Podbijam i polecam. Manga a to anime, to niebo a ziemia.

gdzie sie podziała ta kreska mangi w anime? gdzie ta pasja w rysowaniu?... stare anime a to DBS to jak 2 bieguny.... DBS to zbieranina jakichs scenek koncepcyjnych... pieprzona masówka to ja juz bym wolał z 30 odcinków w ciągu roku ale porządnie narysowanych a nie takie buble

Nie widać twojej oceny dbs a krytykujesz ,tu brak logiki jest .

Chcesz tego czy nie to ; W dzisiejszych czasach już nie bierze sie pod uwage starszych widzów ,którzy chowali sie na klasycznych częściach DB . W sensie ; aby nowe wersje DB zawierało brutalność i mnóstwo krwi .

I bierze sie pod uwage młodszych widzów głównie i nic z tym nie zrobisz . Jedyne co ci pozostaje to przywyknąć do tego i już .

Ja należę do starszych fanów którzy,chowali sie na klasycznych częściach DB . I mi wogóle NIE przeszkadza że w dbs jest mało krwi i brutalności .

Jesteś tak kreatywny, że nie potrafisz wymyślić innej odpowiedzi dla innej osoby.. To samo napisałeś mi pod DB Absalon...
Dopiero teraz zauważyłeś komentarz sprzed 2 miesięcy.
I jeżeli tak wygląda pójście z duchem czasu, to wolę iść w tył.

To już jest twoja decyzja ,zresztą odpowiadania na komentarz z przed 2 miesięcy, NIE jest w niczym, złym .

Co w tym złego widzisz że wkleiłem cytat z forum Absalom ?

Zresztą naprawde dając seri dbs 1 pokazujesz jak, sie zatrzymałeś na kategorjach przeszłości .

Tak, zatrzymałem się w kategoriach przeszłości, a Dragon Balla po raz pierwszy obejrzałem w tamtym roku... Ok.

Mandze też zdarza się popełniać faile. W najnowszym tomie Goku jak gdyby nigdy nic wykonuje technikę Hakai, którą zasłynął Beerus. Serio? To powinna być technika wyłącznie dla bogów zniszczenia ze względu na ich stanowisko (to technika służąca do wymazywania), a nie, że byle kto może jej sie od tak nauczyć. To poważny błąd mangi.

Ale i tak najlepsze jest, że po tym failu odrazu pojawiła się masa osób, które usiłowały to tłumaczyć. Jak ktoś próbuje wytłumaczyć jakiś błąd anime, to odrazu jest kwitowany: "fanboj na siłę tłumaczy kaleką serie". To jest najbardziej denerwujące - anime się wytyka najmniejsze błędy, podczas gdy w mandze się ich nie zauważa, albo się je tłumaczy. I jak tutaj powiedzieć, że anime jest oceniane obiektywnie i nie na podstawie sentymentu?

W mandze Toyataro tłumaczy wszystko prędzej czy później, więc na hakai też przyjdzie czas.

Nom, manga ujdzie w tłoku. Nadal posysa bardziej, niż takie choćby GT, ale daje się to przetrawić bez odruchu wymiotnego, w odróżnieniu od anime ;)

Manga nic nie zmieni, po doświadczeniu wspaniałego rozwoju postaci Goku, Krillina i Gohana, tyle bólu i cierpienia, fizycznego i psychicznego żeby w końcu wspiąć się na nowe szczyty umiejętności do teraz sprowadzenia tego wszystkiego w swędzenie na plecach i kolejne komediowe przemiany super saiyan god blue pink black ultra instinct kaioken bla bla bla, co będzie dalej, tęczowy saiyanin? Zamiana włosów w blond i oczów na zielone/niebieskie może nie było jakoś poważne w swoim designie ale dzięki utrzymaniu powagi sytuacji i konsystencji uniwersum spokojnie to można było zaakceptować.

Znalazł sie znawca mangi\anime od siedmiu boleści .

Dokładnie. Form jest zdecydowanie za dużo ( chociaż jeszcze pierwsza forma Boga ujdzie ) i na dodatek nie poradzono sobie z tym. Za szybko dano im możliwość swobodnej przemiany w Red i potem za szybko wprowadzono Blue, przez co cała forma zaczęła nudzić na potęgę. O wiele lepiej byłoby, gdyby to Mastered Ultra Instinct był jedyną boską formą, a Goku odblokowałby go samotnie dopiero pod koniec Super. Chociaż według mnie manga faktycznie poprawia jakość i to o wiele, ale wciąż zawiera kilka tych samych błędów, aczkolwiek wolę czytać ją niż oglądać anime.

''za szybko dano im możliwość swobodnej przemiany w Red i potem za szybko wprowadzono Blue ''

Co w tym złego ??

''Mastered Ultra Instinct był jedyną boską formą ''
To jest forma anielska a nie boska

Podobno w Japonii bardziej się liczy manga niż seria anime.

hmm . Jeżeli możesz daj linka na dowód

GT nie miało poparcia w mandze dlatego nie powstały kinówki, a wszystko co powstaje to jest oparte o mangę.

Z GT powstała tylko jedna kinówka

Jest artykuł na youtubie wszystko co właśnie łączyło fanów i było taką biblią Dragon Bala to była manga. Na jej podstawie ocenia się czy coś jest filerem czy nie.

ok ale daj źródło

https://www.youtube.com/watch?v=Am7Zmwody7g&t=1158s

W 1997 GT było wycofane a odpowiedzią było brak popularności z powodu braku istnienia mangi i taki był oficjalny powód wycofania GT.

Sprzedaż w Japonii liczy się jako całość a GT w porównaniu do Z i teraźniejszego Super nie miało mangi przez co mało się sprzedawało ten film co Ci podesłałem opowiada całą sytuację.

I w Japonii manga zwłaszcza w latach 90 była dużo bardziej istotna niż cokolwiek innego bo to ona napędzała sprzedaż.

ok dzięki za te informacje