A mi jakoś właśnie nie przypasował, oglądać oglądało mi się przyjemnie, aczkolwiek nie śmiałem się wcale. Nie wiem, może po prostu do mnie nie trafiają klimaty tych 'innych' odcinków Community. Jak jeszcze paintball pierwszy był w moim odczuciu dobry, tak już drugi na przykład był mało zabawny. Widocznie za mało naoglądałem się filmów, do których odwołują się takie fragmenty Community, a może oczekuje po prostu zwykłości w tym serialu.
Pierce'a niestety nie zastąpi Buzz, owszem jest niezły, ale to będzie inne poczucie humoru aniżeli stary dobry świntuch grupowy! Dlatego osobiście liczę na więcej Changa!
A może ten odcinek był dla mnie słabszy ze względu na to, że za dużo w nim było Britty ;) ?

hahaha
ale z jednym się zgadzamy - więcej Changa! :)

Ten odcinek to jedno wielkie awww! Kiedy biorą się za Abeda, to wychodzi im zawsze słodko-gorzki odcinek.
A poza tym fajnie, fajnie, ja lubię te epizody, kiedy jest jazda bez trzymanki i bawią się konwencją. A 5 sezon prezentuje naprawdę wysoki poziom i imo przywraca właściwy balans między postaciami. Odcinek zdecydowanie należał do Britty. Buzz fajny, dobrze, że nie ma Pierce'a II, tylko zupełnie inna, a też interesująca i zabawna postać.
Więcej Changa? Zdecydowanie. Demoniczny Chang to jest to.
W ogóle drugi plan w wysokiej formie. Garrett mnie rozkłada zawsze na łopatki, ale Vicki miała w tym odcinku jedną kwestię, a rozbroiła. No i Starburns, który notuje wielki powrót. A są jeszcze przecież Duncan, dziekan i Magnitude. Jest moc.
Jest szansa, że Troy jeszcze się pojawi?

Ja mam nadzieję, że Troy wróci, ale z tego co czytam, to nie wydaje mi się, żeby Donald zmienił zdanie. Szkoda :(
A propo Garretta, jesteś bardziej na bieżąco niż ja :) on nie miał swojego odcinka, nie? Fat Neil miał swoje D&D a Gerretta tylko Ass Crack Bandit zaatakował :)

A wiesz, że chyba masz rację? Tylko jeśli się zastanowić, to kto z drugiego planu studenckiego miał swój odcinek? Chyba tylko Starburns na upartego. Vicki, Magnitude, Leonard mieli momenty (ja czekam na kolejną recenzję szamki Leo, jak żyć), ale odcinków nie. Swoją drogą to by był ciekawy sposób zagospodarowania luki po Troyu. Odcinki poświęcone po kolei co barwniejszym studentom. Nie jako reguła może, ale mogliby tego spróbować.

Jakby się uprzeć, to jeszcze Buddy i Vaughn byli.
Ma być D&D 2 (ponoć z Davidem Crossem [Arrested Development] jako gościem specjalnym) więc może będzie następny odcinek o Neilu.
Odcinki poświęcone Garretowi i Vicki w taki sam sposób, w jaki Advanced D&D było o Neilu, mogłyby być nudnawe. No chyba, że odcinek z flashbackiem do akcji "Save Garrett". Za to epizod o Leonardzie albo Magnitude chętnie bym zobaczył.

Fun fact - dżingiel na końcu tych recenzji jedzenia pojawia się w pilocie, kiedy Craig próbuje wyłączyć boom-box, czy co to tam było, żeby wygłosić przemówienie.

Poza tym, "only Abed in the morning".

Czemu nudne? Nie koniecznie każdy odcinek musiałby polegać na tym, że po kolei Garrett, Magnitude, Leonard itd. dosiada się do stołu, żeby coś tam. Można by było zrobić odcinek o Greendale 7 (teraz 5) oczami innych studentów, właśnie tych nam znanych. Tak, że oni sa głównymi bohaterami i jak oni widza Abeda i ekipę.
W pewnym momencie Vicky chyba powiedziała: "no nieźle, mieliśmy prawie jedne zajęcia, na których nie chodziło o nich." To mi podsunęło ten pomysł :)

Bez tych recenzji nie wiem, co mam jeść :(

Tyle czasu na pizzy i czipsach. ;_;

Temu nowa recenzja potrzebna mi jak powietrze :)

Bardzo dobry, kolejny już tematyczny odcinek Community. Gra lawa - no coś pięknego, pamiętam za dzieciaka bawiło się to.. może ze 2/3 razy <ale zawsze coś xP>. Idea samej zabawy po prostu nadawała się na użycie w tym serialu, i chwała im za to, bo odcinek był przedni <3 Troy odchodzi w wielkim stylu, super xD

Swoją drogą postać kryminologa w tym odcinku, nie mogę oprzeć się wrażeniu, została wykorzystana trochę.. mdło. O co mi chodzi: odniosłem wręcz niesamowite wrażenie, że gdyby podstawić na wszystkie tutaj sceny postać Pierce'a wyszło by dokładnie to samo tylko pewnie z ociupinką innym tekstem, że Pierce na nic nie zbiera a walnął by jakimś 'kozackim' tekstem: nagle Pierce pojawia się z tą maszyną, wygłasza swoje teksty, później bierze ze sobą blondynę, sieje postrach, a później jest i tak na końcu wykiwany przez Britte, jak zawsze <ogólnie>. Ale to tylko takie moje gdybanie.

Aha, "chair-walkers' to nie aluzja była do white walkers z GoT? <3 Czy może chodziło o coś innego? Z góry dzięki za odp.

btw. dzięki Kasiek_haz za info - nie wiedziałem, że aktor odchodzi z serialu <myślałem, że robi sobie przerwę xd>