PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=649928}
7,1 5 165
ocen
7,1 10 1 5165
Continuum: Ocalić przyszłość
powrót do forum serialu Continuum: Ocalić przyszłość

Przebrnąłem

ocenił(a) serial na 4

Serial jest na pograniczu słaby/ujdzie. Swoje pięć minut ma na pograniczu drugiego i trzeciego sezonu. Poza tym jest to mało wartościowa papka komercyjna, bez większego sensu. Zupełnie nie wpisuje się we współczesny trend, w którym tworzy się rzeczy psychologicznie i fabularnie minimalnie wiarygodne i przekonujące.

Dostajemy więc główną bohaterkę, śliczną długonogą, drobną modelkę, która rozwala silniejszych od siebie facetów jednym kopniakiem. Schemat znany z komiksów dla dzieci i z kreskówek. Dziewczę śliczne biega w lateksowym ubranku, ciasno przylegającym do jej kształtnego ciała. Plus dla twórców, że tym razem nie kazali tak ponętnej postaci biegać w szpilkach i w mini.

Fabuła jest nieistotna, bo i tak nie ma większego sensu. Istotna jest ładna buzia i płytkie relacje pomiędzy bohaterami. W następnej kolejności ważne jest to co jest ważne w każdej szanującej się telenoweli brazylijskiej adresowanej do gospodyń domowych: niewiarygodne zwroty akcji, nieprawdopodobieństwa oraz rozmaitej maści absurdy.

Dramaturgii w tym wszystkim wiele nie ma, ale po co miałaby być? Mamy komiksową fabułę, z komiksowymi postaciami, więc z góry wiadomo jak to się je. Dzieci powinny być zachwycone.

Jestem zażenowany z jednego prostego powodu: uwielbiam sf, ale nie mam już 10 lat i nie jestem infantylną otyłą starą panną obgryzającą paznokcie przy M jak Miłość. Takich rzeczy nie kupuję, bo jestem na to za stary. Nie rozumiem dlaczego niektórzy uważają, że gatunek o takim potencjale jak sf zawsze musi być adresowany do najgłupszych? To jest skrajnie niesprawiedliwe, ale niestety tak durne seriale jak Continuum umacniają jak najgorsze stereotypy o fantastyce.





ocenił(a) serial na 5
per333

--------------------------
--------------------------
---- SPOILERY!!!----
--------------------------
--------------------------

Masz sporo racji, ale jednak nie ze wszystkim mogę się zgodzić.

Jak sam pisałeś w innym wątku nadludzka siła i spryt wynika ze wspomagania technologią przyszłości, nie rozumiem więc, czemu wypominasz ten wątek?
Można jednak stawiać ten zarzut Emily (Magdy Apanowicz), która wprawdzie superlaską nie jest, ale jej w tej serii nadano nadludzką siłę.
Oddajmy jednak, że są też udane role jak np. Inspektor Dillon (Brian Markinson), którego po raz pierwszy miałem okazję zobaczyć w podobnej roli w serialu Caprica. Wydaje się być stworzony do roli twardego gliny.
Dobrze też wypadają Starszy Alec Sadler(William B. Davis), Edouard Kagame(Tony Amendola), Travis Verta(Roger R. Cross), Jasmine Garza(Luvia Petersen) i Curtis Chen (Thery Chen).

Co do urody Kiery, to kwestia dyskusyjna. Można wykorzystać aktorkę ładną i brzydką. Można też wybrać ładną i zrobić z niej brzydką, albo odwrotnie. Widziałeś serial Battlestar Galactica? W rolę jednej z głównych bohaterek wcieliła się Katee Sackhoff. Ceniłem sobie ten wybór, bo była naturalna (dopiero gdzieś około 4 sezonu powiększyła piersi). Ogólnie mi się podobała, ale w komentarzach w sieci można było znaleźć wiele negatywnych opinii na temat tego wyboru, a Katee zarzucano że jest brzydka i babochłop.
Cóż, to serial. Z reguły mają niskie budżety i mają spełnić przede wszystkim rolę masowej rozrywki, wiec często reżyserzy wychodzą masom naprzeciw i w kastingach stawiają na lalki. A skoro jesteśmy przy lalkach, to mamy też na scenie Kena, czyli Carlosa :)

