Obejrzałem w końcu, ostatni odcinek to już prawie komedia romantyczna i chyba najgorsze zakończenie jakie widziałem poza ostatnim sezonem Gry o Tron.
Ale to jeszcze bym przeżył, naprawdę mam uwierzyć, że genialny detektyw, który jak sam mówi zapisuje wszystko bo kto wie co się przyda, który nie ma żadnego życia poza pracą, który obsesyjnie zajmuje się tą akurat sprawą przegapia podejrzanego Z BLIZNAMI NA POŁOWIE TWARZY z którym rozmawiał na żywo w środku dnia?
Jedno wielkie xdddddddddddddd