Linden to właśnie super zagrana postać, uwielbiam.

Dokładnie Linden i Holder wymiatają !

Moja ocena jest na drugiej szali. Linden zagrana zajebiście, pasuje do tej roli i do całego klimatu deszczowego Seatle jak Bolek do Lolka.

też tak czasem miałem. mam wrażenie że twrocy chcieli zrobić dokładną odwrotność Forbrydelsen: tam Sara Lund jest ciekawa i intrygująca, a Jan Meyer - jakiś bezpłciowy, bez wyrazu i bez luzu. tutaj to Linden wkurza, za to Holder od razu zjednuje sobie sympatię widza. dobrze że w czwartym sezonie Linden odsłania inną, ciekawszą twarz.

Na początku wykreowano Linden na wielką detektyw, później okazuje się, że jest totalnie beznadziejna (przynajmniej moim zdaniem). Brak jej sprytu, przebiegłości, błyskotliwości, wątpliwości. Ok, nie chodzi mi o to, żeby od razu zgadła kto jest mordercą, bo takich seriali już jest od groma. Linden jest słabą detekyw, wszystkie dowody, które wpadną jej w ręce od razu akceptuje, nawet tego nie sprawdza. Podejrzewała, że Holder coś kręci, a nawet nie sprawdziła tego W scenie, w której odkryła, że te maile które wysyłała do potencjalnego zabójcy, przychodzą do Richmond'a, na lajcie usiadła sobie przed jego komputerem i wykonała telefon, tak jakby była u siebie. Najgorsze jest to, że takich scen, w których Linden zachowuje się jak totalna idiotka jest mnóstwo.

prawdaż.

Linden "wykreowano na wielką detektyw" bo... oryginalna Sara Lund właśnie taka była. niebanalna, pomysłowa, idąca jak pies za tropem, niepotrafiąca odpuścić swoim (nie zawsze trafnym) przeczuciom. nie cofała się przed niczym, nawet kiedy trzeba było rozkopać czyjś grób. Linden się miota, albo to, albo tamto, raz coś łapie, raz wymyka się jej z rąk, w sumie bez Holdera by się pogubiła.

obejrzyj Lake- mini serial, tamta wkurza bardziej :)

"Podejrzewała, że Holder coś kręci, a nawet nie sprawdziła tego"
Przecież sprawdziła. Pojechała za nim i trafiła na spotkanie grupy wsparcia dla narkomanów. Myślała, że Gil daje Holderowi pieniądze za przecieki ze śledztwa, a okazało się, że jest jego opiekunem i wydziela mu pensję.

"na lajcie usiadła sobie przed jego komputerem i wykonała telefon, tak jakby była u siebie."
Raz, że nie usiadła przed komputerem, tylko podążyła za dźwiękiem przychodzącej wiadomości i spojrzała w ekran. Dwa, że to Holder do niej wtedy zadzwonił, nie odwrotnie.

beznadziejna może nie jest..
Zdecydowanie lepiej została zagrana Saga Norén z Mostu nad Sundem.

Najbardziej denerwująca to była Mitch... Holder jest za to cudny! :)

Byc moze wolalbys jakas klasycznej urody aktorkę?
Linden jest genialna wg mnie - swietnie sie sprawdza, ma oryginalna, byc moze malo urodziwą twarz. Wcisnieto ją w jakies nieciekawe ciuszki i kazano grac zimną mordą i tak tez robi - jak na moj gust sprawdza sie swietnie, a co do Holdera - fajna metamorfoze przeszedl i tworzy fajny kontrast do drobnej pani detektyw. To, ze Cie wkurza to dobrze - zapamietasz sobie wyrazniej te postaci jakoze wzbudzaja emocje, a to juz plus.

Chodzi chyba bardziej o to, że tak na prawdę Linden nic nie ratuje. Gra bardzo irytującą detektyw, nie radzi sobie w zasadzie z niczym i jeszcze na dodatek jest brzydka i tak jak napisałeś beznadziejnie ubrana. Postać może i ciekawa i dobrze zagrana, no ale co by dużo nie mówić - irytuje.

Na szczęście dobrnąłem już do końca 4 sezonu i nie musze jej oglądać. Muszę przyznać, że czwarty sezon to był już gwóźdź do trumny. Detektyw z wydziału zabójstw kładzie dowody zbrodni (łuski) na stole i leżą tam kilka dni. O tym, że telefon Skinnera postanowiła porzucić akurat w domku nad jeziorem już nawet wspominac nie bede.

qzka = kózka, nick jest płci żeńskiej tak samo jak osoba która go przybrała.
Mnie nie irytuje, lubie ten serial, i jednak potrafie przymknąć oko na pewne niedoskonalosci produkcji, wielu produkcji - nie tylko tej.
pozdrawiam

Każdy ma swój gust. Jak dla mnie Mireille Enos trafia idealnie jako Sarah Linden