Co do fabuły, to się nie zgodzę. Pierwsze dwa sezony to próba zmiany przyszłości przez jednych i ich zapobiegania przez drugich. Dopiero na przełomie drugiego i trzeciego sezonu serial stracił spójność i tak naprawdę, to teraz może podążyć w dowolnym kierunku. Jednocześnie obok tej walki trwa kreowanie/kształtowanie się głównych postaci istotnych dla przyszłości z której pochodzi Kiera i strażnicy.
Można więc zarzucić, że wątki są rozciągnięte do bólu i można to wszystko było upchnąć w jeden sezon, ale nie można zarzucić fabuła jest nieistotna i nie ma większego sensu. Jeżeli podtrzymujesz, to napisz konkretnie co się kupy nie trzyma.

Co do dramaturgii, to pełna zgoda. Trudno znaleźć choćby jeden odcinek, który byłby wstrząsający. Nawet sceny zabijania czy upijania się Carlosa nad zwłokami Kiery nie były ani trochę przekonujące, wręcz żenujące.

Też jestem fanem sci-fi. I wiem jedno, to gatunek bardzo trudny do przeniesienia na szklany ekran. Nie da się ukryć, że sci-fi podobnie jak horror kierowany jest do dosyć wąskiej grupy odbiorców, a jednocześnie wymaga (często) bardzo wysokich nakładów finansowych. Dla przykładu w 2009 roku były plany ekranizacji genialnego anime Cowboy Bebop. Skończyło się na chciejstwie, bo realizacja wg scenariusza Petera Craiga została oszacowana na 500 mln dolarów. Jednak czasem zdarzają się perełki, ale i one zbierają cięgi, bo masowy widz tych filmów po prostu nie rozumie, albo widzi niedorzeczności, bo jest zbyt słabo zaznajomiony z nowoczesnymi technologiami czy futurologią.
Dodam jeszcze, ze w Polsce pod względem zrozumienia nie jest jeszcze tak źle, jak w kraju, z którego wychodzi najwięcej filmów czyli USA.
Podsumowując, jeśli szukasz rozrywki to sięgnij po film, ale jak oczekujesz realizmu i czegoś mającego drugie dno to czytaj książki i opowiadania. To te ostatnie świadczą o gatunku, a nie filmy.

ocenił(a) serial na 4
acidity

Juz sama Twoja definicja sf jest dla mnie nie do zaakceptowania. Science-fiction to gatunek niebywale pojemny a sporo dziel reprezentujacych ten gatunek to metafora na nasza rzeczywistosc. Wlasnie obejrzalem film "Her" z Phoenixem i Scarlet Johansson, ktory, choc ma swoje wady, nie ma nic wspolnego z debilna komiksowa papka dla dzieci.

Caly serial Continuum to prosta historyjka wymyslona przez grupe scenarzystow telewizyjnych, dla ktorych najwazniejszy jest sukces komercyjny, wysoka ogladalnosc, a nie walory intelektualne czy artystyczne. Serial jest schematyczny az do bolu, zas postacie narysowane zostaly wrecz tragicznie. Plaskie szablony wyciete z kartonu. Nic wiecej.

I jest to cholerny blad, bo obecnie istnieje trend by w produkcjach telewizyjnych robic rzeczy mimo wszystko ambitniejsze, glebsze psychologicznie, wiarygodniejsze, bardziej przekonujace. Tutaj natomiast dostajemy cos co dostawalismy juz setki razy w filmach, serialach, ksiazkach i komiksach. Tania rozrywke.

Mozna stworzyc serial rozrywkowy, ktorego fabula choc troche sie kupy trzyma a postacie nie sa szablonami z komiksow. Nawet taki Justified jest lepszy. Ale moge wymienic inne seriale, przy ktorych mile spedzilem czas i ktore nie byly tak zenujaco glupie:

The Wire
True Detective
The Shield
Broadchurch
Top of the Lake
The Fall
Black Mirror (sf)
The Killing
Orphan Black (sf)
Utopia (sf)
Generation Kill
The Shadow Line
Breaking Bad
Boss
itp.

