Śmierć Tokio to chyba jedna z najgłupszych, niedorzecznych, idiotycznych śmierci jakie dane mi było zobaczyć. Rio dosłownie już dokopał się do niej, zrobił tunel, już go widać i już lada moment nasza bohaterka może uciekać, ale nasz chłopak zamiast kopać dalej co robi? Trzyma ją za ręce 3 minuty. Wykopałby ten tunel w jakieś 30 sekund i już by dawno uciekli, ale nie, trzymają się za ręce i gadają o jakiś pierdołach. Oczywiście jak nieśmiertelny Gandia i jego paczka już weszli i zaczynają strzelać to wtedy dopiero nasz zakochaniec zaczyna kopać dalej, ale cóż, niestety wtedy jest już za późno!
Okej, załóżmy nawet, że trzymają się za rączki i rozmawiają sobie o przyszłości gdy śmierć puka Tokio do drzwi, a każda sekunda jest na wagę złota. Rio nie zdąży już wykopać tunelu, ale przecież jest plan awaryjny! Tunel, którym może łatwo zejść. Kumple już rozłożyli poduszki, osłony, wszystko niezbędne do ochronienia jej od upadku, krzyczą już by zeskakiwała, ale co? Tokio zamiast zeskakiwać jak najszybciej i się ratować nagle dostaje jakiegoś zwarcia w mózgu (nie pierwszego w tym serialu, ale to swoją drogą) i zaczyna strzelać losowo karabinem maszynowym we wszystko co się rusza i niestety pada na podłogę niczym zwierzyna upolowana przez łakomego geparda.
Tokio nawiązująca do Matyldy w Leonie zawodowcu musiała zginąć jak sam główny bohater tej produkcji, na prawdę wzruszające nawiązanie.
W skrócie, więcej się śmiałem niż płakałem, totalna żenada.
"Zwarcie w mózgu" było poprzedzone retrospekcjami. Tokio już przed pierwszym napadem była gotowa zginąć, w dodatku nigdy nie pogodziła się z odejściem Rene, pozostając rozdarta między nim i Rio.
Postanowiła poświęcić się, żeby ocalić resztę i pomścić Nairobi. Uznała, że nie jest w stanie zacząć kolejnego życia.
No właśnie bardzo możliwe że twórcy po prostu nie przez swoją głupotę w taki sposób uśmiercili Tokio, tylko po to żeby pokazać że ona już psychicznej siły nie miała tak naprawdę. Zrozumiała że jej życie było źle przez nią poprowadzone itp. Po prostu sie załamała psychicznie a jej śmierć to częściowe samobójstwo które uratowało resztę.
Wreszcie ktoś kto to zrozumiał. Ty i osoba która komentowała wcześniej. Tokio nie umiała żyć inaczej. Nie wiem czy ona chciała żyć. Wiedziała, że nawet jeśli uda im się uciec to znowu sprowadzi na przyjaciół zagrożenie. Wiedziała, że Rio nigdy nie będzie mógł żyć normalnie przez nią. Odeszła na swoich warunkach. Tak jak żyła.
Też się zgadzam, coraz większy szajs, generalnie od 3 sezonu to już równia pochyła w dół. I jeszcze teraz ten idiotyczny wątek Berlina i jego syna, marnowanie czasu tylko po to żeby w finale piątego sezonu jeszcze jakiś plan Z na koniec wprowadzić w którym synale zchackuje wszystko i wszystkich....netflix jak zwykle udowodnił że potrafią zjebać absolutnie każdy serial.
Tym bardziej mogła uciec bo miała granaty, jeden rzucony grant w stronę przeciwnika i starczyło by jej czasu żeby uciec do tunelu.
JEZU DOKŁADNIE ! nie mogę żywcem tego przeboleć, przecież gołym okiem widać możliwość sprytnej ucieczki a oni z Tokio zwyczajnie zrobili kamikaze, tylko na kiego uja niech mi ktoś powie -.- dramat.
jeżeli chcieli ją uśmiercić mogli to zrobić w inny lepszy sposób, tak samo było z Nairobi
Nairobi miała jedną z najbardziej poniżających scen śmierci. Ani bohaterska, ani się też nie poświęciła. Do tego ostatnie słowa jakie usłyszała to obraźliwe epitety
Tokio zginęła 5 sezonów za późno, w końcu się to stało. Tak irytującej postaci ze świecą szukać. Te jej rozkminy i rozterki, ble. Pieprzy że Profesor to jej Anioł Stróż, a robiła wszystko odwrotnie niż ją uczył. Wszystko złe było przez nią. Moskwy jej nigdy nie wybaczyłam, w końcu sprawiedliwość nastała i koniec wariatki.
Wariatka ale pewnie też przyznasz że w serialu taka właśnie była potrzebna :) Bez niej serial by się nie kręcił i nawet dzięki niej powstał drugi sezon. Teraz już mogła zginąć.
Ten serial jest głupi i niedorzeczny od 2 sezonów. Grunt, że wreszcie Tokio zginęła <3
Tokio, Nairobi w 4 sezonie i teraz Helsinki został bez nogi i nie wiadomo czy przeżyje, no i Gandia się rozerwał granatem który odpaliła Tokio. :P
Ale ty wiesz że przy dostaniu 5 kul w nogi i ręce szybka ucieczka jest niemożliwa. Nie rozumiem typów co piszą że mogła granat rzucić, przecież ona dostała kule w rękę! Nie da się zrobić zamachu takiego żeby rzucić granatem a nawet jeśli to oni by go odrzucili pacany. Ucieczka też by się nie sprawdziła ponieważ zastrzeli by ją gdyby tylko wstała a nawet tego nie mogła zrobić przez pociski, które ją trafiły. Zastanów się co piszesz
Ty tak na poważnie? XD ta dziura była dużo za mała, by mogła się przecisnąć, a poszerzenie jej wymagało więcej czasu.
Do windy nie dałaby rady skoczyć, miała rozwalone nogi/nogę, winda była kilka metrów od niej, a już do niej strzelano. Chroniła ją prowizoryczna osłona, gdyby od niej odeszła byłaby już cała podziurawiona od kul. Granat? Odrzuciliby, tak jak zrobili to wcześniej.
Autor komentarza i osoby popierające sami mają zwarcie mózgu. Tokio realnie oceniła sytuację i jedyne co jej zostało to należycie się pożegnać i próbować zabić jak najwięcej przeciwników.
Zanim coś napiszecie to użyjcie szarych komórek xD aż żal czytać te tępe komentarze
Koledzy chciałem przypomnieć przez kogo zaczął się 3 sezon
Przez nią
To ona chciała opuścić wyspę
I zadzwoniła do Rio więc go namierzyli
no to akurat była wina Rio, nabył telefony na jakimś czarnym rynku. Tokio miała obawy, ale on zapewnił ją, że połączenia będą bezpieczne. więc cóż XD
Chłopie ty albo tego dobrze nie widziałeś, albo sam masz jakieś zwarcie w mózgu XD. Przecież Tokio w tej scenie chyba po raz pierwszy tak konkretnie pomyślała, nie o sobie a o innych. Dziewczyna, która dostała łącznie 5 kulek w ręce i nogi, ogarnęła, że nie będzie w stanie sama uciekać, tylko trzeba będzie ją wlec, przez co, ktoś nawet zwykłym chodem by dogonił kogokolwiek, kto by ją ciągnął, stwierdziła, że jedyne co może zrobić to poświęcić się jakoś zwiększając szansę reszty, a Ty piszesz, że miała zwarcie w mózgu XD. Przypominam dziewczyna dostała w ręce i w nogi 5 kulek, i co, myślisz, że tak po prostu dotarłaby do tej windy na jedzenie? Że Gandia i reszta tak by sobie stali i patrzyli jak ona się wlecze do włazu i spada z wysokości na ziemię? Otóż oświece Cię. Nie, nie czekaliby na to, dostałaby pewnie z dwie kulki w głowę i ze cztery w plecy. A tak to laska pomyślała, że może ich tak ostrzeliwać, że da im troszkę cennego czasu, żeby mogli w miarę spokojnie po linie na dół zejść, przy okazji, samym strzelaniem już lekko wojsko osłabiła, bo grubego załatwiła całkiem. A resztę ( może nawet zabijając ostatecznie kogoś jeszcze ) konkretnie tymi granatami pewnie pokiereszowała. Także to była chyba najmądrzejsza rzecz, jaką ta laska zrobiła przez 4,5 sezonu XD a Ty piszesz, że miała jakiś wylew w mózgu XD no gościu, weź ogarnij
Moja opinia
Myślę, że postać Tokio została perfekcyjny koniec. Wiemy już, że procesor dał jej drugie życie, bo gdyby złapała ja policja to byłby koniec - poszłaby do więzienia na dożywocie. Dał jej drugie życie, ale wybrała takie, które było łudząco podobne do poprzedniego. Rio był podobnym typem mężczyzny jak Rene - oddany, zakochany, dobry, dbający o jej dobro. Pożegnała się z Rio jak nie dane było pożegnać się jej z Rene i powiedziała Rio to co chciałaby usłyszeć dawnego ukochanego "to nie koniec, to nowe życie". Dzięki retrospekcjom rozumiemy też, czemu Tokio złe się czuła na wyspie z Rio. Ona by czuć się wolna potrzebowała przygód. Na wyspie, gdzie spędzali jakby miesiąc miodowy była szczęśliwa, ale jednak zamknięta w klatce. Na koniec też pomscila przyjaciółkę i uratowała ludzi, dzięki którym mogła żyć i zakończyc swoje życie na własnych zasadach. Na dodatek postać ta wzorowana jest na Matuldzie z LZ, a na pewno pamiętacie jak zginął Leon. Dla mnie wymyślili to super.
Przecież ta dziura była średnicy dłoni, a Rio pół odcinka ja kuł wiec nie ma szans by zdążył ja powiększyć. Tokio była postrzelona w obie nogi to ciekawe jakim cudem miala zwinnie pod ostrzałem uciec do windy haha
Dla mnie absurdem były granaty które wybuchały po 30 sec, a bohaterowie odrzucali je jak piłki. Bądź te osłony zrobione z worków które znaleźli w kuchni.
Ale głupoty piszesz. Jak miała zeskoczyć, skoro była pod ostrzałem? Gdyby tylko wstała, to od razu zrobiliby z niej sieczkę. Miała zatrzymywać pociski jak Neo z Matrixa, czy otoczyć się jakimś polem siłowym?
A co do dziury, to chyba nigdy młota pneumatycznego w rękach nie miałeś. Tak jak już Mayilo wyżeł napisał, kilkanaście minut zajęło Rio wykopać dziurę wielkości dłoni, a resztę miał wykopać w 30 sekund? To nie deska, tylko gruba warstwa marmuru.
Zacznij myśleć logicznie, człowieku, zamiast zakładać takie głupie tematy.
Mialem pisac komentarz ale widze ze idealnie to ujoles ;) podpisuje sie na 100%
Z tą windą to zrozumiałe, bo była ostrzeliwana i nie mogła wyjść, tym bardziej, że nie mogła za bardzo chodzić
Widać że same tu dzieciaki które nie rozumieją jak działa zwykły granat :) wystarczyłoby żeby sobie go odbezpieczyła, potrzymała w dłoni 3 sekundy i dopiero rzuciła. Wtedy granat nie będzie sobie leżał i czekał na odrzucenie. Te wszystkie sceny z granatami w tym serialu to jakaś parodia rodem z filmów klasy z.
Poznałem się trochę na serialach na 5x5 jest postój, główna bohaterka chciała już pewnie skończyć przygodę z tym serialem i brać się za inne produkcje stad śmierć :/
Ursula gdzieś w wywiadzie mówiła że jak zaczynali nagrywanie drugiego napadu to ona i twórcy już wiedzieli że Tokio albo zginie albo trafi do więzienia
Akurat jeśli chodzi o dziurę w podłodze, nie przecisnęłaby się, za mała. Jeśli chodzi o windę, nie doszłaby bo dostała w nogę, a drużyna a była kilka metrów od niej (jakby chciała się doczołgać to by ją poszatkowali). Inna natomiast sprawa, że dopiero na końcu (i to kiedy ktoś inny im powiedział) zauważają windę kuchenną. W kuchni. Pomijam już nawet fakt, że Profesur ma plany i chyba powinien zdążyć zauważyć przez ten czas, że kuchnia posiada windę kuchenną.