "uszanują słowiańską kulturę". Bawią się w poprawne pitolenie, zamiast odpowiedzieć tak albo nie na jedno proste pytanie, więc już się śmiejemy, że Geralt będzie czarnoskórym facetem z białymi dredami xD

no odpowiedzieli tak idiotycznie wlasnie zeby miec podkładkę dla tej politycznej poprawnosci made in usa, wcale mnie to nie dziwi, natomiast oczywistym jest dla mnie fakt ze tutaj akurat zadnych rewolucji nie bedzie - zbyt mocno 'polski' jest to projekt, jakby sie osmielili poczynic tego typu rewolucje to przeciez pewnie i sam prez Duda by interweniowal ;) a polski internet zapłonał swietym oburzeniem i rozpoczely by sie krucjaty i fale hejtu :D

Co ty gadasz, ludzie by się powściekali i tyle by z tego było. Ba, jeszcze by im zarzucono rasizm, bo w dobie XXI wieku nie są pozytywnie nastawieni do czarnoskórych ludzi :D Przypuszczam, że główne postacie będą nieruszone pod tym względem, ale chyba i tak wolę się nastawić :D

chyba nie znasz siły internetu i społeczności poswieconych osiagnieciu danego celu....Wiedzmin to nasze dobro narodowe, juz dawno wszedl do rodzimej popkultury, nie jest nisza z ktorej sie pierwotnie wywodził, jasnym jest ze serial nie bedzie sie trzymac ksiazek 1:1 (bo nigdy tak nie jest) jak i ze czesc bohaterow bedzie wygladac inaczej niz to sobie czytelnicy wyobrazali (rowniez czesto sie zdarza) ale gadanie ze głównego bohatera miałby zagrac afroamerykanin to wybacz ale zwykly bullshit ;)

To twoje zdanie, ja mam inne, bo nie tyle co znam siłę internetu, ale znam też siłę przekonań niektórych ludzi. W każdym razie na 99% wiem, że główni bohaterowie będą wyglądali podobnie jak w oryginale, ale ten 1% i tak sobie zostawię, bo Netflix lubi poszaleć i zwyczajnie by mnie to nie zdziwiło. I tak jeszcze dużo czekania :/

Ale o co chodzi? Zle zagral? A moze nie pasuje do roli "prawinika"? Bo przeciez "czarni to zlodzieje, mordercy i gwalciciele"? Jestem po 4 odcinku i nie wyobrazam sobie tego serialu bez Hollanda. Gdyby tym prawnikiem byl bialy z ulozymi, siwymi wloskami po 40 i w ogole masny dzik to yh no nie, to by nie przeszlo. Wracajac do twojego komentarza, rozumiem gdyby cala obsda byla czarna wtedy niektorych polaczkow moze lekko dupsko piec, no ale co jest.. w calej osbadzie jest tylko 1 czarny ziomeczek xd

Taka moda teraz, kiedyś pamiętam za łebka oglądało się filmy, i nikt nie zwracał uwagi na kolor skóry, a teraz w "internetach" klepią w kółko jedno i to samo, jak tylko gdzieś zagra aktor o innym kolorze skóry niż biały. Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy tylko czekają, kiedy pojawi się czarnoskóry aktor żeby móc ponarzekać na poprawność polityczną, zwróć uwagę jak klepią o czarnym Wiedźminie, z takim sadystycznym zadowoleniem przewidują nadejście czarnego Wieśka.

Nikt nie zwracal nigdy uwagi na kolor skory w filmach tylko na jakosc aktora...dzisiaj qrwa dzieci maja problem ze wszystkim