Kazda z tych produkcji to rozrywka, ale trzyma jakis poziom. Kanadyjski serial sf Orphan Black nie ma wysokiego budzetu, ale ma dosc wiarygodnie narysowanych bohaterow. Nie ma tam ani supermanow ani superlasek. Sa ludzie ze swoimi wadami, ulomnosciami, slabosciami. Nie ma lasencji w lateksowych ubrankach strzelajacych z kosmicznej broni rodem ze Star Treka. Nie ma absurdow w stylu: niska, drobna panienka (Garza) rozwala zolnierza Sealsow. Tutaj od panienek walczacych lepiej od facetow az sie roi, jak w kazdym komiksowym serialiku niskich lotow. W zasadzie co jakas laska to walczaca. Jedyna kobieta w serialu (ze stalej obsady), ktora nie umie walczyc to Betty.
To jest znany, tani chwyt obliczony na wywolanie okreslonego efektu wsrod nastoletnich dojrzewajacych chlopcow ogladajacych takie komiksy. Staly motyw znany z seriali sf z lat 60-tych. Kolejne pokolenia mlodziencow moga podziwac super atrakcyjne lale biegajace z bronia w obcislych kombinezonkach i walczace z komandosami czy ufokami. Po prostu zenada. Albo inaczej to powiem: nie mam juz 15 lat, niestety.

Twoja teza, ze serial nie moze byc sensowny czy "realistyczny" jest totalnie bledna i latwa do obalenia. Lista seriali powyzej jest tego dowodem. W zasadzie w ogole sie z Toba nie zgadzam. Masz oczywiscie prawo do swoich opinii i do swojego gustu, nie smiem tego kwestionowac, ale moje opinie, gusta i oczekiwania sa kompletnie inne.

ocenił(a) serial na 5
per333

Liczyłem na merytoryczną wymianę zdań, a zamiast tego uprawiasz demagogię.
Po pierwsze nie odniosłeś się do tego, co w fabule continuum kupy się nie trzyma.
Po drugie wypowiedź zaczynasz od cyt. "Juz sama Twoja definicja sf jest dla mnie nie do zaakceptowania." Będę wdzięczny o cytat mojej definicji sci-fi.
Po trzecie kończysz dopisując mi autorstwo tezy, że cyt. "serial nie moze byc sensowny czy "realistyczny". Ponownie proszę o cytat skąd taki wniosek.
Po czwarte wysoko cenię sobie Black Miror czy też Utopię, ale powiedzmy sobie szczerze, że do realizmu im bardzo daleko. Człowiek twardo stąpający po ziemi bez problemów zasypałby je gradem uzasadnionej krytyki części fabularnej. To bardzo specyficzne kino z typowym dla wyspiarzy klimatem, dodajmy, że niezbyt lubianym.

