Też się dziwię, że serial bardzo mało znany, bo ciekawy i wciągający. Pierwszy sezon dobry, ale drugi jeszcze lepszy, moim zdaniem.

Dzięki za komentarz. Może to będzie banalne co powiem, ale są
seriale, gdzie pierwszy sezon jest rewelacyjny, a kolejne o naciąganej treści. W sezonie 2 Burden of Truth trochę mnie zmieszał początek, wejście w świat cyberprzestrzeni, apek i to zhakowanie samochodu.
Pomyślałem, że to już może być coś innego.

Całe szczęście, że później wrócił na te “właściwe” tory, a apki i bezpieczeństwo cyfrowe przewijały się gdzieś w tle. Może sami producenci się zorientowali, że wchodzą w zbyt futurystyczne wątki. Chociaż, czy aż takie futurystyczne? Może zbyt odległe od realności zwykłego życia. Każdy sezon serialu to inna opowieść. Równie wciągająca emocjonalnie i dająca powód do zastanowienia się nad fabułą.

Trzeci sezon także nie odbiega od kanonu ważkich problemów społecznych. A poza tym, serial ten wg mnie posiada swoistą cechę sympatyczności i to jego także duży walor.

Trzeciego jeszcze nie widziałam, ale na pewno obejrzę. Fajne określenie o sympatyczności - pasuje do tego serialu, a w szczególności do bohaterów.

Przyjmując jako kategorię kwalifikowaną sympatyczność, ale też nie chcąc
wpadać w faux pas z obecnością seriali do obejrzenia, bo to zawsze zależy od wrażliwości odbiorcy, mogę również polecić taką oto produkcję jak “Striking out”. Jest to irlandzki serial o zabarwieniu prawniczo-społecznym.

Do tego dodałbym nieco inny kolorystycznie serial “Sweetbitter”.
W przypadku produkcji “Sweetbitter” prócz fabuły na uwagę zwraca udźwiękowienie. Może to tylko moja imaginacja, ale w dialogach i nie tylko
w nich znajduję rozpisaną na partyturę aranżację lekkiego wyrafinowanego napięcia erotycznego.

To teraz pytanie do twoich propozycji: czy to są seriale z jedna główną historią przez cały sezon czy każdy odcinek to inna historia? Nie przepadam za tym drugim rodzajem.

Oj, to trudno tak zdefiniować zero-jedynkowo. Mogę odpowiedzieć i tak i nie.

W “Striking Out” główna bohaterka i jej niech będzie, że otoczenie ma swoje problemy. Relacje między nimi to jest ciągłość serialowa i można przypisać tu określenie wspólnej historii. Ale dzieją się też różne sprawy prawnicze, które tę wspólną historię ubarwiają, gdyby nie one ten serial nie byłby taki ciekawy. Najlepiej do tej produkcji pasuje określenie dramat prawniczo-społeczny.

”Sweetbitter” to zupełnie inny serial. To historia młodej dziewczyny, która szukając pracy trafia do dość nietypowej restauracji. Jest to opowieść o niej, ale też o innych pracownikach tego osobliwego lokalu. To jest istna mozaika ludzkich charakterów i problemów z tajemnicami.
Mamy tu ciężką pracę restauracyjną, trudne wzajemne kontakty między pracownikami, romanse i sceny erotyczne, narkotyki, kwestie moralno-etyczne itp. A udźwiękowienie dodaje tej produkcji wyrafinowanego smaczku.

Po prostu trzeba obejrzeć ze dwa odcinki, aby zdecydować o dalszym oglądaniu.

Brzmi zachęcająco ;)

Bardzo ładnie i konkretnie opisujesz seriale. Miło się czyta:).

Co mam odpowiedzieć, nie wiem. Dzięki. Jest już 4 sezon i raczej nudno nie będzie.

Coś wiadomo kiedy będzie można zobaczyć 4 sezon i gdzie?

Wiadomo tylko tyle, że można poszukać na stronach odpowiednich. Może coś da np. wpisanie w wyszukiwarce tytuł serialu? Jak na razie trafiłem na 3 odcinki 4 sezonu w tym pierwszy z napisami. Pozdrawiam.