PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
8,4 157 892
oceny
8,4 10 1 157892
7,8 32
oceny krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Tak, zgoda, fabuła kryminalna 2 sezonu naprawdę kiepska, ale jakby się zastanowić to w 1 sezonie też nie była jakaś genialna(z kiepską z resztą końcówką).
Moim zdaniem jednak nie fabuła jest i była w 1 sezonie najważniejszym atutem serialu. Niesamowity klimat który w 2 sezonie jest również genialny(wiem że wiele osób się nie zgodzi, ale głównie dlatego że klimat w 1 sezonie jest inny i te osoby oczekiwały czegoś podobnego), oraz świetnie zagrane niedwuwymiarowe postacie - to czyni ten serial wyróżniającym się.
W 2 sezonie mieliśmy, jak wspomniałem wyżej klimat, który tworzyły świetne ujęcia brudnego, przemysłowego miasta gdzieś na zadupiu Californi, oraz miejsca takie jak bar w którym spotykali się Velcoro z Frankiem(i ta muzyka temu towarzysząca fantastyczna). Mieliśmy również świetne aktorstwo.
Farrell stworzył kreacje życia, aktor którego miałem za wręcz symbol przereklamowanego drewna z Hollywood zagrał tak że na tle genialnego McConaugheya z 1 sezonu wcale nie wypada specjalnie gorzej. McAdams pokazała że nie tylko w komediach romantycznych potrafi być autentyczna, z resztą podobnie jak Vaughn, w przypadku którego z resztą dziwiłem się, że tak rzadko obsadzany jest w podobnych rolach, bo jego aparycja pasuje do tego świetnie.
Rozczarował tylko nieco Kitsch, a może raczej nie zaskoczył, bo nie spodziewałem się po nim genialnej gry i tym razem nie zostałem pozytywnie zaskoczony - zagrał nieźle, ale bez rewelacji.
Reasumując 2 sezon przez fabułę jest nieco gorszy od 1, ale robienie z niego totalnej porażki to tylko efekt oczekiwań. Oczekiwano kontynuacji pokochanych bohaterów 1 sezonu, oczekiwano bardziej bezpiecznej do tego gatunku obsady(w końcu pojawiały się nazwiska Pitta czy Phoenixa, a wybór Farrella sam z resztą odebrałem z wielkim rozczarowaniem na początku). W reszcie oczekiwano że 2 sezon będzie kopią 1 sezonu, nawet jeśli z innymi bohaterami to z podobnym klimatem i fabułą.
Pizzolatto zaryzykował i nie do końca wygrał, ale moim zdaniem nie przegrał również dzięki klimatowi, aktorom i znacznie lepszej niż w poprzednim sezonie końcówce.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Tak, zgoda, fabuła kryminalna 2 sezonu naprawdę kiepska, ale jakby się zastanowić to w 1 sezonie też nie była jakaś genialna(z kiepską z resztą końcówką)."

Bo jedynka to nie był klasyczny kryminał.

" robienie z niego totalnej porażki to tylko efekt oczekiwań."

Totalna porażka to efekt:
- parodystycznych dialogów
- źle dobranej obsady
- nie domkniętych wątków
- mało wiarygodnych rozwiązań

To chyba wystarczy, ale jeszcze można by sporo dopisać.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

1 Parodystyczne dialogi do specjalność Pizzolatto, jeśli widziałeś 1 sezon to powinieneś się tego spodziewać.
2 Obsada okazała się bardzo dobra, co innego oczekiwania a co innego rezultat - aktorstwo było na wysokim poziomie.
3 Jakie nie domknięte wątki?(fabuła była akurat tak słaba i pogmatwana że nie jest to złośliwe pytanie, może coś mi umknęło)
4 ??? Co to w ogóle znaczy.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

1. " Parodystyczne dialogi do specjalność Pizzolatto, jeśli widziałeś 1 sezon to powinieneś się tego spodziewać."

Nonsens.

2. "Obsada okazała się bardzo dobra, co innego oczekiwania a co innego rezultat - aktorstwo było na wysokim poziomie."

