PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=702252}

Daredevil

7,9 72 216
ocen
7,9 10 1 72216
7,0 14
ocen krytyków
Daredevil
powrót do forum serialu Daredevil

Byłem rozdarty oceniając go tak nisko, ale jako całokształt nie zasługuje na więcej.
Główni bohaterowie przedstawieni są w serialu znakomicie i do tego fajnie grani, ale czarne charaktery to dno i muł. Nie tylko gra aktorska, ale brak ciekawej historii po ich stronie i najgorsze... dialogi. Sceny z Mattym i Claire były na prawde wciągające i na pozionie, ale zaraz po tym wchodzili ruscy, japońcy i sam FISK. Nie wiem czy był to zabieg celowy, jednak nie ma emocji w oglądaniu serialu gdzie jedna strona ma rozbudowaną fabułe, dylematy moralne, a druga jest do szpiku tylko zła i często, aż przygłupia.

ocenił(a) serial na 6
mbehnke

Masz trochę racji. Ruscy byli przedstawieni tak stereotypowo, że aż śmieszyli.

ocenił(a) serial na 9
Balcerowicz

Zimna Wojna (jeśli chodzi o media) nigdy tak naprawdę się nie skończyła.

ocenił(a) serial na 7
mbehnke

Miałem zgoła przeciwne odczucia... Białe rycerzyki broniące prawnie niewinnych, bohater który nie zabija a porywa się na całe miasto solo i nieustraszona samozwańcza detektyw która myśli że nikt się do niej nie dobierze. To już wolę Fiska, wściekłych rosjan, czy Sticka, którzy wiedzą na czym świat stoi.

ocenił(a) serial na 8
mbehnke

Najlepsza ocenia serialu. Wisk żle napisany i żle przedstawiony. Murdock nie reaguje na dzwieki i wybuchy.

Wszyscy ludzie co robią coś dla miasta są źli do szpiku kości a często,aż przygłupi.

Strasznie nawy serial i źle napisany. Wole jednak komis. Tam postanie na papierze, sa więcej wymiarowe niż w tym serialu ;)

Michael_van_Grand

Najpierw naucz się pisać, a potem się wypowiadaj bo od twojej wypowiedzi aż roi się od błędów

ocenił(a) serial na 7
mbehnke

Ten sam ból mam, z jednej strony ten serial ma dobre momenty ale zdrugiej strony momentami jest przegadany i nudny w odbiorze. Wątek miłości Fiska i Vanessy męczący zabijający postać Fiska jako tego złego. Najbardziej polubiłem Ruskich a wszczególności Vladymira, oni jako jedyni z tego całego syndykatu, od samego początku przeciw stawiali się Fiskowi i mu nie ufali za grosz mieli tą swoją słowińską dumę,

mbehnke

Ja z kolei mam zgoła odmienną opinię, moim zdaniem czarne charaktery zostały przedstawiony w zaskakująco interesujący sposób jak na standard tego typu seriali, a zwłaszcza kina bohaterskiego. Serial pokazywał bardzo szeroką perspektywę, często zmieniając punkt widzenia, dzięki czemu ja, jako widz, w niektórych momentach sympatyzowałam z postaciami, których nie znosiłam jeszcze odcinek wcześniej- i to nie zmieniając o nich opinii jako takiej. Przypomnij sobie np. właśnie Vladimira. W jednym odcinku nie ma najmniejszych skrupułów, by pobić kobietę- Claire- co wzbudziło we mnie obrzydzenie, ale w następnym, kiedy Matt próbuje wyprowadzić go żywego spod ostrzału, trzymałam kciuki za nich obu, mimo że dalej myślałam bardzo negatywnie o tym gangsterze. Do tego nie zostali przedstawieni jako źli do szpiku kości. Fisk na przykład był wizjonerem, postrzegającym siebie jako filantropa, dobroczyńcę, który ratuje i zbawia miasto poprzez danie mu nowego początku. Uważał, że trzeba je zburzyć, by móc na zgliszczach wybudować coś lepszego. Świetnie pokazuje to jego monolog o miłosiernym Samarytaninie w jednym z ostatnich odcinków. Albo ten ninja, który nawet w obliczu walki z wrogiem pozostał honorowy, no i bardzo dobrze rozpisana i tajemnicza postać Chinki. Nawet księgowy nie był zły od tak- był po prostu interesowny, samolubny i chciwy, nie interesujący się zbytnio przemocą, a samymi pieniędzmi.

użytkownik usunięty
aka13

Zgadzam się w stu procentach c: Ciężko zarzucić serialowi "jednostronność" podczas gdy została pokazana przeszłość oraz punkt widzenia zarówno od tej jasnej, jak i ciemnej strony mocy. Fisk nie jest jednowymiarowy, a o jego kręgosłupie moralnym, czy nawet zdrowiu psychicznym zadecydowało dzieciństwo i może w pewien sposób geny ojca (bo gość do normalnych nie należał...). Pozostawał wiarygodny w swoim obłędzie; nie był "zły bo tak", miało to swoje korzenie, a co najfajniejsze- był na tyle psychopatyczny, by po rozwaleniu głowy ziomkowi za pomocą drzwi od auta tylko za to, że zniszczył mu randkę- nadal uważał się za dobrego :P

Według mnie świetnie pokazany kontrast w rozmowach pomiędzy Fiskiem a Vanessą i Mattem a księdzem. Te drugie w szczególności lubiłem.

O Jamesie Wesley można mówić, że nic o nim nie wiemy, ale... był tak dobrze zagrany, że nad nim też bym się nie pastwił.

ocenił(a) serial na 6
mbehnke

Zgadzam się :)

mbehnke

Brak ciekawych historii wśród złych antagonistów? no w końcu czego można oczekiwać od przygłupich rusków, którzy w końcu są tylko pionkami. Natomiast sceny z młodości Fiska są genialne, pokazują jak ojciec zniszczył synowi psychikę, że z jednej strony robi się go żal, a w momencie kiedy zarżnął swojego ojca aż przeszedł mnie dreszcz. Prawie wszystkie postacie są genialnie przedstawione i zagrane. Jest brutalnie, sceny z Punisherem. Totalne przeciwieństwo cukierkowych filmów z tego uniwersum (serial jest częścią MCU) w których nawet nie pamiętam czy w ogóle pojawiła się krew.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones