Bardzo odprężający, przede wszystkim dla tego że nie było tam żadnych denerwujących postaci i łamigłówek które w tych czasach często spotykamy w wielu serialach, co oczywiście nie jest wadą, bo serial wtedy jest bardziej wciągający. Chucka ogladało się lekko, ale często miałem wrażenie że oglądam jakiś szpiegowski film, właściwie każdy odcinek był taki. Mistrzowski soundtrack i różne motywy ciągnące się przez wszystkie serie. Jedyna wada to całościowa fabuła która czasem przypominała taką "dopisywaną" a nie z góry ustaloną i przemyślaną. Chyba że tak miało być, np wątki walki z organizacjami trwające po półtora sezonu, śmierć ojca, nagłe pojawienie się matki. Dawało wrażenie "trochę nagrajmy, potem coś dopiszmy, żeby przedłużyć serial" Mi to jednak nie przeszkadzało. Jeden z najlepszych seriali. Idealny do obejrzenia przed snem.