Dark (2017-2020)
Dark: Sezon 3 Dark Sezon 3, Odcinek 8
Odcinek Dark (2017-2020)

Raj

The Paradise 1h 13m
8,6 1 298
ocen
8,6 10 1 1298
Dark
powrót do forum s3e8

Konkluzja serii

ocenił(a) serial na 9

Byłem bardzo mocno rozczarowany.

Gdy Jonas i Marta2 znaleźli się już w Świecie 0, już mi się morda sama uśmiechała na myśl, dokąd to zmierza. Że to oni będą przyczyną wypadku i ostatni fragment okręgu będzie nam ukazany. Pętle wewnątrz pętli, w ramach pętli... Gdy już Marek z rodziną wrócił do ojca, nawet się ucieszyłem, że rozwiązanie nie jest banalne. Wciąż się łudziłem, że Jonas i Marta w jakiś sposób doprowadzą do tego, co stać się musiało i okręg znów się zamknie/rozpocznie.

Można było pójść tą drogą, kontynuując spójność i konsekwencję, którą ten serial opanował do perfekcji trzymając się tej paradoksalnej logiki przyjętej idei podróży w czasie. Mocno zachwiano, jeżeli nie zburzono konstrukcji budowanej z niemiecką precyzją przez dwa świetne sezony i większość trzeciego, który prawie im dorównywał. I zamiast przedstawić oryginalnej wizji i wytłumaczenia, zdecydowano się powielić myśl z jednej z adaptacji "Wehikułu czasu" Wellsa - "nie możesz zmienić przeszłości, bo jeżeli to zrobisz, to nie będziesz miał motywacji do stworzenia wehikułu".

Dopiero później do mnie dotarło, że ostateczny "sukces" J&M miał rację bytu, a podejście wciąż jest spójne. Przez wszystkie serie oglądaliśmy wydarzenia tylko jednego cyklu (zawierającego mnóstwo mniejszych cyklów), który tak naprawdę nigdy nie miał miejsca i wydarzył się tylko teoretycznie. Trudno pisać to słowami, ale można posłużyć się przykładem Elizabeth i Charlotte:

Elizabeth jest córką Charlotte -> Charlotte jest córką Elizabeth -> Elizabeth jest córką Charlotte.

Konkluzja jest taka, że ponieważ obie dziewczyny już istnieją w różnych czasach wszystko musi się wydarzyć ponownie tak samo i nie można tego powstrzymać. Konkluzja ta jest prawidłowa z punktu widzenia mieszkańców Świata 1 i Świata 2. Drugą prawidłową, choć całkowicie odmienną konkluzją jest to, że z dokładnie tych samych powodów, to wszystko nie ma prawa mieć miejsca i się nie wydarzyło - i tak też to wygląda z punktu widzenia Świata 0.

Eva nie miała racji twierdząc, że pętle, w których Adam ją zabija, powtarzały się nieskończenie wiele razy. To była jedna duża pętla (na którą składały się miliony mniejszych), która nawet nie miała okazji się zakończyć. Koło zębate zegarka robi obrót, by poruszyć wskazówką sekundową i dopiero, gdy 60 razy się obróci, wtedy poruszy się wskazówka minutowa - wydarzenia sezonów to takie sekundy i minuty, natomiast finał to poruszenie wskazówki godzinowej. Poprzednie wskazania zegarka poszły w niepamięć, jesteśmy w nowej godzinie.

Ponadto znak nieskończoności, którym Eva tłumaczyła to, dlaczego istnieją dwie drogi prowadzące z jednego wydarzenia był, delikatnie mówiąc, niedopowiedzeniem, chociaż wtedy jeszcze tego nie wiedziała. Poprawnym znakiem byłoby dodanie trzeciego "owalu" krzyżującego się ze środkiem znaku nieskończoności... czyli symbolem "Sic Mundus" - trzecią drogą, która ostatecznie doprowadziła J&M do Świata 0. Droga ta mogła być obrana dopiero po wielu pętlach w ramach "dwuczęściowej" nieskończoności, by ostatecznie tylko jeden raz wstąpić na ostateczny tor i sprawić, że pętla się nie domknie i nigdy nie wydarzy.

Pierwsze wrażenie po ostatnich 25 minut finałowego odcinka były podobne jak po 8 sezonie Gry o Tron. Dopiero głębsza analiza pozwoliła mi z całą stanowczością pozostawić ocenę 9, pomimo kilku niedociągnięć.

Do słabych punktów zakończenia na pewno należy zaliczyć to, co wydarzyło się w korytarzu z zatrzymanym czasem, gdy Jonas widzi młodą Martę w szafie, a Marta młodego Jonasa za drzwiami. Dlaczego dla ludzi znajdujących się w korytarzu otwierają się do wglądu wrota przeszłości, w których widzą młodsze wersje swoich znajomych? Czas jest ponad jednostkami, to czas włada ludźmi, którzy dla czasu są niczym. Te sceny zupełnie nie pasują do całości, a ostatecznie chodziło tylko to, żeby Jonas zderzył się plecami z Martą, dzięki czemu znaleźli właściwą drogę. Kolejnym minusem jest dosyć naiwna ostatnia scena, pozostawiająca niby to otwarte zakończenie. Serial zasługiwał jednak na coś lepszego.

Nikt z moich znajomych jeszcze nie obejrzał sezonu 3, więc musiałem wyrzucić to wszystko z siebie w necie. Jeśli ktoś przeczytał, to gratuluję i zapraszam do polemiki :)

ocenił(a) serial na 10
bbaartek

Opowiem ci zakończenie bo widzę, że błądzisz :)

Zegarmistrzowi ginie rodzina i zabawia się w boga dzieląc świat na dwa dodatkowe światy. Potem dzieją się te wszystkie rzeczy z sezonu 1 i 2. Nagle okazuje się że J&M idzie do świata 0 i ratuje rodzinę zegarmistrza. Proste prawda?

Dlaczego nie ma tu paradoksu dziadka ?

Ktoś może powiedzieć przecież jeśli J&M ratują rodzinę to by zegarmistrz nie stworzył dwóch światów niechcący i oni by nie istnieli i nie mogli uratować rodziny.

Jednakże mamy powiedziane w filmie, że rzeczy i tak i tak muszą się zadziać tylko w innym czasie się to stanie ale się stanie. Dlatego wiadomo, że rodzina zegarmistrza po uratowaniu jej i tak zginie tylko nieco później. Więc zegarmistrz i tak podzieli światy i J&M się pojawią jako błąd ale się pojawia i uratują rodzine zegarmistrza. Dla J&M minie 99 lat ale dla zegarmistrza nie minie nawet sekunda.

Z punktu widzenia J&M będzie się ta pętla powtarzać i będą znowu i znowu ratować zegarmistrza ale do czasu.

Z punktu widzenia zegarmistrza jego dzieci zginą, natychmiast zostaną uratowane i on sam nie będzie wiedział nawet że dzieci zginęły dopiero gry umrze ze starości sam zegarmistrz a zaraz po nim jego rodzina. Wtedy nikt nie stworzy już światów i zakończy się ta pętla raz na zawsze.

Proste

devill79

bzdury pleciesz kompletne, widać, że nic nie zrozumiałeś i wbrew scenariuszowi sobie wymyślasz własny serial.

Rzeczy muszą się zadziać - to zdanie dotyczy całego biegu rzeczy w światach alternatywnych, nie w świecie 0.

Rodzina zegarmistrza nie zginie - bo po tym jak są uratowani przez Jonasa i Marthę, zegarmistrz nie ma powodu tworzyć maszyny, więc nie spowoduje zniszczenia swojego świata i powstania światów 1 i 2 więc wszystko w świecie 0 potoczy się linearnie, od momentu gdy uratowany Marek i synowa z dzieckiem wracają do Tanhausa. Cała reszta twojej pisaniny, że "odzina zegarmistrza po uratowaniu jej i tak zginie tylko nieco później. Więc zegarmistrz i tak podzieli światy i J&M się pojawią jako błąd ale się pojawia i uratują rodzine zegarmistrza" to już tylko twoja gdybologia, niczym nie poparta i nie znajdująca żadnego oparcia w scenach, które widzieliśmy. Wymyślasz więc po prostu swój serial (nie film btw - chyba znasz różnicę między tymi gatunkami produkcji?)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones