PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744108}
7,9 9 146
ocen
7,9 10 1 9146
Dragon Ball Super
powrót do forum serialu Dragon Ball Super

Na wstepie zaznacze, ze jestem na 40tym odcinku, wiec moga wystapic drobne spoilery. Najbardziej rzuca mnie sie w oczy lament pod katem kreski, jednak jak dla mnie problem lezy w czyms innym i az dziw bierze, ze nikt o tym tak nagminnie nie wspomina. Mianowicie, chodzi o konsekwencje i brak logiki.
To moglo zaczac sie duzo wczesniej (juz na etapie DBZ), jednak na etapie DBS najbardziej kole to w oczy.
Od poczatku bohaterowie przekraczali swoje limity i z kazdym kolejnym treningiem, wydarzeniem itd. zyskiwali coraz to wieksza moc.
Uznajmy, ze punktem wyjsciowym jest Namek i moment kiedy Goku wszedl na SSJ i pokonal Freeze. Juz wtedy byl od niego silniejszy.
Nastepnie pojawiali sie kolejni przeciwnicy, (kazdy kolejny przynajmniej 10-krotnie silniejszy od poprzedniego; i mowie tu rowniez o transformacjach)
A wiec byly Androidy, Cell i jego trzy transformacje (warto zaznaczyc, ze w normalnej formie moglby zniesc Freeze z powierzchni Ziemii), nastepnie Dabura, Majin buu i jego transformacje. Goku osiaga drugi poziom Boskiego Saiyana (gdzie na pierwszym byl w stanie przeciwstawic sie Beerusowi) I tutaj pojawia sie pytanie. Jakim k*rwa cudem Freeza byl w stanie zwiekszyc swoja moc 100 jak nie 1000-krotnie? Jak Akira mogl tak poplynac? Freeza powinien byc maksymalnie na poziomie ''nietrenujacego'' Gohana badz Gotenksa SSJ. A tu wyskakuje Golden Freeze i walcza jak rowny z rownym. Hipoteza wysuwa sie sama - manga nie ma zadnych barier (uczynili z glownych bohaterow bogow - i to doslownie). Za dwa odcinki Piccolo moze dostac jakas fasolke od ''Krola bogow'' i osiagnac poziom Beerusa. W Naruto jest to tysiac razy lepiej rozwiazane.

ocenił(a) serial na 7
Mathias_13cool

Zeby nie konczyc zlym akcentem dodam, ze seria ma rowniez sporo zalet.
-zniszczona przez wojny planeta Ziemia w 6 Wszechswiecie (swietna aluzja do rzeczywistosci)
-postacie Beerusa i Whisa (na poczatku nie przypadly mi do gustu, ale z czasem spodobalo mi sie w jaki sposob poprowadzono ich postacie - czuc, ze sa potezni i na dana chwile nieosiagalni dla Goku i Vegety)
-aluzja do przeszlosci/przyszlosci Trunksa, kiedy powiedzial, ze nastepnym razem rozetnie Freeza na czesci
-trening Goku i Vegety
znalazloby sie tego wiecej...

ocenił(a) serial na 5
Mathias_13cool

Fakt brakuje tu konsekwencji. Ja widzę to tak. Freeza ma zupełnie inny poziom rozwoju. Nieporównywalnie szybciej wszystko przyswaja. Każdy trening daje o niebo większe efekty niż w przypadku Sajan. I gdyby nie śmierć pewnie spokojnie przegonił by wszystkich wojowników ze wszystkich 12 wszechświatów.

ocenił(a) serial na 7
malysz369

No wlasnie to jest najbardziej irytujace. Pomysl byl naprawde dobry ''Nigdy nie trenowalem, bo nie bylo to potrzebne'', calkowicie go kupuje, z tym, ze sa pewne granice, ktore chyba zostaly przekroczone. Mysle, ze jakby osiagnal poziom nietrenujacego Gohana, badz Gotenksa (z racji, ze to nieopierzone kurczaki) to wszystko mialoby rece i nogi. A, tak pojawiaja sie: brak konsekwencji, niespojnosci i pytania typu: ''Freeze'a, dlaczego nie trenowales, aby byc silniejszym od Beerusa? Po tygodniowym treningu zmotlbys go z powierzchni Ziemi''.
A tak na marginesie: Visca el Barca :D

ocenił(a) serial na 5
Mathias_13cool

Visca el Barca :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones