Zaczyna się nieźle, a kończy... jak zwykle. Dzielini mili (opss) policjanci pakują złoczyńców do więzienia, wspólpraca między SB (opss) Urzędem a policją układa się wzorowo, czemu nawet pobici i oradani w świetle prawa niewiini (nikt im niczego nie udowodnił) obywatele (towarzysze) adwokaci nie mają nic przeciwko...stratcie bagatela weksli, za które możena by kupić z 5 syrenek 105 lub nawet 6 tranantów 601 (i to w wersji de luxe).
I jeszcze ta niedopieszczona prokurator z czarnym kotem i niepijacy niepalący inspektor - jak można tyle niepić i jeździć samochdem?
Koszmar - jednym zdaniem trup w kostnicy jest bliżej życia niż ten film!