Taaa... zwłaszcza Frank i jego żona. Oglądając sceny między nimi miałem wrażenie, że oglądam szkolne przedstawienie. Frank, który ma taką facjatę dobrego wujka, że jak stanie obok Osipa to od razu widać, kto tu jest gangsterem. Z kolei jego żona była strasznie nie naturalna w swojej ekspresji i mimice. Albo Paul, który zagrał cały serial na jednej minie, rekord świata.

3." Jakie nie domknięte wątki?"

Choćby motyw z rzekomym gwałtem Ani i tym kto ją molestował. Nagle się okazuje, że nic nie pamięta chociaż miała wcześniej jakąś traumę na tym tle. To samo z dyskiem, też nagle wykasowany, chociaż wiadomo, że dane z dysków można odzyskać. Kwestia przeszłości Paula, blizn na jego ciele - też zostawione rozgrzebane, niewyjaśnione, tak jak jego służba w Iraku. Dlaczego Pitlor popełnił samobójstwo? Kolejna ślepa uliczka, albo jakim cudem nagle młody Chessani tak wykiwał starszego? Nic tu nie jest wyjaśnione do końca.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"4 ??? Co to w ogóle znaczy."

To znaczy, że nie posyła się gościa z drogówki do pracy nad morderstwem.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

1. Nonsens czy nie, tak było w 1 sezonie, w 2 jeszcze bardziej.
2. Będę bronił Franka, dla mnie zagrał dobrze, chociaż zgodzę się że dialogi z żoną nie należały do zbyt dobrych. Taylor Kitsh to taki aktor jednej miny, jak pisałem wyżej, nie zaskoczył na + w odróżnieniu od Farrella i McAdams, ale też tak była napisana rola - pod zamkniętego w sobie twardziela, który nie pokazuje po sobie uczuć i emocji, więc powiedzmy że ta jego mała uniwersalność tutaj pasuje.
3. Z tym dyskiem to bym nie szarżował, jeśli tak jak było mówione, miał jakieś zabezpieczenia które powodowały jego wykasowanie, to wątpię żeby dało się go odzyskać(co nie zmienia faktu że mocno rozczarowujący wątek, tyle zachodu o nic). Samobójstwo Pitlora było raczej upozorowane w ramach usuwania brudów. Kwestia Paula jakoś w ogóle mnie nie dręczy, to nie był serial biograficzny, każda postać była przedstawiona z cząstką swojej historii, z którą nie koniecznie chciał się chwalić(podobnie z resztą jak z gwałtem Bezzerides). Ogólnie myślę że trochę się czepiasz w tym wypadku, w wielu dobrych kryminałach czy thrillerach pozostają rzeczy nie dopowiedziane, czy nie wyjaśnione.
4. W zasadzie chodziło o to żeby posłać kogoś kogo można było udupić. Paul był w drogówce bo chciał być w drogówce, kwalifikacje miał znacznie wyższe, służył przecież w elitarnym oddziale najemników w Iraku. Nie mniej oczywiście jest to lekko naciągane, ale jak wspominałem, fabuła to zdecydowanie najsłabsza strona serialu.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"4. W zasadzie chodziło o to żeby posłać kogoś kogo można było udupić."

Czyli ktoś kogo można udupić ma potem prowadzić krucjatę przeciwko całej lokalnej sitwie z polecenia tej babki z władz stanowych? Tu się po prostu nic kupy nie trzyma i nie ma czego bronić. Potem mamy parodię działań policji w tej jatce w centrum miasta itd. Jest tego masę, sezon drugi zamienił się po prostu w autoparodię. Dlatego też po ostatnim odcinku dostał 80% negatywnych ocen na Rotten Tomatos od krytyków. Bronisz przegranej sprawy.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Nie oglądałeś chyba uważnie, chociaż pretensji do Ciebie o to mieć nie można bo fabuła była tak pokręcona że można się było pogubić. Ta krucjata była nieoficjalnie i nie miała nic wspólnego z wcześniejszym zleceniem śledztwa w sprawie Caspere'a dla Paula.
Kolejny wyznawca Rotten Tomatos. Tam za to królują tak genialne filmy jak Avengers czy Mroczny Rycerz.
Fabuła jest najważniejsza, a fabuła zawiodła, nie ma tu czego bronić. Jak napisałem w 1 poście Pizzolatto nie wygrał na tym ryzyku jakim był 2 sezon. Ja bronię tego serialu w tym sensie, że nawet jeśli Ty się od tego odżegnujesz to jednak zdecydowana większość osób krytykuje ten sezon bardziej niż na to zasługuje ze względu na 1 sezon. Jestem pewien, że gdyby to nie był True Detective tylko inny osobny serial, to byłby oceniany nieźle, jako dzieło nie do końca udane, ale z wieloma dobrymi elementami i potencjałem.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Ta krucjata była nieoficjalnie"

To nie ma znaczenia. Z punktu widzenia skuteczności działania nie biorę do krucjaty gościa, który był wyznaczony do tego typu działań, bo wiadomo było że sobie nie poradzi. Gdzie tu logika? Ups... jak zwykle zawodzi w 2 sezonie. Nie pierwszy, nie ostatni raz.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Dlaczego elitarny komandos miałby tu sobie nie poradzić?. On jest tu akurat idealny do tego działania. Nie ma ambicji, jest niezamieszany w żadne układy w policji, a przy tym posiada doświadczenie w trudnych sytuacjach i inteligencje przekraczającą możliwości większości policjantów. Szukasz niepotrzebnej dziury w dziurawym serze. Jest tyle absurdów fabuły w tym sezonie że nie ma sensu szukać ich jeszcze tak gdzie ich nie ma.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Dlaczego elitarny komandos miałby tu sobie nie poradzić?"

A co elitarny komandos ma wiedzieć o śledzeniu korupcji cywilnych urzędników? Tego uczą elitarnych komandosów? Od kiedy?

"On jest tu akurat idealny do tego działania."

Wishfull thinking.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Kolejny wyznawca Rotten Tomatos"

Nie jestem żadnym wyznawcą. Ponieważ w wątku pojawiły się różne subiektywne opinie na temat odbioru tego serialu (czy więcej jest krytyków czy zwolenników sezonu) przytoczyłem te dane.

"Fabuła jest najważniejsza, a fabuła zawiodła, nie ma tu czego bronić. "

Czyli 2 sezon zawiódł.

"to jednak zdecydowana większość osób krytykuje ten sezon bardziej niż na to zasługuje ze względu na 1 sezon"

Widzowie mają prawo oczekiwać utrzymania jakości 1 sezonu, co w tym dziwnego? To nie jest jednak tak, że jedynka była wybitna, a 2 jest dobra i słabo wygląda jedynie na tle jedynki. Dwójka jest miejscami szmirowata, żenująca i groteskowa, czyli zwyczajnie poniżej przyzwoitego poziomu - niezależnie od jedynki.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

No dobra, a ja jestem przekonany że średnia 2 na filmwebie gdyby był osobną produkcją byłaby znacznie wyższa niż jako kontynuacja i tyle. Za dużo widziałem komentów oceniających 2 jako fatalną jeszcze przed wyjściem 1 odcinka. A to bo inna sceneria, bo inny wątek, bo Farrel i McAdams. 2 sezon ze swoim klimatem i aktorstwem i tak wyróżnia się na tle większości innych produkcji o podobnej tematyce, po prostu pozostaje w tyle za jedynką ;)

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Za dużo widziałem komentów oceniających 2 jako fatalną jeszcze przed wyjściem 1 odcinka"

