Uwielbiam Brittany i to jaka osobą była, dokument nie jest zły, ale wszystko psują te wstawki filmów z youtube jakichś przypadkowych dziewczyn robiących sobie makijaż i mówiących jednocześnie o swoich spekulacjach na temat jej śmierci. Po co? Oglądając wydawało mi się to totalnie nie na miejscu, to robienie sobie makijażu jakby nigdy nic mówiąc o tak wrażliwych sprawach jak czyjaś śmierć...jest to po prostu pozbawione smaku. Nie są to żadne osoby z kompetencjami, rozumiem, że chcieli ukazać jakie zainteresowanie sprawą wśród ludzi, ale można to było zrobić w inny sposób, co zresztą zrobili. Moim zdaniem zepsuli tym zabiegiem film.
Nigdy nie śledziłem zagranicznych youtuberów ale przypuszczam że w tamtych czasach mogły być to jakieś znane osoby YouTube z dziedziny filmowej
zwykli podcasterzy, jak u nas Justyna Mazur albo Aga Rojek. Czyli opowiadacze tego, co było w mediach o jakimś zabójstwie/zaginięciu.