Był, jest i zawsze to będzie Doctor :)

Moją ulubiona jest Amy Pond!
Nie dośc, ze piękna to jeszcze miała "to coś" co brakło wszystkim innym postaciom ;)

Na mój gust to Amy była właśnie jedyną postacią która NIE miała 'tego czegoś'. Za to bardzo polubiłem Clarę i Donnę. Oprócz tego Mistrz był fantastyczną postacią, zwłaszcza w TEoT dał popis. No i oczywiście, kpt Jack : D. Doktora nie liczę, bo w takich rankingach z założenia nie biorę pod uwagę głównych bohaterów.

Jak pisałem to dopiero oglądałem, nie było jeszcze Clary:P
Amy jak i Clara wypadają dla mnie super, Clara chyba piękniejsza od Amy:P Ale za to Amy moim zdaniem miała fajną rolę, to wszystkie dogadanki, ironiczne zdania i tym podobne, ja się ubawiłem nie raz z rozmowy jej z doctorem.

Może ostrzege przed spoilerem
JEDYNIE co mnie strasznie wkurzało to doktor samotnik i z żadną ze swoich towarzyszek nie było czegoś więcej :P
Z Rosę np widocznie oboje coś do siebie czuli i brakło im czasu by było coś więcej, z Amy całowali się, a raczej ona na niego wskoczyła w swoim pokoju i też nic;/ Irytowało mnie to :D Ale wiem, nie tego typu serial ;p

A Donna mnie tak irytowała, że ciesyzłem się, że nie było jej dłużej ;p

Cóż, było kilka kobiet które znaczyły dla niego coś więcej. Z Rose całował się 2x, była jeszcze River oraz ta kobieta z 'Ludzkiej Natury' i 'Rodziny Krwi'.

No i lepiej się jednak bawiłem z Clarą. Ich wzajemne docinki z Doktorem były świetne : D. Ew trio: Doktor+Amy+Rory, oni byli niezłym zespołem.

Ja bardzo polubiłem Matta Smitha jako Doktora, Sontarian i oczywiście Dalekowie

Ja Daleków też ;)

Sara, Romana, Jamie, Donna.

10-ty Doktor, Donna i Capt. Jack! :)