Dokładnie, jestem po 3 odcinku i mam totalnie mieszane odczucia co do tego sezonu. Jak 1 i 2 sezon pochłąnałem w moment, to tutaj to wszystko póki co jest jedno wielkie WTF. Totalnie nie rozumiem poczynań bohaterów, cała akcja jest ślamazarna i póki co prowadzi do nikąd. ALE pewnie taki zabieg jest zastosowany, żeby później wjechać w widzów z przytupem i wszystko się wyjaśni. Daję szansę i oby tak było.

Co do mojego postu...To moj błąd, moja gafa. Marta dała Bożą cząstkę starszemu Jonasowi aby przyspieszyć jego prace nad budową wehikulu...Inaczej byc moze nawet na dekady jego praca utkwila by w martwym punkcie...co do twojej wypowiedzi to absolutnie sie zgadzam. Obczailem juz caly sezon i tylko ostatni odcinek moze rownac sie poziomem z genialnym sezonem numer jeden. Acz finalne rozwiazanie...Troche zbut banalne jak na ten serial. Możliwe ze sie zgodzisz lub nie jak dokonczysz sobie calosc :)

Tak właśnie też myślę, że dała mu tę czastkę z tego samego powodu. Może ktoś inny ma inną teorię na temat tego wydarzenia i może się z Nami podzieli. Póki co oglądam dalej, ale nie napawałeś mnie optymizmem co do 3 sezonu. :D Tak czy inaczej, dalej lecę z 3 sezonem i się podzielę wrażeniami po obejrzeniu wszystkich odcinków, bo póki co do 3 odcinka jest po prostu słabo...

Nie chciałem odbierać ci przyjemności...ok czekam na twoją opinie kiedy skończysz :)

Jest dokładnie tak jak mówicie, gdyby Martha nie dała Jonasowi boskiej cząstki to Jonas nie zbudowałby wehikułu i nie stałby się Adamem