Oglądam od początku wszystkie sezony i aktualnie jestem na 5. Nie wiem czemu wcześniej tego nie widziałam, ale Derek to najbardziej toksyczna postać. Zachowuje się okropnie, jest chwiejny, sam nie wie czego chce, bawi się uczuciami, mówi rzeczy, żeby zranić, ma kompleks Boga. Lata za Meredith jak pies z wywalonym językiem, a gdy ona się decyduje zaangażować to zmienia zdanie i najpierw wraca do żony, której nie wybaczył i jest dla niej okropny, po rozwodzie znowu wraca do Grey a za chwilę idzie w tango z pielęgniarką. W 5 sezonie przypomina sobie, że Sloan przespał się z jego ex żoną i daje mu w mordę, mimo że wcześniej się kumplowali i niby wszystko sobie poukładali. Po stracie pacjentki rzuca chirurgię i Meredith, będąc przy tym dla niej okrutnym. Same czerwone flagi.