Jedyne co irytuje, to nie błędy, lecz to ukazywanie jakimi to sowieci, byli super sojusznikami. Ktoś by pomyślał, że braterska więź między nami a nimi jest nierozerwalna.
Jednakże nie ma się czemu dziwić, bo wiadomo w jakich czasach ten serial powstawał.
Niemniej jednak, gdy dziś oglądam, to bardzo mnie irytuje.
Oj tam bez przesady. Jak powstawał to może w tamtych czasach można się było tego czepiać ale teraz należy ten serial brać jako czyste kino przygodowe nie uwzględniając podłoża na jakim rozgrywa się akcja i jak to jest przedstawione. Oprócz sowietów można się też przecież czepiać tego, że ten czołg przez chyba połowę odcinków jest wyrwany z kontekstu działań wojennych jeździ gdzieś po Polsce i wykonuje swoje własne zadania nieraz bez kontaktu z dowództwem a na domiar wszystkiego niespełna 17 latek dostaje stopień sierżanta i obejmuje dowodzenie jednostką bojową. Niemniej wychowałem się na tym serialu i do tej pory jak leci w telewizji to lubię popatrzeć bo mimo wszystko ma fajny klimat i na te błędy popełnione przy realizacji przymykam oko.
Oczywiście, że to wspaniały serial. Również lubię go oglądać i uważam, że współczesne seriale powinny się "uczyć" od tych starszych pozycji. Niemniej jednak tylko ta jedna sprawa mnie w tym serialu irytowała. Nadmierna "słodkość" w relacjach z sowietami :)
oczywiście że są przekłamania z historią , ale to wszyscy wiedzą i już wszystko zostało na ten temat napisane - nikt tego nie zmieni
serial genialny , tło historyczne jest w tym serialu nie istotne bo przekłamane tak wcześniej pisałem