Niektórzy istnieli, niektórzy nie. Ale serial z historią ma niewiele wspólnego. Pewna epoka, pewni ludzie, pewne wydarzenia są tutaj jedynie pretekstem dla radosnej twórczości scenarzystów. Jeśli ktoś szuka wiernego odwzorowania przeszłości, to trafił zdecydowanie na zły serial. ;)

Czasy się zgadzają, ludzie się zgadzają, ale zdarzenia są wyssane z palca, twórcy serialu dajmy na to przypisują Leonardo odkrycia między innymi Krzysztofa Kolumba, Mikołaja Kopernika, a ostatnio także uwaga... Benjamina Franklina. Czy ktoś słyszał o elektryczności w renesansie? Nie sądzę. Plus wiele faktów powszechnie przez historyków za prawdę zostało olanych, np. da Vinci jest podejrzewany o homoseksualizm, a w serialu była tylko krótka wzmianka o fałszywym oskarżeniu go o sodomię. Ten serial nie ma prawie nic wspólnego z historią. To fantastyka dziejąca się na tle wydarzeń historycznych ;)

Jeśli byś zainteresował się twórczością Da Vinci'ego to byś wiedział, że już w Renesansie odkrył, że ziemia jest okrągła i to nie słońce kręci się wokół ziemi. Gdzieś w swojej książce mam zapisane, że odkrył zjawiska, które potem oficjalnie głosili jako niby odkrywcy tych teorii: Kopernik, Darwin, Galileusz, Newton. Poza tym to również serial fantastyczny, bez tych wszystkich rzeczy, serial byłby po prostu nudny.

Jeśli byś zainteresował się historią nauki to byś wiedział, że już w starożytności odkryto, że Ziemia jest okrągła i to nie Słońce kręci się wokół ziemi. Teorie te sobie wisiały jako ciekawostki naukowe tylko z tego powodu, że modele opisujące ruch ciał niebieskich oparte na teorii geocentrycznej były przede wszystkim bardziej dokładne z powodu ułomności ówczesnej matematyki i fizyki. Kopernik sformułował nowszy model heliocentryczny, który też przez jakiś czas pozostawał tylko ciekawostką naukową, ponieważ oferował mniejszą dokładność niż model geocentryczny, i działo się tak do czasu wprowadzenia modyfikacji Keplera (wprowadzenia eliptycznych orbit).

Pitu pitu, teraz można pisać, że lud żyjący 5 tys lat temu coś odkrył, a prawda leży gdzie indziej. Arystarch (bo zapewne o niego Ci chodzi) mógł nawet nie istnieć.
PS. Historia to przeszłość, a ja wolę żyć tu i teraz.