Widzę, że nikt nie pokusił się o stworzenie tematu odnośnie najnowszego odcinka więc takowy zakładam xd
Odcinek był rewelacyjny: na początku parę śmiesznych gagów i stwierdziłem, że odcinek 'może być', ale im dalej w las, tym lepiej, aż w końcu stwierdziłem, że odcinek był boski. I wszystko to sprowadzone do 21 minut, aż nie chce się wierzyć, ile można przez ten czas przedstawić różnych scen. Co chwila po prostu się śmiałem, a parodia w ogóle filmów kryminalnych z seryjnymi mordercami = majstersztyk, zwłaszcza zakończenie <no tyle zwrotów akcji się nie spodziewałem, a i tak wyszło na końcu jak wyszło xD> Co jeszcze? Najlepsze wg mnie sceny/rzeczy z tego odcinka: świetny opening, jak w filmie kryminalnym; pierwsza scena z 'seryjnym mordercą' <zresztą uwielbiam się śmiać z tego aktora, wręcz jeden z tych, którzy tworzą drugi/trzeci plan tego serialu xd>; muzyka <bodajże dwa razy fenomenalnie dobrana do sytuacji, jak to ma miejsce zazwyczaj w filmach>; konferencja prasowa i tekst Dziekana o aparatach xD; pojawienie się dawno niewidzianego psychologa uczelni <swoją drogą fenomenalna zagrywka z tym, że człowiek myśli wiadomą rzecz: o, nagle się pojawia, coś jest na rzeczy - a rozwiązanie całkiem inne.. lepsze xD>; duet Annie x Jeff <uwielbiam!>; Troy zaatakowany, a później Abed podający mu kocyk, gdzie postać grana przez Banksa mówi: co ty robisz, a Abed, że tak jest na filmach <padłem xD>; Abed omawiający miejsce zbrodni; telefon do Dziekana i 'nagrywanie/namierzanie' xD; Starburns xD; kolejna scenka budująca podwaliny pod postać Banksa; i przede wszystkim: fenomenalny scenariusz, pod tym względem ten odcinek bije na głowę najprawdopodobniej większą część wszystkich odcinków Community <tyle tego upchać, tyle zwrotów akcji, postaci, gagów, i jeszcze żeby to się kupy trzymało jako mini-film kryminalny xP>. Zdecydowanie jeden z NAJLEPSZYCH odcinków Community - podejrzewam nawet pesymistycznie, że już lepszego w tym sezonie nie będzie xd
Co do przewidywań: wspominali o śmierci Pierce'a, tej prawdziwej xd, no i motyw tego kolesia z monetą i pewnym fetyszem nie rozwiązany.. cóż, myślę, że będzie to główna myśl przewodnia tego sezonu, a na końcu wyjdzie tak, że to Pierce za wszystkim stał <mam dziwne przeczucie, że tak będzie, Chase mógłby w ostatnim odcinku zagrać gościnnie, jak w pilocie xD>.
zgadzam się, odcinek genialny! A ostatni kadr przepiękny ;)
http://i39.tinypic.com/b6diyf.png
Pstrykający palcami dziekan i ta jego sekretarka z "not a single fuq is given" to było najlepsze, ale też odwrócony Chang, profesor Duncan!! i jego text do Buzza o włosach, i kilka innych akcji, teraz zapomniałam.
Odcinek 5 zapowiada się zajebiście, aż się nie mogę doczekać.
Duncan jako Hannibal Lecter wygrał odcinek. Do teraz nie wiem jak to się stało, że zauważyłem to połączenie dopiero za drugim razem.
Hickey też dobry.
- Hickey, what have you got?
- Heartburn. It doesn't help me catch criminals.
W ogóle ten odcinek cały był chyba parodią Hannibala. Nie wiem, bo nie oglądam tego serialu, ale tak na imbd czytałam :)
Trochę z Hannibala tam było, ale raczej odcinek był nawiązaniem ogólnie do tych wszystkich thrillerów o psychopatach.
Mnie się to skojarzyło z Heavy Rain, ale Siedem jest jednak bardziej prawdopodobnym nawiązaniem. Ten niebieski filtr to też chyba ukłon w stronę Finchera.
Jeśli mowa o nawiązaniach, to miałem skojarzenia ogólnie z filmami kryminalnymi z mordercą rytualnym/inteligentnym w tle <np. Siedem, Zodiak, etc.>
Na początku skojarzyło mi się z Criminal Minds, ale rzeczywiście - Hannibal. I Abed jako WIll Graham :D
To jest piosenka napisana specjalnie do tego odcinka Community.
http://www.youtube.com/watch?v=7leNzsDbUpQ
A jednak. Jest pełna wersja;)
https://www.youtube.com/watch?v=Zv6bx1CtYYU#t=163
Nie ma za co;P