PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
8,4 157 686
ocen
8,4 10 1 157686
7,8 32
oceny krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Leszek Miller powiedział, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, nie jak zaczyna. To prostackie
powiedzenie ma w sobie sporo prawdy. To jak kończy się serial rzutuje na sumę wrażeń z całego
sezonu. Niestety Detektyw bardzo rozczarował i jest mi nawet przykro, że "mój nowy ulubiony serial"
miał taki, a nie inny finał.

ocenił(a) serial na 10
dropdead666

a czym cie rozczarowal?

rkoeman

geniuszem martina-niesamowite jak "wpadl" na pomysł zielonego domku za pomocą zielonych uszków,szkoda ze nie w 1995

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

przeciez to bylo swietne - koles uznawany za glaba wpadl nagle na kluczowy trop. reakcja rusta byla bezcenna

tutaj niezly tekst na temat zakonczenia serialu

http://www.uproxx.com/tv/2014/03/okay-maybe-fault-didnt-like-true-detective-fina le/

rkoeman

to jest swietne wg ciebie?robienie z bohatera "gląba" przez siedem odcinków a potem nagle wpada na kluczowy trop?nie kupuje tego,takie cos to tylko w kinie klasy Z

Justyna_0288

To było świetne, że twórcy podeszli do tego z dystansem, Marty rozwiązał sprawę a nie Rust jak każdy się spodziewał. Widzowie budowali swoje śmieszne teorie, a ja od początku wiedziałem że będzie inaczej niż się wszystkim wydaje no i było :D Pozytywne zakończenie :D

0wner2

No,to chyba nie bylo pozytywne zaskoczenie,skoro sie tego spodziewales ...

Nie mam przeciwko ze by martin rozwiazał sprawe ...ale zeby w tak naiwny sposób?myslałam ze inaczej do tego dojdzie ,rusty całe dnie wgapiał sie w zdjecia i co?analizował wszystko od a do z ,cały magazyn oblepiony sprawą i nie wpadł na to????

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

nie wpadl bo okazalo sie ze rozwiazanie bylo banalne. i jak w przypadku wielu spraw 'rozwiazanie bylo przed nosem'

rkoeman

jezu,zawsze gdy oglądamy kryminały ,my widzowie mamy "rozwiązanie przed nosem",łatwo ci mówic jako widz ,bo czytasz podpowiedzi z neta
rozwiązanie nie jest banalne, tylko przedstawienie go , równie dobrze to nagłe i rewolucyjne skojarzenie farby z domku i uszami moglo sie wydarzyc w 1995 ,ale stało sie w 2012 -dlaczego ?? bo nagle wpadł na to martin-wow ,oczekiwałam cos wiecej

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

alez on kilka razy mowi ze rozwiazanie bylo przed nosem. akurat nie chodzilo mu o sam fakt skojarzenia malowania domku ze sprawa ale ogolnie o prace policjanta

wlasnie to jest najlepsze ze okazalo sie to z tak proste mimo calej rozkminy ludzi w necie w tym mojej

rkoeman

ak krowie na granicy trzeba tłumaczyc
z perspektywy czasu rozwiazanie zawsze jest przed nosem,wiadomo spodziewałam sie go po prostu bardziej z klasa a nie na szybcika ,na ostatnia chwile,byle jak

jak to " mimo calej rozkminy ludzi" ?przeciez ludzi stawiali na kosiarza, w 90 procentach wszystko sie sprawdziło

Justyna_0288

Oczywiście że było to pozytywne zaskoczenie, spodziewałem się tego ze zakończenie będzie takie jakiego bym się nie mógł spodziewać no i było.

0wner2

jakiegokolwiek bys sie nie spodziewałł zakoczenia i jezeli takie było -to znaczy ze to nie było zaskoczenie

ocenił(a) serial na 9
Justyna_0288

Dostaję prezent pod choinkę od dziadka i jestem przekonany, że za cholerę nie odgadnę co dostanę, bo dziadek już jest taki przechera, że ciężko go rozgryźć. Dostaję pięknie zdobioną harmonijkę - w życiu bym nie zgadł. Ale idąc Twoim tokiem rozumowania to nie była niespodzianka, bo wiedziałem, że nie zgadnę?

