Wiem, że to serial na podstawie prawdziwej historii, ale sama nie wiem... Może nie od samego początku, ale co najmniej od sceny w piwnicy z kanapą wiadomo co się stało i aż się prosiło o jakieś nieoczywiste wyjaśnienie. Jeszcze scena w sądzie na koniec ("Powiedz o Pedro, Sofii i husteczce") to sugerowanie, że ZARAZ, ZA CHWILĘ Rosa powie coś przełomowego i nastąpi jakiś game changer, a tu nic... Niestety, twórcy chyba postawili tu na niby pokazanie profili psychologicznych osób dramatu, ale to też nie wyszło. Postacie są płaskie, nie wiadomo o co im chodzi, pokazane jakieś urywki scen, z których niewiele wynika.
Na plus - klimat serialu, piękna (ale tylko piękna) główna bohaterka. Fabuła mega nudna.