Mylisz ocenę z oczekiwaniami. Paradoksalnie rozczarowanie tym, że zmieniła się obsada aktorska i sezon drugi będzie oddzielną fabułą radykalnie obniżył oczekiwania wobec 2. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Jak ogłosili obsadę nowego sezonu to byłem pesymistą i nastawiłem się na to, że będzie słabo, więc naprawdę trudno było mnie z tego poziomu rozczarować, bo poprzeczkę oczekiwań miałem już ustawioną poniżej tego co było w 1. Spodziewałem się gorszego sezonu, ale nie spodziewałem się parodii. Stąd tak skrajnie negatywne reakcje. Proste.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Nie, nie mylę. Zbyt dużo wiem na temat ludzkiej psychiki żeby nie domniemywać tego że ogromna ilość ludzi która postawiła na serialu krzyżyk przed wyjściem 2 sezonu, tylko czekało na to żeby znaleźć każdy punkt zaczepienia który utwierdzałby ich w przekonaniu że bez Rusta i bagiennego klimatu Luizjany ten sezon musiał zakończyć się porażką. Jeśli naprawdę nie rozumiesz tego to już nie zrozumiesz, a przynajmniej nie na podstawie moich wyjaśnień. Dlatego myślę, że powinniśmy już zakończyć tą dyskusję, bo nic poza ewentualnym złośliwościami pod swoim adresem, już z niej nie wyniknie.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Nie, nie mylę. Zbyt dużo wiem na temat ludzkiej psychiki żeby nie domniemywać tego że ogromna ilość ludzi która postawiła na serialu krzyżyk przed wyjściem 2 sezonu, tylko czekało na to żeby znaleźć każdy punkt zaczepienia który utwierdzałby ich w przekonaniu że bez Rusta i bagiennego klimatu Luizjany ten sezon musiał zakończyć się porażką. "

Chyba za bardzo psychologizujesz. Ludzie po prostu chcą obejrzeć dobry serial. A jak serial nie odpowiada ich oczekiwaniom to go krytykują.

ocenił(a) serial na 9
Thompston

Piszesz o tej lepszej końcówce, gdzie pan Vince "nie wiem co tu robię, bo nie jestem aktorem" Vaughn dokonuje żywota na środku pustyni, bo nie chciał oddać marynarki?

Siłą pierwszego sezonu był brudny, senny klimat, genialny i (słowo klucz) wiarygodny McConaughey. W drugim sezonie jest naprędce sklecona historia, momentami infantylne dialogi, brak klimatu, beznadziejne aktorstwo, karykaturalne i przerysowane do granic śmieszności postaci. Gołym okiem widać, że drugi sezon powstał za szybko przez co traci na każdej płaszczyźnie.
Aha, tam na początku to jest spojler.

zenek_8

Dobre zabawne dialogi, zajebiste aktorstwo, gęsty klimat, ciekawe postacie, a jeśli nie wiesz czemu nie chciał oddać marynarki to coś nieuważnie oglądałeś albo po prostu nie zrozumiałeś zbyt wielu rzeczy więc twoja opinia na temat serialu jest bezwartościowa.

ocenił(a) serial na 9
rucin1993

Patrz pan, zrozumiałeś ten gesty i ciężki serial, a prostej wypowiedzi zawartej w kilku zdaniach zrozumieć już nie potrafisz. No co zrobić...

zenek_8

Zgadzam się. Absolutnie nie rozumiem zachwytów nad tą częścią. Ba, nawet ciężko powiedzieć żeby chociaż była 'dobra'. Tak jak napisałeś - infantylne dialogi, momentami jak z telenoweli. Pierwsze 20-30 minut ostatniego odcinka to już zwykła żenada, a nie głębia i gęsty klimat. Patrząc na ten sezon zupełnie niezależnie od pierwszego, był po prostu nudny i zrobiony jakby na siłę. Wydaje mi się, że zmarnowany potencjał aktorów przez słaby scenariusz. No i błagam.. naprawdę fajne były filozoficzne, przytłaczające teksty Rusta z 1-ki, ale tutaj pod koniec mieliśmy istny wysyp mądrości z zestawu młodego psychologa - i to między jedną sieczką a drugą. I te ograne motywy jak z Życia Carlita - oczywiście wszyscy 'pro' załatwieni, a główny bohater ginie z rąk prostaków napalonych na kasę. Oj, do arcydzieła to temu sezonowi daleko...

ocenił(a) serial na 10
pawelqcm

Fakt dialogi z początku ostatniego odcinka osłabiają. Właściwie chciałem wyłączyć, ale doczołgałem się do końca żeby móc się wypowiadać. A tak na marginesie dlaczego Farrell w czasie ucieczki nie pozbył się/zdemolował pluskwy. Czyżby chciał odbyć ostatnia walkę Apacza

ocenił(a) serial na 9
pawelqcm

Jakie zachwyty, kto się zachwyca? Na pewno nie ja. Ja po prostu uważam że krytykowanie tego sezonu za wszystko stało się wręcz modnym elementem kulturowym. Ludzie się nie zastanawiają nad poszczególnymi elementami, nie porównują obiektywnie, tylko rzucają powtarzane slogany. 2 sezon miał najważniejsze elementy sezonu 1 - świetny klimat uzupełniony świetną muzyką (po prostu jest inny, ale jako że jestem weteranem wielu seriali i prawie wszystkich klasyków filmowych z ostatnich kilkudziesięciu lat z gatunku thriller/kryminał nikt mi nie wmówi że go tu nie było) oraz świetne aktorstwo.
2 sezon (podobnie jak 1) był przefilozofowany, dialogi były mocno nierówne(podobnie jak 1), a fabuła po prostu słaba i zbyt pokręcona. Na + będę się upierał przy znacznie lepszym zakończeniu.
Nie da się ukryć że 2 sezon był skazany na porażkę już w momencie ogłoszenia że nie dość że obsada się zmienia, klimat się zmienia to jeszcze główne role zagrają Farrell i McAdams. Od tego momentu rzesze hejterów już tylko czekały żeby zjeść ten sezon, a fatalna fabuła dała im ogromną ilość dodatkowej pożywki.

Thompston

Odniosłem wrażenie, że większość wypowiedzi jest zdecydowanie pozytywnych, a wręcz ocenia ten serial jako wybitny. Może mi się tylko wydaje.
Osobiście nie interesuje mnie czy krytykowanie czegoś jest modne czy nie i kto nad czym się zastanawia a co nie. Ja sezon drugi raczej traktuję jako osobną całość, która zupełnie niezależnie od części pierwszej była - moim zdaniem - po prostu słaba i to w wielu elementach. A co do końcówki to akurat w obu sezonach moim zdaniem były słabe :)

ocenił(a) serial na 9
pawelqcm

Ja odniosłem dokładnie przeciwne wrażenie odnośnie 2 sezonu. Nieliczna grupa się nim zachwyca i broni go w każdym aspekcie. Więcej trochę osób ma zdanie podobne do mojego - sezon ma sporo wad, ale też zalet, które sprawiają że nie jest totalnym shitem. Swoją drogą czego byś oczekiwał po końcówce 2 sezonu. Jeśli braku patosu to musiałbyś chyba wyciąć Pizzolatto bo on ma do niego ewidentną słabość i widać to i w 1 i w 2 sezonie, a poza tym? Pasuje mi raczej niezbyt szczęśliwe zakończenie, bo pasuje do klimatu panującego w całym sezonie. Jedyne do czego bym się przyczepił to scena ataku na domek, w którym Velcoro i Frank bez trudu sciagaja kilkunastu ochroniarzy.

Thompston

Nie miałem jakichś wielkich oczekiwań co do końcówki, bo już wcześniej nieco mnie znużył ten sezon. O ile jeszcze scena na pustyni jakoś strasznie mnie nie raziła, to w lesie było tak jakoś.. mało wiarygodnie :). Chyba właśnie ten patos najbardziej mi nie pasował, bo w ogóle nie znoszę patosu w żadnej formie :)
Nie uważam też, że serial to totalny shit, ale jakbym miał nazwać ocenę, to chyba "kiepski".

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Jakie zachwyty, kto się zachwyca? Na pewno nie ja. Ja po prostu uważam że krytykowanie tego sezonu za wszystko stało się wręcz modnym elementem kulturowym."

Powinieneś pochylić się nad innym modnym elementem kulturowym. Bardzo modne i trendy jest twierdzenie, że 2+2=4. Na pewno potrafisz udowodnić, że ludzie się mylą podążając ślepo za tą niezrozumiałą modą. Do dzieła :-)

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Pewnie, wszystko da się sprowadzić do absurdu jak nie ma się już nic do powiedzenia ;)

ocenił(a) serial na 10
Thompston

Na razie to w zasadzie podzieliłeś większość moich zastrzeżeń do tego sezonu. Bawisz się w Mr Oryginalnego, któremu wydaje się, że jak pójdzie pod prąd powszechnej opinii to wystarczy. No więc nie, nie wystarczy. Jest zbyt wiele oczywistych argumentów, właśnie na poziomie 2+2=4 które świadczą o mizernej jakości drugiego sezonu i tyle.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Uparłeś się przy tym nieadekwatnym przykładzie. Ja podzielam większość zastrzeżeń bo, czego najwyraźniej nie zauważasz, nie bronię tego sezonu jako udanego. Ja się po prostu nie zgadzam z krytyką wszystkiego co w tym sezonie było, bo moim zdaniem miał wiele mocnych stron, ba dla mnie 2 z 3 najważniejszych rzeczy które powodują że serial o takiej tematyce jest udany były na wysokim poziomie, czyli klimat i aktorstwo. Bez fabuły nie można nazwać tego sezonu udanym, ale ocenianie wszystkich elementów przez pryzmat rozczarowania fabułą i wysokimi oczekiwaniami jest słabe i to właśnie podważam. Tylko tyle i aż tyle.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

Podzielasz moje zastrzeżenia co do aktorstwa, a jednocześnie utrzymujesz, że aktorstwo było na wysokim poziomie. Logika na poziomie scenariusza TD2.


ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Ja pierd... napisałem że większość, co do aktorstwa nie podzielam i nigdzie nie napisałem że podzielam. Czytanie ze zrozumieniem na poziomie gimnazjum, jeśli już uparłeś się na konwencje wzajemnych złośliwości..

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"chociaż zgodzę się że dialogi z żoną nie należały do zbyt dobrych. Taylor Kitsh to taki aktor jednej miny, "

Przyznałeś, że Kitsh to aktor jednej miny, także jednak do aktorstwa też masz zastrzeżenia. Mylę się?

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Aha jeśli 1 z 4 głównych aktorów w moim mniemaniu zagrał tylko przyzwoicie, a pozostała 3 dobrze lub wręcz rewelacyjnie(Farrell) to przeszkadza to w twierdzeniu że aktorstwo było na wysokim poziomie? Nie no to naprawdę nie ma sensu, widzę że zaczynasz się przyczepiać do byle czego tylko po to by udowodnić że Ty masz rację a jestem głupkiem.

ocenił(a) serial na 10
Thompston

To oznacza tylko, że też masz zastrzeżenia do aktorstwa. Poza tym mam wątpliwości, czy granie na jednej minie to granie przyzwoite. Grę żony Franka też trudno określić słowem przyzwoite, Frank też wypadał chwilami komicznie. Trochę tego za wiele, żeby utrzymać tezę, że drugi sezon ratuje aktorstwo.

Mogę się zgodzić, że postać Velcoro jest dobrze zagrana. Rachel McAdams nieźle. Natomiast reszta balansuje na granicy przeciętności lub porażki. Z drugiej strony nie wiem czy jakikolwiek aktor udźwignąłby tak fatalne dialogi jakie dostał Frank. Podejrzewam, że taki McConaughey's po prostu odrzuciłby taki scenariusz.



ocenił(a) serial na 8
zenek_8

Postacie przerysowane w każdym calu, ale aktorstwo na dobrym poziomie - zwłaszcza Farell. Ale sezon tak 6/10.

ocenił(a) serial na 9
zenek_8

Nie chciał oddać marynarki bo było w niej 3,5 mln dolarów w kamyczkach. Ktoś tu nie oglądał uważnie. Pisząc o braku klimatu i beznadziejnym aktorstwie no cóż... każdy ma prawo do swojego zdania nawet jeśli jest głupie.