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

Chryste Panie, no już bez przesadyzmu! Zgadzam się z łaskawą Panią zupełnie, zielony domek z zielonymi uszami to bzdura, naiwność, a co gorsza, dało się to rozwiązać na dziesiątki innych, mniej naiwnych sposobów. No i co z tego? Jedno, raptem jedno niedociągnięcie nie dyskwalifikuje dla mnie całości. Po prostu, True Detective to serial tak idealny, że nawet wad mu nie brakuje.

użytkownik usunięty
Justyna_0288

naprawdę uważasz, że Marty był głąbem? był porywczy, impulsywny i bezpośredni, ale na pewno nie był głupi, pojęcia nie mam skąd taki wniosek

ocenił(a) serial na 9
dropdead666

zawsze można ocenić każdy odcinek osobno :P

dropdead666

Trochę takie typowe to zakończenie. Chodzi mi o decydujące starcie z "królem". Jak z pierwszego lepszego thrillera. No i bardzo przydługie zakończenie, jak we "Władcy Pierścieni".
Uwielbiam ten serial za prawie wszystko, za "noirowy" klimat, za grę, intrygę. Na początku myślałem, że będzie pretensjonalny, ale od czołówki naprawdę wkręcał. A scena w getcie to mistrzostwo.
Ale to zakończenie jednak mnie rozczarowało. Choć nie na tyle, żeby jakoś bardzo zepsuło mi cały serial.

ocenił(a) serial na 8
NickError

Dla mnie ta scena w getcie to akurat tragedia, nic nie wniosła do fabuły, tylko popsuła klimat filmu. Zdecydowanie do wyrzucenia w całości.

ocenił(a) serial na 8
dropdead666

Serial super, ale ja też mam zastrzeżenie co do końcówki, ale w innym kontekście. Ten cały Król w Żółci okazał się jakimś bezmózgim, ohydnym frajerem, którego czyny przez kilkanaście lat były tuszowane na najwyższych szczeblach władzy. Rozumiem, że nazwisko, ale nie można by się było go pozbyć, nie wiem, np. dając bilet w jedną stronę lub go po prostu ukatrupić. On sobie grasuje przez paręnaście lat a rodzina ukrywa przed światem jego występki ryzykując stanowiska itd. Żeby jeszcze coś znaczył, był kimś poważanym, a to zwykły malarz domów, tyle że z nazwiskiem.

ocenił(a) serial na 9
malgorka

On też był przecież pionkiem, nie był wcale Królem Żółci, do którego "ołtarza" dotarł Rust, zanim dostał od brzydala kosę w bebechy. Tam byli jeszcze wyżej postawieni w kulcie, postaci w przebraniach dymający i mordujący dzieci, co uwieczniono na taśmie. Rust i Marty na końcu zdawali sobie sprawę, że znowu ledwie zahaczyli o czubek góry lodowej, choć dużo mocniej niż w '95, gdzie załatwili kompletnie nieistotnego leszcza.

ocenił(a) serial na 9
malgorka

Ten król żółci był raczej jakimś bożkiem, nadnaturalną figurą w lovecraftowskim stylu, a bliznowaty morderca którego załatwili mordował by spełniło się jego przemienienie/ascencja czy cokolwiek tam sobie roił w durnym łbie.

ocenił(a) serial na 8
Hnyszard

Ale to zabicie tego bezmózga zakończyło sprawę. Rust i Marty stwierdzili na końcu, że na pewno są jeszcze inne osoby utytłane w ten proceder, ale moim zdaniem uważali, że pozbyli się osoby kluczowej, która odgrywała pierwsze skrzypce. Tak do końca nie było powiedziane w serialu, że osoby piastujące najwyższe stanowiska brały w tym udział. To tylko nasze przypuszczenia. A ci inni ludzie w maskach mogli być kimś z sekty, niekoniecznie gubernator i jego brat.

ocenił(a) serial na 9
malgorka

Możliwe, ale Twoja koncepcja również nie jest powiedziana wprost. Nie wolałbyś, żeby kolejne sezony toczyły się w innym czasie i stanie USA, miały innych bohaterów i śledztwo, ale czynnikiem spajającym byłaby sekta Żółtego Króla, którego wyznawcy w pośredni czy też bezpośredni sposób staliby za wszystkim?

ocenił(a) serial na 8
Hnyszard

Tak dla jasności: wolałabyś, jestem dziewczyną. Ale to nie o to chodzi. Jasne, że nie dojdziemy do tego, czy bracia brali w tym czynny udział. Z tego co czytałam druga seria ma dotyczyć zupełnie innej sprawy, mają grać inni aktorzy. Z tego wynika, że wątek pierwszej serii został definitywnie zakończony. Jakby nie było sprawa króla została zamknięta. Dlatego czuję niesmak, bo myślałam, że jednak ten król to nie jakiś oszołom mieszkający z jakąś swoją krewną (równie obrzydliwą jak i on). Wiem, że nie ma potwierdzenia mojej koncepcji, ale nie ma żadnych przesłanek, że bracia mieli coś z tym wspólnego. Jedynie to, że chronili kogoś, czyli króla. Dlatego spodziewałam się jakiegoś bummm, to on! A tu jakiś malarzyna, którego można było się pozbyć nie narażając swoich pozycji

ocenił(a) serial na 9
malgorka

Przepraszam, Boromir w avatarze mnie zmylił. Druga seria ma dotyczyć innej zbrodni, jednak nie jest powiedziane, że nie będzie jakichś powiązań z sektą - mi takie rozwiązanie bardzo odpowiada, nie dowiemy się, dopóki nie zobaczymy. A morderca z pierwszego epizodu widocznie nie był taki bezmózgi, był tylko szurnięty i obrzydliwy, wielu rzeczywistych seryjnych morderców potrafiło doskonale planować swe zbrodnie i pozostawać przez lata nieuchwytnymi, pomimo tego, że mieli poważne defekty psychologiczne, które popychały ich do zbrodni.

ocenił(a) serial na 8
Hnyszard

OK. Nadużyłam słowa bezmózg. Musiał być inteligentny na swój sposób, to nie ulega wątpliwości.
Być może będzie jakieś powiązanie z królem w następnym sezonie. To by wyjaśniło parę rzeczy, które są dla mnie niejasne. Np to chronienie mało znaczącego krewniaka tylko przez wzgląd na koligacje rodzinne.

ocenił(a) serial na 9
malgorka

Miejmy nadzieję, że nie spieprzą tego drugiego sezonu.

ocenił(a) serial na 8
Hnyszard

Oby utrzymał ten sam poziom to będę cała happy. A już wiadomo jakie plany? Bo w tej chwili nie ma za bardzo co oglądać. Oprócz Fargo i Gry o Tron. Chyba, że ktoś coś mi poleci??

ocenił(a) serial na 9
malgorka

Lubisz klimaty policyjne, polecam The Wire. Miasto Baltimore, dużo murzyńskich gangów, rutynowej pracy policji, później więcej polityki, generalnie poznajemy procesy rządzące miastem na przykładzie Baltimore. Pierwsze kilka odcinków może nużyć nieprzyzwyczajonych do konwencji bo akcja wlecze się leniwie jak w TD, ale nie ma tego dusznego klimatu który fanom Detektywa przypadł do gustu. Ale jeśli po tych kilku odcinkach Cię wciągnie to polecam wszystkie pięć sezonów bo co jeden to lepszy, lecz jeśli po tych 4-5 odcinkach Ci się nie spodoba i będziesz czekała aż akcja "się rozkręci" to się nie doczekasz. Generalnie serial nie dla każdego, ale moim zdaniem nie na darmo wygrywa na przemian z Braking Bad wszelkie rankingi serialowe.

ocenił(a) serial na 8
Hnyszard

No jeżeli konkuruje z Breaking Bad to na pewno się przymierzę do obejrzenia. Jak dla mnie najlepsza rekomendacja

ocenił(a) serial na 7
Hnyszard

Nie oglądałem Breaking Bad, zacząłem ale było to w takim czasie że nie miałem czasu się wkręcić, ale co do The Wire, to najlepszy serial jaki oglądałem. Jak napisał Hnyszard, może nie jest to serial akcji ale wątki są idealnie rozegrane, pamiętam że potrzebowałem kilku odcinków żeby się przekonać, polecam!

ocenił(a) serial na 9
Hnyszard

The Wire jeśli już z czymś rywalizuje w rankingach, to z The Sopranos, bo BB to mimo wszystko mniej złożona produkcja, nastawiona na momentami bardzo absurdalną akcję.

ocenił(a) serial na 8
giant enemy crab

Tylko Rodzina Soprano to trochę inna bajka, to nie kryminał. Tak samo Ojciec Chrzestny. Przed takimi produkcjami chylę czoła. Nie możemy jednak porównywać tak odrębnych gatunków. BB uważam za majstersztyk w jej kategorii, chociaż pewne momenty były bardzo naciągane. Fargo (te z 1996 r) to też absurdalna z Twojego punktu widzenia akcja, jeżeli nie widziałeś to obejrzyj. Zrozumiesz o co mi chodzi. To nie wiarygodność czyni film interesującym (oczywiście są pewne granice), ale sposób przedstawienia postaci

ocenił(a) serial na 10
malgorka

Ten bezmozgi koles nie byl krolem. Za tym stal caly sztab wplywowych ludzi, miedzy innymi gubernator stanu. W koncowej scenie, jest mowa, ze nie zlapali wszystkich i raczej nie dopadna. Kazdy klakier, ktory stal za ta sprawa byl jakos ograniczony przez gubernatora, to on wybieral szeryfow, a oni nie zadawali pytan. Szeryfa moze zwolnic tylko gubernator. Fundatorem szkol, kosciolow byl wlasnie gubernator. Afera pedofilska byla zgrabie ukryta przez (chyba) dyrektora tego programu Wellspring (przepraszam, tutaj nie pamietam dokladnie nazwy), pod grozba zrzucenia winy na tego kazdodzieje. A, ze tutaj kazdy mial powiazania rodzinne, majatek i wladze do zachowania, to po prostu sie kryli. Jest rowniez jeden motyw w tym wszystkim, kazdy pamieta tylko mezczyzne z bliznami: od chlopcow, po starsza pania. Reszta byla w maskach. Wedlug mnie za wszystkim stal gubernator. Mysle, ze jest to jakas rodzinna tradycja: od dziada, pradziada.
Nie rozumiem pewnych rzeczy. Moze ktos odpowie tutaj na pytania. Dlaczego "bezmozgi koles" byl biedny? Przeciez mial powiazania z gubernatorem, potrafil dotrzymac sekretu, calym swoim sercem dbal i chronil glowna siedzibe klubu. W tym calym stowarzyszeniu odgrywal dosc kluczowa role. Nie rozumiem. Nie mysle, ze byl krolem, ale tez nie spodziewalam sie takiej osoby, w takiej roli.

ocenił(a) serial na 9
PierwiastkiChemiczne

Właśnie, widzę, że kolega ma taki sam problem jak ja. Nie za bardzo łapie się z tymi wszystkimi powiązaniami,a na obejrzenie jeszcze raz serialu po prostu nie mam teraz czasu. Ten koleś był biedny bo on nie miał powiązania z władzami, on był chyba wnukiem tego szeryfa, który zatuszował zniknięcie pierwszej dziewczynki. Tylko czy ktos mógłby mi powiedzieć jakie są powiązania i kiedy oni doszli do nich między- gubernatorem i jego bratem, gościem którego sprzątneli w '95, tym ostatnim gościem i tą dziewczynką Marie Fontenot? Jakoś pod koniec wszystkie te nazwiska zaczęły mi się ostro mieszać:P

Szympek23

Ja z przyjemnością obejrzę kilka odcinków (a nawet całość) jeszcze raz i w najbliższym czasie spróbuję odpowiedzieć, na Wasze pytania. Kto był królem w żółci to chyba, żeby do tego dość trzeba było znać treść książki, a to nie było wyjaśnione, podobnie jak co to jest dokładnie Carcosa.

ocenił(a) serial na 10
Szympek23

Ojciec chyba był tym szeryfem, który już później nie pracował już w policji, a fuchy na malowanie szkół itp mieli poprzez powiązania rodzinne z gubernatorem.
Ten z bliznami był od czarnej roboty i chyba najbardziej zwichrowany z tej ekipy, to on przede wszystkim lubował się w morderstwach i brał tę ich religię z Królem w Żółci na poważnie. Mam wrażenie, że reszta po prostu była dewiantami, którzy wykorzystywali psychozę tego skrzywdzonego w dzieciństwie kolesia.
Mi serial zaimponował głównie klimatem i grą aktorską, a także tym, że przez cały sezon można była snuć różne teorie i do końca sprawa pozostała otwarta, więc nadal można gdybać, co by było itp. Jeden z najlepszych seriali, które widziałam.

ocenił(a) serial na 10
dropdead666

Nie sądzę, aby dało się to wszystko scalić sensownie w całość, bo w większości to jest kwestia domysłu i własnych interpretacji.
Za dużo niedomówień, ale cała ta historia ma sens. Wątek detektywistyczny rozwinięty został bez zbędnych fajerwerków, realistycznie
i ,,z głową", ale bardziej mnie urzekł wątek psychologiczny Rusty'iego, jego pesymistyczne podejście do świata i przemowy o sensie
(raczej bezsensie) życia, powodowały to, że człowiek zastanawiał się ,,o co mu właściwie chodzi?" i po kiego grzyba On to wszystko robi
skoro (wg. niego) jedynym wyjściem jest targnięcie się na własne życie.
Widać jakąś głębię w serialu, nie tylko suchy kryminał, ale coś więcej.
Końcowa scena walki - klasyk, można się przyczepić to tego. Ale ostatni dialog o ciemności i odwiecznej walce Dobra z Mrokiem - rewelacja.

użytkownik usunięty
Alexander_Supertramp

zgadzam się w całej rozciągłości. szczególnie co do egzystencjalnych rozkmin Ruste`go. wyjątkowy serial i tylko można żałować że w nastepnym sezonie będzie już inna obsada

ocenił(a) serial na 9
Alexander_Supertramp

Bo to jest chyba raczej taki "buddy cop" w nietuzinkowym klimacie, niż rasowy kryminał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones