Jakoś nie spodobał mi się ten dokument, straszny pocisk po mężu i niby czemu bo nie wyglądał jak Ashton Kutcher? Widać zagubioną osobą była ale po co ta nagonka na męża
Faktycznie dokument średni. A pocisk po mężu jasne z jakiego powodu. Manipulował, kontrolował, ograniczał, wydawał jej kasę. I gdyby wezwał lekarza kiedy trzeba było pewnie by żyła.
Mi się to nie klei, sama też mogła pogotowie wezwać tak jak i jej matka, nie ma co zrzucać całej odpowiedzialności na niego, przecież to dorosła kobieta była. Poza tym on też na to samo chwilę później umarł więc musi tu być coś więcej. Czytałam kiedyś że dom w którym mieszkali załatwił im tak płuca tylko pytanie czemu matka była zdrowa jak z nimi mieszkała
Była pod jego wpływem i tyle. Historia znana jak świat i poruszana wielokrotnie. Może nie zabił jest bezposrednio ale przyczynił sie do jej smierci.
Zapominasz ze odizolował ją od całego świata. Zabral jej telefon, dostęp do maila, zamiast integrować się z ekipą filmową, musiała spędzać przerwy z nim w samochodzie. Ona nie miała jak sama zadzwonić po pogotowie, tak była zmanipulowana i zastraszona.
Gadasz jak te osoby które podczas robienia makijażu wrzucały krótkie informacje a na końcu zaczęły pleść o spisku i polowaniach.
Jaka nagonka? Przecież on ją zabił przez swoje działania. Był manipulantem i socjopatą. Co za pusty komentarz.