ocenił(a) serial na 4
acidity

Przeciez napisalem wyraznie - w tym serialu dla mlodziezy NIC sie kupy nie trzyma. Kompletnie nic. W porownaniu z serialami przeze mnie wyzej wymienionymi Continuum to liga okregowa. Dolacza do licznego grona seriali fantastycznych dla dzieci i mlodziezy, ktore fabularnie nie maja wiekszego sensu, ale na przyklad ciesza oko ladnymi, zgrabnymi laskami. Fabule maja prosta jak budowa cepa, postacie sa przepisowo komiksowe, czyli ujmujaco plaskie, zas zwroty akcji kojarza sie z brazylijskimi telenowelami gdzie siostra matki ojca w 1875 odcinku okazuje sie byc zieciem szwagra tescia. Tutaj owe "zwroty" sa na podobnym poziomie.
Sa oczywiscie seriale jeszcze gorsze, ale czy to wartosc Continuum jakos zmienia? Niestety, jest to kolejny debilny serial sf, ktory obok takich dziel jak Terra Nova, Falling Skies, czy Revolution nie ma kompletnie nic sensownego do opowiedzenia i nic soba pozytywnego nie reprezentuje, ani w warstwie formy, ani w warstwie tresci. Tworcy probuja zarobic troche kasy zerujac na najnizszych gustach niedojrzalego lub zwyczajnie glupiego widza.
Jesli taki serial jak Breaking Bad byl serialem bardzo dobrym (czyli 8/10), z ciekawie narysowanymi bohaterami i z dosc wiarygodnie przedstawionymi motywami ich dzialan i zachowan, to na litosc boska, jak mozna dawac takiemu kupsku jak Continuum note chocby zblizona?
Ja sie calkowicie z Toba nie zgadzam, nawet w ocenie przelomu drugiego i trzeciego sezonu. Byl to jedyny moment w tym serialu, ktory jakos trzymal w napieciu, w ktorym udalo sie zbudowac jakas dramaturgie i na sekundke poglebic kilka motywow. Dlatego daje temu serialowi bardzo wysoka ocene 4/10.

per333

Witam, starałem się to to obejrzeć jak leci na Pulsie ale ciężko mi idzie i nijak się ma do dawnego serialu z Time TraX ... po prostu słabo a po takim budżecie to naprawdę spodziewałem się czegoś lepszego.

użytkownik usunięty
sokoleokoo2

Ja takie "słabe" seriale sci fi w polskiej tv oglądam z wielką chęcią. Są o wiele bardziej rozbudowane niż paradokumenty serwowane masowo na innych kanałach naziemnej tv. W tej chwili z tego co wiem lecą tylko trzy seriale sci fi w naziemnej tv: Revolution, Continuum i Gwiezdne wrota. I jak dla mnie wolę je oglądać niż "rozprawy sądowe, gdzie zawsze jest wydawany sprawiedliwy wyrok", "lekarzy, leczących praktycznie wszystkie choroby" i resztę masówek, które ludzie oglądają, bo w zasadzie nie ma nic innego.

per333

Kiedyś obejżałem jeden odcinek i jakoś mnie nie zachęcił, więc dalej nie oglądałem, no ale patrze a tu już 3 sezon to sobie myślę może były tylko tzw. złe dobrego początki . W każdym razie dziękuje że dzięki tobie nie zmarnowałem czasu na 2 kolejne odcinki ;-), szczególnie że the Wire znalazł się u Ciebie na pierwszym miejscu listy . Natomiast chciałbym się odnieść tylko do faktu że brytyjskie seriale sci fi , czy też w zasadzie wszystkie inne, mają nieporównywalnie mniejsze budżety od amerykańskich, a z kolej są dużo bardziej wartościowe , mają zazwyczaj jakąś głębie, aktorzy nie są plastikowi , a drobne piękne blondynki powalają rosłych facetów tylko z zaskoczenia waląc wazonem w tył głowy a nie w stylu Chucka Norisa z pół obrotu od razu 4 ;-), także to nie kwestia pieniędzy tylko tego że albo amerykańskie społeczeństwo jest aż tak strasznie płytkie, albo po prostu producenci tak je właśnie traktują, bo bramki numer 3 nie widzę...

użytkownik usunięty
dawkar81

Nie słuchaj go/jej, serial jest wyśmienity.

ocenił(a) serial na 2
per333

A ja mam wrażenie, że ten serial, to jakaś propagandowa papka rodem z dzisiejszej poprawnie politycznej prasy. Bo cóż mamy? Korporacje są dobre, policjantka to super-woman, która zawsze ma rację, ma kryształowo czyste serce i sumienie oraz jest ślepo wierna swojej korporacji. A kim są ludzie walczący przeciw korporacjom i systemowi, stęsknieni za wolnością słowa? Oczywiście terrorystami! Są źli, bo chcą obalić korporacje.

Głównej bohaterki nie da się polubić. To jeden z ciężkich grzechów scenarzystów. Poza tym płytkie dialogi, zero dramaturgii i irytująca maniera odtwórczyni głównej roli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones