1. Jeśli chodzi Ci o pierwszą scenę w serii (ta, w której Tomoya odzywa się do mówiącej do siebie Nagisy), to chyba jest ten drugi świat- ten, w którym znalazł się Tomoya po cofnięciu się w czasie. Sądzę, że zaważyło to na dalszych losach tych bohaterów. Przyszłość cały czas zależy od decyzji, które się podejmuje. Wydaje mi się, że moment, w którym Tomoya odezwał się do Nagisy, rozpoczął jego "podróż". Zaczął zbierać te światełka, by zmienić przyszłość.
2. Czy chodzi Ci o moment, w którym ją woła, gdy ta odchodzi? Myślę, że to była szansa Tomoyi. Jeśli, by jej nie zatrzymał, straciłby szansę na uratowanie jej. Nie jestem pewna, w którym miejscu umiejscowić tę scenę, ale wydaje mi się, że twórcy zostawili to swobodnej interpretacji :)
3. Nie zastanawiałam się nad tym wcześniej. Może o nim wie, ponieważ Tomoya znalazł się w tym świecie z jej powodu (sprawa dotyczyła także jej)? Może tam była, ale nie "weszła" w robota, tak jak Tomoya? Może wie o pustym świecie, ponieważ jest matką Ushio?
4. Tu chyba chodzi o to, że świat, w którym Nagisa przeżywa poród i "świat, który się już skończył" istnieją równolegle. Może Ushio jest zarówno w tym jak i w tamtym świecie.
6. Pomyślałam o tym, że Fuko sama miała niejako styczność z tymi zjawiskami. Może poprzez śpiączkę i to całe bycie "duchem" jest niejako powiązana z pustym światem. Dlatego widzi Ushio jako dziewczynkę z "świata, który się skończył" i jest wyczulona na jej obecność.

To wszystko to moja własna interpretacja, ale mam nadzieję, że pomogłam :)

Ogólnie mam wrażenie, że twórcy gdzieniegdzie sami się chyba pogubili w tym co chcieli przedstawić, chociaż twoje wytłumaczenie jest dosyć logiczne ;) Dzięki za dokładną odpowiedź :)

Mam podobne odczucie co do twórców tej serii.
Już myślałam, że moja odpowiedź będzie nieaktualna. Dopiero, gdy wysłałam swoją odpowiedź, zauważyłam, kiedy założyłeś ten wątek... Tak "często" bywam na filmwebie...
Mimo wszystko, cieszę się, że mogłam pomóc :)

Jeśli chodzi o tą scenę z śpiącą Fuko to scena ta została rozszerzona w odcinku bodajże 24 ostatnim. Odcinek ten to streszczenie zarówno pierwszej i drugiej serii i wyjaśnia, a właściwie narzuca jedną interpretacje dla całego anime i jest właściwie tak jak pisze LunarDestiny. Na samym końcu jest pokazana ta scena z Fuko śpiącą razem z Ushio na trawce po bodajże dobrej zabawie a obok nich Tomoya. Myślę że nie ma co się doszukiwać w tym głębszego sensu po prostu nawet po cofnięciu czasu o pięć lat zostały przyjaciółkami.

A czy ktoś mógłby przystępnie i prosto wytłumaczyć o co chodziło z tą sceną z kotem i przede wszystkim kim był ten chłopak który pojawił się w tym śnie?

Warto dodać że na końcu słyszymy głos Nagisy wołającej rodzinę ; )

Chłopak był duchem, który chciał się jakoś odwdzięczyć zarządczyni internatu za to że tchnęła w niego promień nadziei i przez to nie umarł przygnębiony. Ona oczywiście nie wie że on nie żyję. Wtedy na festiwalu wypowiedziała życzenie że chce aby ten już zawsze był przy niej, niestety jako byt nie należący do tego świata nie mógł już przy niej dalej zostać, dlatego zreinkarnował się jako kot (nie wiem dlaczego). Niestety owa pani z internatu nie była świadoma tego iż kociak to tak na prawdę jej ukochany, dlatego ukazał Tomoyi prawdę we śnie aby ten mógł ją uświadomić że jej luby nigdy jej nie opuścił.
Nie wiem czy dobrze sformułowałem to co myślałem, ale mam nadzieję że pomogłem ; )

Wielkie dzięki za twoje spostrzeżenie. Mimo upływu czasu postanowiłem dzisiaj ponownie obejrzeć te dwa odcinki i biorąc twoją interpretacje jako odniesienie rzeczywiście chłopak był kimś w rodzaju ducha, ale chyba nie ducha tego chłopca co go pocieszyła. Na jednej z scen widzimy że chłopak ten bowiem też miał kota właśnie tego którego później miała opiekunka internatu (sorki nie mam pamięci do imion zwłaszcza z anime). Następnie kot ten przyjął postać chłopca, by spełnić życzenie swojego pana. Życzeniem było by pozostał z nią na zawsze i w sumie kto, kot? (mówi on do siebie że sobie przypomniał że tak naprawdę nie ma tak na imię a jest jego przyjacielem, Shimy bodajże). Następnie czeka x lat by znów przybrać postać kota i zawsze być przy niej. Trochę to dziwne, mimo obejrzenia już wielu anime mam problemy z ich nazwijmy to wierzeniami. Zwłaszcza w Angel Beats gdzie jest sporo o życiu po życiu. Swoją drogą polecam mimo paru błędów anime warte obejrzenia zwłaszcza, że jest krótkie. Może nie tak wzruszające jak Clannad, ale w sumie nie spotkałem już takiego które by mnie bardziej poruszyło.

Z tym głosem Nagisy rzeczywiście jest, muszę powiedzieć, że nie zwróciłem uwagi na niego za pierwszym razem.