Thompston

"każdy ma prawo do swojego zdania nawet jeśli jest głupie"
Czyli każdy ma prawo do swojego zdania, o ile jest podobne do mojego. Świetne podejście.

ocenił(a) serial na 9
polskipolski

Wiesz można mieć zdanie że np w ostatnich dniach jest bardzo zimno w Polsce. Miałbyś do niego prawo, ale nie byłoby to zbyt mądre bo patrząc obiektywnie jest w ch gorąco. Tu jest podobnie. Można uważać że nie ma klimatu i jest beznadziejne aktorstwo, ale ponieważ po prostu to nie jest prawda to jest to dość hmm jeśli nie głupie(bo nie chodzi mi tu o obrażanie kogoś) to powiedzmy ekscentryczne ;p

ocenił(a) serial na 10
Thompston

"Wiesz można mieć zdanie że np w ostatnich dniach jest bardzo zimno w Polsce.:"

Świetne porównanie. Mniejszość, która broni 2 sezonu wygląda jak grupka wariatów, która uważa że w Polsce jest ostatnio wyjątkowo zimno.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Jeśli ktoś jest wobec niego bezkrytyczny to owszem. Jeśli tak lubisz porównania to porównam ludzi którzy bezrefleksyjnie krytykują wszystko w 2 sezonie do rzeszy wyznawców Kukiza. Nie chodzi o program, nie chodzi o inteligencje lidera, chodzi o niezadowolenie i krytykę dla krytyki ;)

ocenił(a) serial na 10
Thompston

Moja krytyka jest poparta konkretnymi argumentami, więc polecam więcej refleksji w polemikach.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

Moja obrona również, więc polecam mniej złośliwości a więcej odnoszenia się do argumentów :)

ocenił(a) serial na 10
Thompston

Twoja obrona była mało przekonująca, w żaden sposób nie obaliłeś moich argumentów.

ocenił(a) serial na 9
fidelio77

No widzisz, dla mnie Twoje argumenty w większości były mało przekonywujące i moje argumenty je podważają. Nie dojdziemy raczej do porozumienia.

Thompston

"przekonujące"...ale ogólnie sie zgadzam.
Drugi sezon objechany jednak trochę na wyrost.

Thompston

Nie porównuj temperatury (którą można bez problemu zmierzyć), a jakości serialu, gdzie każdy odbiera ją inaczej. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna opinia o serialu/filmie/grze/książce. Opinia od danej osoby może być tylko i wyłącznie subiektywna.

ocenił(a) serial na 9
polskipolski

Subiektywne jest odczucie temperatury. Dla kogoś temperatura 38 stopni może być chłodna, nawet jeśli to dość absurdalne.

użytkownik usunięty
Thompston

podzielam opinię, za dużo hejtu było, ludzie mają klapki na oczach, coś może być wspaniałe, albo z do bani, nic nie poradzisz, ze widzowie maja takie pojęcie, ale taka jest natura ludzka, ludzie nie są zazwyczaj chętni do dawania szans, tu widzowie nie dali szansy wykazać się aktorm, a ci spisali się przynajmniej nieźle;
fabuła była bardzo zagmatwana jak dla mnie, ale jak spojrzysz na 1 sezon to było podobnie, mnie serial trzymał w napięciu do samego końca zarówno w pierwzzym sezonie jaki i drugim, to, że ktos nie podziela opinii większości nie oznacza, że stara się być oryginalny, co ja mogę za to, że 2 sezon pod wieloma względami podobał mi się bardziej jak 1 sezon; 1 sezon miał dwie główne postaci a właściwie jedną, tu jest aż 4 a i tak większość z ich jest bardziej złożona od Rustego, tym bardziej, że scenarzysta poszedł po rozum do głowy i bardzo powoli dawkuje nam informacje na temat bohaterów,
weźmy metmorfozę Ani w ostatnich odcinkach...czy ostatnie chwile Franka, gdzie następuje podsumowanie jego roli...przez to serial trzymał mnie w ciekawości, kiedy np. w 1 sezonie, własciwie wszystko na temat postaci wiedzieliśmy po 2-3 odcinkach: Rusty nihilista, bo córka mu umarła, i jego zakłamany partner...
Poza tym ten serial ma coś z Dostojewskiego: nie ma aniołów ani diabłów wśród ludzi, tylko tych biegunów, człowiek jest ponad takie durne podziały, bardziej skomplikowany...w naszej kulturze albo jesteś potępiony albo santo subito taka chora filozf\ofia, która ma wyraz w podjeściu widzów do drugiej serii

ocenił(a) serial na 10
Thompston

Brawo... W punkt.

Thompston

Po 3. sezonie mam bardzo podobne odczucia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones