Detektyw (2014)
Detektyw: Sezon 4 Detektyw Sezon 4, Odcinek 1
Odcinek Detektyw (2014)

Part 1

56m
6,5 1 392
oceny
6,5 10 1 1392
Detektyw
powrót do forum s4e1

1) Jak można było dać reżyserować Meksykance serial o Arktyce? Osobie, która do tej pory nie robiła NIC w kierunku takich klimatów?
2) Efekty specjalne rodem z taniego horroru z okolic lat 2008-2010
3) Odpychające dwie główne bohaterki (nie mają startu do Kate Winslet w "Mary z Easttown"
4) Mężczyzna = pierdoła/cham/pijak/agresor/głupiec/worek do bzykania. Mężczyźni w tym odcinku byli dokładnie tym, czym były kobiety w kinie lat 40. czy 50. - bezpłciowymi kurami domowymi z intelektem płyty chodnikowej. Dożyliśmy do czasów, że tamte drętwe kino wróciło, tylko z odwróconymi płciami
5) Oczywiście musiał być wątek lesbijski
6) Oczywiście "afera" o sekstaśmę z 15-latką (ups, 16-latką)
7) Oczywiście flashbacki z wojny i jakiegoś wypadku
8) Oczywiście trzeba było pod koniec przypomnieć jakąś scenę z początku odcinka, bo tiktokowy widz już o niej zapomniał
9) Muzyka. Maskakra. Jakieś ciepłe popowe kluchy nie mające NIC wspólnego ze światem przedstawionym, do tego widz jest nimi bombardowany co scenę. Znów - wszystko pod przeboźdzowanego użytkownika tik-toka z Kalifornii
10) Znika kilku wielkich naukowców, a lokalna policja zlewa temat zamiast od razu urządzić poszukiwania
11) Foster wraca po 45 minutach nudnego odcinka na miejsce zdarzenia, do którego prowadzi JEDNA droga i nie widzi zaparkowanego auta Navarro, której obecność ma być dla nas zaskoczeniem
12) Na począktu odcinka coś lub ktoś przemyka w tle w opuszczonej bazie, ale po co kontynuować ten wątek?
13) Bosy duch prowadzi babcię w głuszę, tańczy i wywija oczami - groza jak w jakimś tandetnym filmie dla grażyn

To miał być ten lovecraftowski poziom klimatu i horror nawiązujący do "The Thing"? Chyba do "The Thing" z 2009 roku. Seksistowski, mierny, tani szajs robiony przez ludzi, którzy nie umieją oddać klimatu takich miejsc.

Sickman185

Faktycznie, mogło byc ciekawie, ale wyszła chała. Chyba włozono w film duzo wysiłku, miałam nadzieję na klimat jak w 30 days of night, ale historia mnie nie przekonuje- jakos to wszystko na siłę, muzyka kompletnie nie pasuje, co odcinek jakies niesmaczne sceny łózkowe ni z gruszki ni z pietruszki, aktorzy wypadają średnio. Szkoda, bo uwielbiam kliamty północy. Ja po dwóch odcinkach dam 5/10 i chyba nie będe sie dalej męczyć oglądaniem stękania w łózku

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones