Jak będą tylko gościnne występy głównej ekipy to ja już chyba odpadam, to już nie będzie to samo :( W takim razie w tym sezonie muszą zostać uporządkowane główne wątki a najlepiej jakby serial został zakończony na tym sezonie....

Moje petycje:
- połączyć Marka i Lexie,
- przywrócić postać Izzie i pogodzić Ją jakoś z Alexem,
- pojednać Owena i Cristinę,
- znaleźć fajną dziewczynę dla Avery'ego.
To moje minimum.

Zapomniałam!!! Uczcić jakoś postać Georga. Uwielbiałam Go.

Zgadzam się. George musi być!

Izzie i Alex są ze sobą pogodzeni. Tylko on uznał ,że jest za dobrym człowiekiem żeby z nią być bo ona za często go raniła.
Ale byłoby fantastycznie ,żeby do siebie wrócili ;D

w 100% się zgadzam! najbardziej zależy mi na Lexie i Marku :) byli taką ładną parą...
Averego nie lubię, jest mi obojętny.

Ja za to Averego uwielbiam:) I za to piękne ciało i za ten piękny umysł i za to... że pozwolił Lexie odejść mimo że ją kochał.... jesli to koniec niech i on będzie szczęśliwy:P

Niestety nie jestem na bieżąco ;/ nie wiedziałam że nie jest już z Lexie, (ale muszę przyznać że mnie to cieszy). Jednak nie mam nic przeciwko żeby z kimś był.
Dziwi mnie tylko dlaczego nic ciekawego nie dzieje się z Karevem. W pierwszych sezonach był jedną z moich ulubionych postaci, a teraz nic ciekawego się z nim nie dzieje (ten ,,problem'' był juz poruszany na tym portalu).

moja petycja - christyyyna :) ma zginąć zamknąc te swoje aborcyje żółwie oczka, ochhh jak wygodnickiej morderczyni dzieci nienawidzę!!!!

Oj ja tez jej nie znosze! Nie ma, powtarzam - NIE MA - bardziej wkurzajacej postaci we wszystkich serialach jakie znam niz Cristina Yang!! Nienawidze tej egoistycznej, brzydkiej, niemilej, zarozumialej baby od samego poczatku. Nie moge zniesc jej widoku na ekranie i z kazdym sezonem sie to poglebia.

co z tego, że jest brzydka skoro do roli pasuje idealnie i gra świetnie. Nie każdy musi być piękny, a postacie "nie do końca pozytywne" nadają serialowi tylko charakteru. Jak w przypadku Cristiny i Alexa np.

Nie nazywajmy gluta złożonego z kilku komórek dzieckiem...

kumplu nie nazywaj dziecka glutem bo sam kiedyś byłeś złożony z kilku komórek, nie jestem moherem ale dla mnie zabić 1 tygodniowe czy 3 letnie to to samo, sam mam 2 dzieci, nieplanowane i nawet przez myś mi nie przyszło aby iść na łatwiznę, nazywajmy rzeczy po imieniu, w tym serialu jedyne co mnie boli to podejście bohaterów do aborcji, dla nich to problem w stylu hmm... nie ide do maca bo przytyję. jestem ateistą i sr... na kościół ale w tym przypadku nie traktujmy się tak. pozdrawiam i życzę zdrowych dzieci

Owszem bylem - jako powiedzmy "produkt" lat 80tych wielokrotnie dziękowałem rodzicom, że mając wybór - wybrali mnie, jak również odbyłem z nimi wiele rozmów na ten temat. I o to właśnie chodzi, kobieta powinna mieć prawo decydowania o swoim ciele a nie być traktowana jak inkubator.

Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że Chris jest taka poukładana, tu zawsze wszystko zakute jak trzeba a nie potrafi dopilnować odpowiedniego zabezpieczenia kolejny raz.

A za dzieci dziękuję, ale nie mam i nie będę mieć;) Pozdrawiam i też życzę zdrowia dla potomków..

kobieta powinna mieć prawo decydowania o swoim ciele a nie być traktowana jak inkubator - tak masz z tym 100% racji. dziecko w jej ciele to już co innego, to ŻYCIE. Nie trakuj mojej wypowiedzi jako zaczepkę, piszę to przede wszystkim dla formumowiczów. Kobieta wtedy moim zdaniem powinna dziecko urodzić. P.S. dziękuję za pozdrowienia. Dzieci bardzo zdrowe, odziedziczył syn po mnie alegrię ale da się z tym żyć. Trzymaj Się. Elo

Twój zabawny tekst "żółwie aborcyjne oczka" przejdzie do mojego codziennego slangu, ale na sam temat aborcji nie będę się wypowiadać, gdyż jest zbyt złożony, aby sprawę załatwić prostym "jestem za" lub "jestem przeciw" na internetowym forum.

Moja petycja:
Avery - fajna dziewczyna, ale nikt ze znanych nam postaci
Alex - nie chcę go z Izzy, nie lubię jej, a Alexa jakby z Morgan połączyć, mnie pasuje
Mark - niech się spiknie z Lexie
Cristina - z Owenem, zero kłótni, wybaczenie i może w końcu Cristina pokocha dzieci i jakieś adopyuje (ale w to wątpie)
Derek i Meredith - razem tak jak teraz
April - fajny facet nie zaszkodzi
Fajnie jakby <tak jak wyżej pisano> uczcić George'a.. może nazwać salę operacyjną jego imieniem albo coś :)
Dziękuję za uwagę.

Jeżeli 9 sezon ma być ostatnim to bardzo dobrze! Mam nadzieję, że nie zepsują nic :) Lepiej coś skończyć, a nie zjadać własny ogon.

Dla mnie Izzie i Alex odpadają, nie lubiłam jej, zwłaszcza w tych późniejszych sezonach. Christina i Owen- ja dla mnie nie powinno być tam pogodzenia, a tym bardziej dzieci. Mi się Owen zawsze widział z Altman, ale teraz to już odpada, z wiadomych przyczyn. Mer i Der-wiadomo, oby byli razem. Callie i Arizona-to samo. Mark i Lexie-powrót do siebie, uczczenie Georga(uwielbiałam go!), Avery-jest mi obojętny. Jak dla mnie mogłoby być 10 sezonów, aby zamknąć/rozwinąć wszystkie wątki.

Moim zdaniem do Izzy najbardziej pasował Denny , szkoda , że go uśmiercili. Karev mi do niej nie pasuje.
Mam nadzieję , że Christina i Owen się pogodzą, nie wyobrażam sobie, że nie mogliby być razem :)
Mark i Lexie powinni być razem , Derek i Meredith są stworzeni dla siebie :)
też bym chciała z 10 sezonów :)

A może Avery z Kepner?
A Bailey mogłaby wrócić do tego pielęgniarza. Pasowali do siebie ;)

zgadzam się w stu procentach:)

wiem, że zabrzmi to strasznie, ale tak lubię Chirurgów, że dla mnie mogłoby ciągnąć się w nieskończoność!:) prawie każdy odcinek mnie wzrusza. serial jest taki... obyczajowy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. są jakieś przypadki medyczne, ale świetnie balansują z życiem prywatnym bohaterów, co ewidentnie jest głównym założeniem scenariusza. nie powiela przez 30, czy 90 odcinków tego samego wzoru z cyklu "zagadka do rozwiązania na dziś", co bardzo często zdarza się innym serialom i w końcu nudzi. chyba będę w mniejszości mówiąc, że nie lubiłam ani Izzy, ani Goerga. dlatego też nie uważam, żeby przywoływanie duchów z przeszłości było strzałem w dziesiątkę. w ogóle nie lubię sezonów typu retrospekcyjnego, alę w przypadku Chirurgów i ten zapewne obejrzę z chęcią.

ja też nie lubiłam tych dwóch postaci, poza tym przywracanie Izzy po tym wszystkim byłoby naciągane jak dla mnie...

A może by tak na zakończenie Alex & April w myśl zasady kto się czubi ten się lubi :D

Medical drama to mój ulubiony gatunek serialowy. Grey's Anatomy był wśród nich moim faworytem odkąd ujrzałam pierwszy raz (jakieś 6 lat temu na Polsacie?) jego bohaterów - niezdarnych stażystów bijących się między sobą o asystowanie przy najciekawszych operacjach. WOW! Serial był niesamowity - ambitny, z wartką akcją, niezwykle ciekawymi przypadkami medycznymi, przystojnymi-utalentowanymi-pokręconymi bohaterami z sercowymi rozterkami. Jak to się niesamowicie oglądało! O wiele lepiej niż jakieś ER. Przyjaźń między Meredith i ambitną Cristiną, neurotyczna Izzy, niezdarny George, sympatyczny szef, nawet nie można było nie lubić Alexa! no i oczywiście McDreamy i Preston Burke! eh...
Właśnie miałam trochę wolnego i ogladałam ponownie pierwsze 3 sezony, a teraz znów najnowszy odcinek - coż.... Chyba tylko 8 sezon House'a jest gorszy... Nawet ciekawych przypadków medycznych już nie ma. Cristina i Meredith strasznie się postarzały, postacie faktycznie dużo przeszły i się zmieniły - jeszcze zmianę Meredith bym zniosła (jest spokojna, dojrzała, kochana przez męża, bez daddy/mommy issues itd.), ale to co zrobili z Cristiną jest okropne. Z perspektywy czasu także uważam, że najgorsze było połączenie jej z Owenem - jej gwiazda przy nim strasznie przygasła...
Najlepszym co Shonda mogłaby zrobić to zakończenie fabuły na obecnym sezonie i broń Boże nie przeciągać tego! Ja bym widziała to podobnie jak Wy: Mer + Derek + Zola szczęśliwa rodzinka - mogą/nie musza przenieść do tego Bostonu czy gdziekolwiek indziej, Mark wraca oczywiście do Lexi, Karev zostaje w Seattle Grace i faktycznie z Kepner zaczyna kręcić :) - o tym myślałam już od dawna, Owen jest dalej bardzo dobrym szefem SG, natomiast Cristina i Avery wyjeżdżają do najlepszych szpitali w kraju i poznają tam kogoś nowego, np. Cristina w samolocie jakiegoś przystojniaka - 2-3 odcinki góra i cacy :) tak samo zakończyć już by się przydało może na następnym sezonie Private Practice - cóż, jak bohaterowie się ustatkują to już na prawdę nie ma co oglądać, lepiej już stworzyć nastepny, fascynujący twór serialowy :)

Ja też ostatnio oglądałam pierwsze sezony i przyuważyłam coś, o czym pewnie większość zapomniała, że Meredith i Mark tworzyliby fajną parę przyjaciół, tak na przekór wszystkim i wszystkiemu, szkoda, że później z tego zrezygnowano...

zgodzę sie z tobą. bardzo szkoda, że pominęli ich jako przyjaciół. podobało mi się jak na początku do siebie mówili w 3x4 "Namiętny" i " Wyłuzdana kochanka" :D

Nie sądziłam, że Chirurdzy zbliżają się do końca:P szkoda.

i bardzo dobrze się rozumieli :D poza tym początek znajomości przebojowy ;)

a ja bym sie cieszyła jakby na zakonczenie serialu wrocil burke i sie spiknał z powrotem z cristina, wolałam ich dużo bardziej niż cristine i owena.

ale serial bedzie ciągniety dalej tylko z calkowicie inna obsadą czy prowadzący odejdą a cała grupka studentów zostanie jako prowadzący i przyjdą nowi studenci ??

i dobrze :)

czy tylko ja tęsknie za prestonem burke'm?;)

od kiedy się dowiedziałam, że wszczynał bójki na planie i był uprzedzony do T.R ( George ) nie tęsknie ;p

Ale co innego aktor prywatnie, co innego kreowana przez niego postać. W innym wątku na tym portalu ktoś mówi że "Chirurdzy" strasznie propagują homoseksualizm, a właśnie chyba po tej sprawie m. I. Washingtonem a T.R. Knight wprowadzono te wątki. Jak dla mnie Burke był świetną postacią (dopełniali się z Cristiną)-fajnym typem faceta, no ale po tych kontrowersjach ten aktor też stracił w moich oczach.

Być może, ale patrząc na niego w serialu nie mogłam zapomnieć o tym incydencie na planie. Więc dla mnie ma znaczenie

Na początku brakowało mi go...ale z czasem jakoś poszedł w zapomnienie :D

Mi go tak strasznie brakowalo- Burka ale z czasem poszedl w zapomnienie.

Jestem wielką fanką tego serialu. Najbardziej lubię Calie, Arizone, April i Cristine. No kurczę nie mogę pogodzić się, że ten serial się kończy ;// Strasznie ciekawa jestem kogo uśmiercą (oby żadnej tych czterech wyżej wymienionych) Coś mi mowi , że Derek umrze , albo April;/ Ale najlepiej byłoby ,żeby umar HUNT, nie znosze dziada, jakiś niezrównoważony jest i zdradził Cristine. Zobaczymy jak będzie ;)

Derek jest mało prawdopodobny. Owen średnio. Najbardziej prawdopodobnie osoby to Arizona, Bailey, Alex.. Więcej informacji i nasze gdybania są na forum tutaj: http://www.filmweb.pl/serial/Chirurdzy-2005-165277/discussion/SPOJLER%21%21%21,1 909969