PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744108}
7,9 9 127
ocen
7,9 10 1 9127
Dragon Ball Super
powrót do forum serialu Dragon Ball Super

Nie przesadzajta.. Jestem fanem DB od wielu, wielu lat. Zakochałem się Zetce, jak pewnie większość z Was. Potem łyknąłem całą mangę. Natomiast nigdy nie uznawałem i nie uznam GT za kontynuację tej historii. Dla mnie ta seria nie istnieje, jest po prostu straszna. Natomiast interquel w postaci DBS ciężko jednoznacznie ocenić. Na pewno cieszy kontynuacja tej historii, a właściwie to wypełnienie luki czasowej między pokonaniem Buu a 28 Tenkaichi Budokai, zwłaszcza że jest ona autoryzowana przez Toriyamę, a więc jest kanoniczna. Co ciekawe jednak, w tej serii odcinki bez pojedynków są ciekawsze niż te z walkami. Bo umówmy się, jakość pojedynków bardzo spadła. Zupełnie siadło napięcie. Nie ma się wrażenia, że bohaterowie naprawdę mogą przegrać i stanie się tragedia, a często było tak w Zetce. Poza tym są one nadzwyczaj krótkie. Niemniej nadal jest charakterystyczny humor. Słabość przeciwników wynika pewnie też z ogromnej mocy głównych bohaterów, którzy przecież mają jeszcze Bogów do pomocy, łącznie z Pokemonem :D Właściwie Goku może w każdej chwili nacisnąć magiczny guziczek jak będzie bardzo źle i problem rozwiązany. Na tle DB, a głównie DBZ to DBS wypada dość blado, ale nadal ogląda się sympatycznie.

Kuba1983

Powiem tak. Tragedii nie ma. Cieszę, się, że jest kontynuacja, ale... Po pierwsze. Nie wiem od jakiego czasu nad serią pracują i jak wczesnie ją planowali, ale kreska jest bardzo przeciętna, a w niektórych momentach wręcz tragiczna. Najgorzej jest w scenach walk, a przecież z tego DB słynie, więc nie jest dobrze. Po drugie. Piszesz, że charakterystyczny humor jest. No właśnie jest, ale jest go za dużo. Każda postać w Super wydaje się zdziecinniała w porównaniu z Zetką. Najabrdziej boli mnie postać Gohana i Vegety, który momentami robi z siebie idiotę (czego w zetce by nie scierpiał). Nie mówię, że tego nie powinno być, bo przecież postacie się zmieniają, ale jak dla mnie cała ta wersja jest "spedalona". Po trzecie. Nowe postacie są nieciekawe. Nie ma właśnie tego zagrożenia, napięcia. Nie było jej przy walce z Beerusem (nie rozwali ziemi, żeby mieć dobry obiadek. No dajcie spokój). I tak jak w przypadku innych też są takie dziecinne. Moje nadzieje wzrosły, gdy pojawił się Golden Frieza. Poczułem wtedy dawnego ducha DB, ale szybko uleciał. Toryiama ma tak fajne uniwersum, a robi z niego piaskownicę dla małych dzieci. Słabe są też poziomy. Nie lubisz GT, spoko, ale dla mnie wygląd i geneza SSJ4 jest świetna (prawdopodobmnie mój najbardziej ulubiony poziom). W super pokolorowali włosy i tyle. Zaraz im się kolory skończą. Fajnie by było jakby do tego zmienili choć trochę wygląd samej postaci. Tęsknie za desperackimi poszukiwaniami sposobów na uratowanie ziemi. Czuło się wtedy zagrożenie. Tęsknie za scaleniem. Chciałbym przede wszystkim zobaczyć Gogetę (Gogeta God to by było coś), ale i Vegeto by mógł się pojawić. Tyle jest fajnych rozwiązań po które można sięgnąć, a oni robią jakiś nic nie znaczący turniej, wprowadzają Beerusa, co tylko by żarł i wszech boga wszystkiego, co wygląda jak maskotka, którą się bawiłem jak miałem 3 latka. Ogólnie jestem zawiedziony. DBS jest zbyt zdziecinniałe i nie ma tej fajności przez którą katowałem jako dzieciak pompki, by być jak Goku :) Jestem dalej dobrej myśli, bo saga z Blackiem zapowiada się dosyć niezle. Mam nadzieję, że jej nie spieprzą.

Bialy_Pielgrzym

Saga z Golden Friezą była pomyłką (pamiętajmy, że to taki właściwie pół-filler, bo w mandze tego nie ma). Niewytłumaczalnym jest fakt, że Frieza w ciągu kilku zaledwie miesięcy przerósł Goku na SSJB! Bardzo naciągane. Poza tym Toriyama powinien się zdecydować, czy chce kontynuować mangę DB czy anime DBZ, bo czasem można mieć co do tego wątpliwości. To, że DBS jest adresowane do młodszych widzów, jest bezsporne. Być może autor i twórcy anime uważali, że w DBZ posunęli się za daleko jeśli chodzi o brutalność i dramatyzm, choć trzeba pamiętać, że Buu Saga była już bardzo ugrzeczniona w stosunku do dwóch poprzednich, przez co nie wciągała już tak bardzo. A co do Beerusa to czasem mam wrażenie, że jest on jedynym powodem, dla którego DB w ogóle jest kontynuowane. Ot, wyciągnęli go trochę, jak magicznego królika z kapelusza. Nigdy wcześniej nie było o nim mowy, aż tu nagle jest i okazuje się, że wiele osób go zna. Lepiej by było, jakby jego pojawienie się było bardziej i wcześniej umotywowane. Choć i tak, na tle całości, to postać niezła.

Kuba1983

W Mandze nie ma, bo nigdy nie miało być, opiera się na filmie który wyszedł dużo wcześniej niż manga DBS i bazuje na oryginalnym scenariuszu napisanym przez Toriyamę, jest to nawet na filmweb zaznaczone, polecam zerknąć, więc nie jest filerem tylko jest całkowicie kanoniczny na równi z całą resztą, pozdrawiam :).

Michal_Orzel9

Szkoda tylko że pominęli kilka momentów jak np. zabicie Gohana przez Freezera jeszcze przed rozpoczęciem właściwej bitwy, a mieli więcej czasu, no bo 15 odcinków po 20 minut to będzie 5 godzin i można było wcisnąć praktycznie wszystko z właściwego filmu i obudować to innymi momentami. A z resztą tego co napisałeś się zgadzam. Pozdrawiam raz jeszcze :)

Michal_Orzel9

Właśnie dlatego napisałem, że nie jest to typowy filler, a pół-filler, no wprawdzie autorem jest AT, ale nie ma tego w mandze. Jedna rzecz jest ewidentna. Nie ma raczej szans, żeby osiągnąć poziom Sagi Saiyan i Freezera (dla mnie to w gruncie rzeczy jedna saga). To był naprawdę konkret. Pojedynki były mega brutalne, krwawe i wzbudzały wielkie emocje. Przeciwnicy byli źli i okrutni często do szpiku kości. Freezer to wzorcowy czarny charakter serii i jak dotąd nikt nie zbliżył się nawet do jego poziomu (choć Black ma szansę). Cell Saga jest także znakomita, chociaż nie tyle dzięki naczelnemu bad guyowi, a bardziej porywającemu scenariuszowi, wzorowanemu na rasowych thrillerach. Saga Buu to już obniżenie lotów i próba zerkania w stronę młodszych widzów. Co do DBS, to ja lubię odcinki, w których nie ma walki, a np. jest jakieś przyjęcie, gdzie spotykają się wszyscy bohaterowie. Po prostu lubię widzieć ich razem, bo wówczas za każdym razem mam taką refleksję, że stał się w pewnym sensie cud, bo wielu z nich było kiedyś wrogami Goku. Odcinki nie-fillerowe, ale mniej batalistyczne, a bardziej informacyjne i "przegadane" też mi się podobają. Na starość walki nie rajcują mnie już tak bardzo, poza tym i tak jasne już jest, że poziomu Zetki nie da się przeskoczyć, przynajmniej pod tym względem. Chyba najlepszą walką w DBZ był pojedynek Goku vs Cell. Tutaj osiągnięto absolut. Mówię bardziej o anime, bo w mandze tak bardzo tego nie widać. Tego poziomu nie dało się już później osiągnąć, tej perfekcji, tego dynamizmu i całej tej "choreografii" tego pojedynku. A wszystko było takie niewymuszone, naturalne. Na coś takiego w DBS nawet nie liczyłem, chociaż pojedynek Goku z Beerusem nie był taki zły w sumie. Poza tym sądzę, że niestety, ale chyba DBS zamknie całą tą historię, bo nie da się już pójść dalej. Znamy już sufit tego uniwersum, a jest nim Zeno Sama. A więc, jak sądzę, nikt nie może być potężniejszy od niego. A jest on kumplem Goku. No chyba, że nagle znowu ktoś wyskoczy jak przysłowiowy królik z kapelusza, ale to byłaby już groteska.

Kuba1983

Ok w porządku co do Sagi ZF,a jeszcze wrócę, co do Freezy i jego treningu, naciągane ,nie naciągane, w gruncie rzeczy nigdy nie widzieliśmy jak Freezer trenował, w filmie zaznaczył że nigdy nie musiał tego robić, a mimo to był bardzo silny, więc trening powinien doprowadzić do potężnego skoku mocy.Ale inna sprawa że co do DBS to jest dobry myk, bo właśnie to też że nie ma tej całej sagi w mandze daje mi wybór ja wolę zamiast sagi Złotego obejrzeć film i teoretycznie nie ma znaczenia czy to czy to,,a obejrzenie filmu zamiast sagi jest bardziej korzystne moim zdaniem, z kilku powodów 1.O niebo lepsza kreska, co sprawia że przyjemniej się ogląda,2. Nie trzeba siedzieć 5 h a tylko 1,5, sam to pewnie przyznasz, co więcej - może to dla ciebie nie ma znaczenia - sam fakt że to jest scenariusz który wyszedł od autora i to jest oryginalna koncepcja tej batalii, dla mnie jest bardzo istotny, wiadomo że pośrednio saga też,ale ona jest "tylko" wzorowana na filmie i jak widać jest to zrobione nieudolnie, a film jest bezpośrednią koncepcją wychodzącą wprost od autora. Dość własnych przemyśleń co do poziomu DBS ,nie ma wgl o czym mówić nie ma podejścia do DBZ, jednak poziom zdecydowanie się poprawia, z tym co mówisz o sagach z Z-tki to te z S-ki nie mają podjazdu racja,choć ta Blacka już jest moim bardzo dobra mimo to walki są w dalszym ciągu mniej brutalniejsze, ale to już efekt wydaje mi się pełzającej poprawności politycznej, bo dziecko przecież nauczy się jak się naparzać po pysku, a to jest złe, bo ono musi wszystkich kochać i akceptować, ale w nowej sadze czuć grozę i czuć to otaczające zło Blacka. Co do jakichś wspólnych spotkań ,mnie się to podoba z innego powodu , ponieważ wreszcie widać życie codzienne bohaterów, może troszkę ograniczone do kilku osób jak Goku i Vegeta,ale czegoś takiego z tego co pamiętam nie było ani z DB, ani tym bardziej w brutalniejszej DBZ, co sprawia że DBS jest na swój sposób unikalna, chociaż chyba zdarzało się jak np. zdawanie prawa jazdy przez Piccolo i Goku, ale mimo wszystko proporcjonalnie do liczby odcinków DBZ było tego mało. Tutaj jest to bardziej zauważalne bo jest mało odcinków do osadzenia a i tak znajdują czas żeby ukazać to w znacznie większym stopniu niż w Z, np jak Goku. zasuwa do Pracy, czy spotkania przyjaciół, czy też wyprawa Rodziny Vegetów do wesołego miasteczka. W Z była chyba jedna taka sytuacja na samym końcu ,w S przyjaciele są bardziej widoczni, widać relacje między nimi bardziej zwraca się na to uwagę. Co do walk, mi się wydaje że problemem jest sam fakt że walki są z racji tego że nie ma np. krwi ,mniej brutalniejsze ( co jest tego przyczyną zaznaczyłem wyżej), ale są (moim zdaniem, wbrew twojej opinii) to walki dynamiczne i dobre, np. wspomniana przez ciebie walka Beerusa z Czerwonym, ostatnio sobie odświeżyłem kilka walk i właśnie ta, ale także wydaje mi się i walka Niebieskiego z Hitem, ona była bardzo widowiskowa i dynamiczna, teraz znowu te z Black Goku. Inna sprawa że te walki są strasznie krótkie, co też sam zaznaczyłeś, ani jedna nie ma więcej niż 25 minut. Co do choreografii, ciężko powiedzieć, raczej mamy takie przekonanie że się nie da tego zrobić jak w Z ,z dwóch powodów, a) po tym co już widzieliśmy ,po tym że z kreską seria DBS mocno kuleje, b) przez idealizację Z-tki i jej kreski (mimo tego że właśnie Saga Cella jest moim zdaniem słabo narysowana) która jest czymś na czym się wychowano, co przesłania realistyczne porównanie obu serii (mówił na swoim kanale na youtubie Jeremy), ale zła kreska w DBS jest winą jeszcze czego innego, Buki z kolei na swoim kanale na youtubie kiedyś powiedział że do rysowania DBS zatrudniają nowicjuszy żeby się uczyli. Przez to jest kreska zła a co za tym idzie cała reszta leci w dół, jak właśnie choreografia. Do Super gdyby zatrudniono kogoś dobrego i robiono to dobrze, to seria byłaby na pewno dorównująca Z. I to byłoby na tyle, niestety, to już jest koniec, i raczej nic już nie wymyślą,ale może to i lepiej, DBS może nie jest idealny,ale w porównaniu do tego jakie kreskówki wychodzą w dzisiejszych czasach ,trzyma poziom nieosiągalny dla nich. Ale mimo wszystko jak powiedziałem kuleje,co do zakończenia, niestety,ale ja uważam że może to i lepiej ,bo jeszcze stworzy się potem coś takiego że ludzie będą to tak bardzo nienawidzić jak GT. Pewnie się wielokrotnie powtórzyłem. Nie wiem też czy odpowiedziałem na wszystko.Jeżeli się w czymś pomyliłem ,popraw, bądź przypomnij Pozdro.

Michal_Orzel9

Wszystko merytorycznie ok. Ale ja bym wolał, żeby np. pokazywali więcej retrospekcji, np. pokazać albo w osobnym filmie albo w anime wzajemne relacje Króla Vegety, Frizera i Beerusa. Pokazać, że oni się znali i że razem kręcili różne wałki, a Frizer trząsł portkami przed Bogiem Zniszczenia. Mocniej można by wtedy odczuć jedność i spójność całego świata Smoczych Kul. Trochę mi takiego wątku brakuje. Co do treningu, to Frizer trenował, ale przyrost mocy jest zbyt duży, jak na zaledwie kilka miesięcy treningu. Po takim treningu mógł co najwyżej osiągnąć poziom Perfect Cella czy Gohana SSJ2. Poziom SSJB wizualnie może nie powala, ale nie jest zły. Zły jest pod innym względem. Właściwie nigdy na tym poziomie Goku ewidentnie nie skopał nikomu tyłka, zwykle natomiast obrywał, co stawia duży znak zapytania odnośnie możliwości tej transformacji. Może Goku i Vegeta jako śmiertelnicy nie mogą wycisnąć z tego 100% możliwości. Co do kreski. Jest ona pewnie miejscami kiepska w DBS, ale aż tak nie przywiązuje do tego wagi, bo jednak na pierwszym miejscu jest u mnie fabuła, akcja. Saga Cella może i była nie najlepiej narysowana, ale co z tego, skoro scenariuszowo miażdżyła. I jeszcze taka uwaga co do Mirai Trunksa. Nie pokazano, w jakich okolicznościach osiągnął on poziom SSJ2. Powinni to pokazać, że np. mega wkurzył się na Babidiego i Daburę. Natomiast dziś przypominając sobie mangę natrafiłem na małą kupę. Otóż Cell opowiada Piccolo podczas spotkania w Ginger Town o tym, że udało się pobrać komórki od Frizera i jego ojca, gdy ci byli na ziemi i narysowany jest Mecha Frizer przecięty na pół. Coś tu nie jest w porządku. Bo przecież w rzeczywistości Cella nie pojawił się raczej Mirai Trunks i Mecha Frizer i jego ojciec zginęli z rąk powracającego Goku. Chyba że tłumaczyć to jeszcze inaczej: w rzeczywistości Cella (jak wiemy mogą istnieć maksymalnie 4 linie czasowe), jako 3 linii czasowej było mniej więcej tak: zjawił się Trunks z przyszłości, zabił Mecha Frizera i powiadomił naszych bohaterów o cyborgach mających zjawić się za 3 lata. Jednak albo nie przywozi Goku lekarstwa i ten umiera albo Goku i reszta towarzystwa ginie z rąk 17 i 18. Zostaje jedynie Trunks. W końcu jednak Bulmie udaje się zbudować wyłącznik i tym sposobem cyborgi zostają zniszczone. Niestety, kiedy Trunks chce cofnąć się do przeszłości, zabija go Cell i kradnie mu wehikuł. Istnieje jeszcze jedna wersja tych wydarzeń (4 linia czasowa), o której nic nie wiemy. Bardzo to interesujące według mnie. Czyli mamy: "główną linię" czasową, linię Trunksa z przyszłości, linię Cella i 4 linię (nieznaną). Interesuje mnie linia Cella. W jaki sposób znalazł się w niej Trunks, który rozwalił Frizera i jego ojca? Musiał się cofnąć w czasie, a więc był to Trunks z nieznanej nam jeszcze, 4 linii czasowej, natomiast ten co zginął z ręki Cella był Trunksem z jego rzeczywistości czasowej? Trochę to zagmatwane, więc chyba prościej przyjąć tezę, że linia czasowa Cella była nieco bardziej podobna do linii czasowej Trunksa i Mecha Frizer został zabity przez Goku. Jednak Akira nie jest tu konsekwentny. Popraw mnie, jak coś naknociłem, a jest to możliwe....

Kuba1983

co do retrospekcji, ok propozycji jest dużo, więc myślę że będzie więcej takich zabiegów, co do skoku Freezera,niby za duży, to zależy od tego jak jego rasa przyswaja sobie moc i trening, może oni są po prostu taką rasą że nie muszą trenować dużo, info że Freezer nigdy nie trenował, pozostawia duże pole manewru w tej kwestii. Może być i tak że Freezer potrzebował 4 miesięcy ,mógł potrzebować 1 miesiąc a może i całe lata,ale są 4 miesiące i tak sobie to wymyślił autor i nam pozostaje to zaakceptować, koniec kropka, choćbyśmy nie wiadomo jak wyli. Ja akurat nie mam nic do tego bo bardzo lubię Freezera, co do SSB ,mnie się ta forma bardzo podoba, tak jak i SSJR. SSG podoba mi się bo bije od niego sekretem, tajemniczością, poza tym czerwony kolor jest bardzo ładny,no i spojrzenie, ach... a od SSGSS z kolei bije porażająca wyższość, jak Gokuszek wskoczył na niego w Odrodzeniu Freezy to miałem ciary , co do skopania tyłka cóż na pewno jeszcze nadejdzie czas i na Goku, chociaż jakby nie patrzeć to zabił on właśnie Freezera,inna sprawa że ja osobiście widziałbym Vegetę pokonującego Blacka, tym bardziej że Black strasznie go pohańbił i ten ma powód do tego by wybić się na pierwszy plan w zabiciu go (a także w ramach zadośćuczynienia, za zrobienie z niego frajera w Z, typa który dostawał oklep od każdego mogli by to zrobić),a Vegeta z kolei nikogo poważnego nie załatwił nie tyle na SSGSS, co po prostu nigdy!!! :D i to jest śmiechu warte, dlatego można by dać mu wreszcie pole do popisu. W S-ce myślałem że się to zmieni, ale dalej to samo,w Z oklep od Freezera,później Cella,w S oklep od Beerusa,oklep od Hita, tylko tego Freezera w S pokonał,ale i tak musieli tam wcisnąć Pajaca żeby go zabił,bo by ich Freezer pozabijał,na razie oklep od Blacka, mnie osobiście to denerwuje, chciałbym żeby to Vegeta wreszcie pokonał jakiegoś hardcorowego typka, jak już robią z niego takiego wielkiego hero to niech kogoś pobije,a nie że, dostaje wpierdziel od każdego, wszędzie, o każdej godzinie, kto się nawinie.Jak mówię Freeza, Android, Cell i inni, co prawda w walce z Buu miał duże znaczenie i to mu trzeba oddać ,miał pomysł na walkę ,miał określony plan i wywalczył czas dla Goku, to nawet moim zdaniem więcej niż rzucenie samej Genki przez Kakarotto,no ale tam każdy miał swoją rolę ,ważną ,choć na pierwszy rzut oka tego nie widać miał również i Satan (może nawet jedną z najważniejszych i on również jest bohaterem tej walki), Goku tam był tylko wykonawcą, a wracając do Vegety jak mówiłem, chciałbym go zobaczyć rozwalającego głównego antagonistę danej sagi własnymi rękoma. Tyle. Co do SSGSS czyli 5 z kolei poziomu Super Saiyanina,mnie ciekawi kwestia ich śmiertelności, ciężko znowu cokolwiek o niej powiedzieć, pamiętasz jak Goku na SSG sam się zregenerował w Beerus Saga. Daje do myślenia, i zastanawia czy SSR i SSB nie mogą sie regenerować, niby Vegeta nie mógł tego zrobić po ranie zadanej przez Blacka , ale kto wie. Co do Sagi Cella nie będę się wypowiadał, każdy ma swoje zdanie ,dla mnie osobiście jak już wspomniałem Saga Freezera jest najlepsza, ale to tylko moja opinia. No i mamy Trunksa, wyjaśnij mi jedną rzecz, bo nie jestem w stanie pojąć skąd u niego SSJ2. W DBS nie było o tym mowy, nic nie było wspomniane że osiągnął SSJ2 ,było tylko o tym że pokonał Dablę i nie uwolniono Majin Buu, ale nic o tym że wtedy skoczył na SSJ2. Natomiast ja już poruszałem ten temat,więc skoro Trunks twoim zdaniem jest na SSJ2 to wyjaśnij mi jak to jest możliwe że skacząc oficjalnie z niższego poziomu na wyższy ( bo taka jest kolej rzeczy) skacze z SSJ2 (waszym zdaniem) na SSJ1 (mam na myśli USSJ), tak było w DBS, Vegeta poprosił go o najwyższy poziom i skoczył na USSJ (Wzmocniony SSJ1). Zadałem już jednemu typkowi to pytanie powiedziałem że przyznam że Trunks jest SSJ2 jeśli odpowie mi na to. Odpowiedzi nie ma do dziś. I nie ma dla mnie znaczenia że w mandze jest tak napisane, a istotnie tak jest,ale oczu nie oszukasz. Już tłumaczę o co chodzi. Mamy Trunksa SSJ1 jak wygląda każdy wie, następnie USSJ który jest formą pośrednią między SSJ1 i 2,jest jeszcze ASSJ ale mniejsza z tym, wiec jeśli wiesz jak USSJ wygląda to jak myślisz jak u Trunksa wyglądałoby SSJ2 gdyby na nie wszedł ,idąc tym tropem powinno się SSJ2 od 1 bardzo różnić, bo naturalnie SSJ2 musi u niego przypominać USSJ, co prawda u Goku i Vegety USSJ wyglądał podobnie do SSJ1 ,ale u Trunksa jest inaczej, jego USSJ różni się całkowicie od formy SSJ1 i to bardzo ważna poszlaka. Dlatego dla mnie jest to Trunks SSJ1 a moment kilka odcinków wstecz gdy przeskoczył z SSJ1 na USSJ o czym już mówiłem tylko utwierdził mnie w przekonaniu że ta pospolita ,najczęściej wykorzystywana przez niego forma to jest po prostu zwyczajną 1 formą SS. Koniec tematu, choćbyś nie wiem co robił nie przekonasz mnie że jest inaczej :D.Jak już mówiłem oczu nie oszukasz i żaden tekst z mangi nie zmieni mojego zdania. Jak sobie z kolei na tym poziomie radził z Blackiem, nie mam pojęcia.Dalej co do Mecha Freezera masz rację....Hah , xD nie mam głowy do czytania tego ,wszystko mi się miesza. :D Czekaj aż wezmę kartkę i sobie to wyrysuję :D....o, Ale mogła być taka sytuacja że Cell pojawił się wtedy co Freezer i ten został normalnie zabity przez Ekipę Z, a Cell był już na ziemi,ale przez walkę z Freezerem i Coldem ,nie wykryto go. Nie no na samym początku sytuacja jest klarowna, nie ma po prostu lekarstwa na chorobę Goku, stąd umiera, wiele lat później Bulma tworzy lekarstwo i chce wysłać Trunksa żeby uratował Goku. Co do Trunksa ,stary nie może być. Powstanie linii czasowej Cella, już wyklucza zabicie Freezera przez Trunksa, przez tego Trunksa z jego linii czasowej.Prosta sprawa, mamy 3 Trunksów, Trunks z teraźniejszości, mały w ramionach Bulmy, Trunks z przyszłości który przyleciał, no i Trunks który nie przyleciał, ten z rzeczywistości Cella ,nie wiem w czym jest problem , 3 - inne,alternatywne względem siebie rzeczywistości. Czyli Freezera zabił Trunks który przyleciał, kluczem jest tutaj zabicie Trunksa przez Cella, bo to stworzyło nową alternatywną rzeczywistość (3). Trunks rozmontował wtedy Freezera ,jego ojca i oddziały wojska, gdyby Cell nie zabił swojego Trunksa nie byłoby 3 rzeczywistości tylko 2, proste. a 4 linia czasowa to ta stworzona przez Zamasu. Wracając Trunks z linii czasowej Cella nie zabija Freezy to stwarza tą linię czasową, bo ma wpływ na zmianę historii i jej biegu,ale przybywa Future Trunks którego znamy i to tworzy jeszcze inną. Także Mecha Freezer został tak czy tak zabity przez Trunksa. To nie ma znaczenia że Cell zabił swojego Trunksa. Pozdro :D. Jeśli masz wątpliwości albo się z czymś nie zgadzasz, napisz. Mam nadzieję,a przynajmniej postaram się rozwiać twoje wątpliwości. Sam odpowiedz mi na pytania. Pozdrawiam ;]

Michal_Orzel9

i sory za wykład :p

Michal_Orzel9

Właśnie coś mi przyszło wczoraj do głowy. Otóż wydaje mi się (to tylko moja hipoteza), że skoro linii czasowych jest maksymalnie 4, to być może tworzą one pary, czyli linia 1 z 4, a 2 z 3 (zawsze sumują się do 5). A więc idąc tym tropem, rzeczywistość "główna", nazwijmy ją 1 oraz rzeczywistość 4 są do siebie w miarę podobne, podobnie jak 2 z 3. I to by trochę rzeczy wyjaśniało. Wówczas w 3 linii czasowej było tak: Mecha Frizera załatwił Goku, który już po roku zmarł, za 3 lata pojawiły się 2 cyborgi 17 i 18, które dobiły resztę Z-teamu, ale gdy Trunks podrósł, udało się Bulmie skonstruować specjalny wyłącznik, dzięki któremu powstrzymano cyborgi. Trunks w tej linii nigdy nie osiągnął poziomu SSJ, bo Gohan prawdopodobnie też zginął razem z innymi i nie miał go kto trenować. Niemniej Trunks postanowił udać się do przeszłości i powiedzieć naszym bohaterom, jak wyłączyć cyborgi. Niestety, zginął z ręki Cella. Ale mogło być inaczej. Gohan przeżył, trenował Trunksa, ten osiągnął SSJ i cofnął się do przeszłości (do 4 linii czasowej), w niej zabił Frizera i jego ojca (co by się zgadzało, bo linia 4 jest bliźniacza z 1), a jedyne co różniło linie 2 i 3, to sam moment zaskoczenia Trunksa przez Cella. Być może w 4 wymiarze Trunks nie przybył ponownie do tego wymiaru z 3 wymiaru podczas walki z cyborgami i nie poznał Cella, stąd dał się zaskoczyć. A więc podsumowując linie 1 z 4 są do siebie ogólnie podobne, ale różnią się w kilku istotnych szczegółach, podobnie jak linie 2 i 3 (podobnie jak Wszechświaty, których suma daje 13). Zamasu z przyszłości, to Zamasu z 4 linii czasowej. Trunks moim zdaniem osągnął SSJ2 - było widać wyraźnie wyładowania elektryczne wokół niego, co mówi chyba samo za siebie.

Kuba1983

Ze wszystkim możesz mieć rację, całkiem ciekawie ci to wyszło, więc niczego nie powiem ja się troszkę pogubiłem, nie mam głowy do liczenia linii czasowych,ale jak się spojrzy na twój wywód wygląda to w miarę logicznie, więc nie będę się spierał inna sprawa że ostatecznie która jest która i jak to jest skonstruowane wie (bądź wiedział) sam Toriyama i ci co robili to anime rzecz jasna. więc ja się nie będę w to zgłębiał,chyba że będę miał czas, ewentualnie będę łapał w locie i próbował sobie to jakoś poukładać podczas powtarzania seansu DB,Z i S któregoś pięknego dnia w przyszłości. Co do Trunksa no ok wyładowania wyładowaniami, też ktoś mi na to zwrócił kiedyś uwagę, ale Bardock chociaż w SSJ1 nie był postacią kanoniczną, również podczas przemiany w SSJ miał wyładowania to taka ciekawostka,same wyładowania elektryczne są moim zdaniem tylko dodatkiem, w zależności od kaprysu rysownika, wygląda to w ten sposób że "a walnę se wyładowania bo fajniej wygląda", taka jest prawda i w ostatecznym rozrachunku nie ma to żadnego znaczenia. Bo z całym szacunkiem jak można dochodzić do wniosku że ktoś jest SSJ2 tylko dlatego że są wyładowania? A jakby miał tą samą formę bez jakiejkolwiek zmiany w kresce i by ich nie było to dalej byłby 1? Na miłość Boską nie róbmy dziwki z własnych oczu. przecież nie jestem ślepy, a tak swoją drogą nie jest dla ciebie dziwne że SSJ1 wygląda jak wygląda, następnie mamy USSJ zupełnie inny wygląd, po czym SSJ2 jest później identyczne, kropka w kropkę jak SSJ1, to jest dopiero chore, można oczywiście zwalić winę na kreskę, ale podobieństwo jest zbyt duże, nawet z błędami w rysunku, SSJ2 w przypadku Trunksa powinien wyglądać bardziej jak USSJ, z tego powodu że USSJ jest formą pośrednią między 1 i 2 . Poza tym ok? W porządku, w takim razie powtórzę pytanie z poprzedniego posta, może ty znajdziesz odpowiedź na pytanie jak Trunks skacząc z teoretycznie słabszego poziomu na silniejszy, skacze z SSJ2 (wg was) na SSJ1 (mówię znów o USSJ)? Tak było Vegeta poprosił tzw."Trunksa SSJ2" o skok w najsilniejszą formę i on skoczył na USSJ (wzmocniony SSJ1), później z USSJ (SSJ1) zszedł na SSJ2 (wg was) już podczas walki i to jest twoim zdaniem ,normalne? To jest świadome pozbywanie się logiki na potęgę, w miejscu gdzie można się jej doszukiwać. Chce tylko żebyś mi odpowiedział na to pytanie.Już znalazł się jeden śmiałek, który jednak na tym pytaniu poległ, na odpowiedź czekam już może ze 2 tygodnie. Może ty znajdziesz jakieś "logiczne" wytłumaczenie tego zjawiska. I nie ma że jak to wszyscy mówią, doszukiwanie się logiki w DBZ jest głupotą, ale w poważniejszych i bardziej skomplikowanych sprawach ,a nie tak błahych jak formy SSJ. Piszę to profilaktycznie,gdybyś mi zaczął mówić że w DB nie ma co się doszukiwać logiki. Wracając jeśli mi to wyjaśnisz. Zwrócę honor. Pozdrawiam :)

Michal_Orzel9

I trzeba jeszcze zaznaczyć że nie ma formy pośredniej między SSJ2 i SSJ3. Tak tylko przypominam :D Pozdrawiam :)

Michal_Orzel9

To nie tak. Według mnie, USSJ to nie czysta forma, a jedynie doprowadzenie do skrajności (jeśli chodzi o przypakowanie) każdej formy SSJ, a więc także SSJ2. Można by to nazwać USSJ2. A Trunks osiągnął SSJ2, bo nawet Goku to zauważył, jak robili sparing. Poza tym Trunks szybko wrócił z USSJ2 do zwykłego SSJ2 jak tylko Vegeta go zaatakował. Niewiele mu to pomogło, ale przynajmniej był szybszy. Poziom SSJG jest kozacki jeśli chodzi o wygląd, ale szkoda, że nie można go osiągnąć własnymi siłami (po raz pierwszy). Aczkolwiek teraz Goku i Vegeta mogą ten poziom wbić bez niczyjej pomocy. Wnioskuje o tym stąd, że skoro mogą obaj być SSJB, to tym bardziej mogą się transformować w SSJG.

Kuba1983

Zgodziłbym się z tobą, to ma sens.Ale... no właśnie jest jedno "ale" to też nie może tak być, ponieważ są dwie formy pośrednie nie jedna, poczytaj o tym jest ASSJ-Ascended Super Saiyan (Vegeta vs Semi-Perfect Cell) i USSJ- Ultra Super Saiyan (Trunks vs Cell, Goku w komnacie Ducha i Czasu).Póki co one się tyczą tylko SSJ1 nie ma wyjątków. SSJ2 nie ma wyższych stadiów swojej formy, w każdym razie nic o tym nie wiadomo, nigdy nie występowały, mamy ASSJ - Super Saiyan 2nd Grade, USSJ-Super Saiyan 3rd Grade. Poczytaj o tym. Więc USSJ nie jest żadną skrajnością, tylko wzmocnieniem SSJ1 do maksimum, chociaż no ok skrajnym wzmocnieniem,ale ciągle jest to SSJ1, co do wzmocnień w przypadku SSJ2 nie ma czegoś takiego jak SSJ2 Second lub Third Grade. Nigdzie nic na ten temat nie znajdziesz ,znaczy się ok znajdziesz to na DBwiki po angielsku, ale moim zdaniem, jest to dalej powielanie tego błędu, w przekonaniu że Trunks osiągnął SSJ2, bo czegoś takiego po prostu nie ma. Spróbuj z inne strony, normalnie jak wpisujesz jakikolwiek poziom w google to każdy ci wyskakuje i,ale spróbuj wpisać USSJ2 nic takiego ci nie wyskoczy, jako samodzielny dział, tylko wyskoczy ci zwykłe USSJ. Ani Vegeta nie miał czegoś takiego, a Goku przecież z SSJ2 wskoczył od razu na SSJ3, natomiast co do Trunksa dam sobie rękę uciąć że jak w przyszłości wskoczy na wyższy poziom to nie na SSJ3 tylko 2 i będzie wielkie zdziwko wszystkich. Cóż jak mówię więc póki co nie mamy żadnego dowodu na formę pośrednią między SSJ2 i 3, poza (w moim mniemaniu powielającym jeden błąd) wpisem,a manga to tam pół biedy Toriyama zapomina bardzo dużo rzeczy wszak najmłodszy to on już nie jest i może to być kwestia pomyłki tym bardziej że wzmianka o tym była w mandze tylko 1 czy 2 razy nie neguje, ale dopóki nie mamy wprost pokazane czarne na białym ,czy np Kakarotto czy ktokolwiek inny coś takiego osiągnął, bądź dopóki nikt nie wskaże mi palcem różnic pomiędzy SSJ i SSJ2 u Trunksa, nie mam podstaw do tego żeby sądzić że takie formy są, u Trunksa w anime różnice w wyglądzie są zbyt małe i ciężko powiedzieć jednoznacznie z jakiego poziomu skoczył. Ale mogę być pewny na 95%,że skoro Trunks skoczył z SSJ na USSJ to mógł zrobić to tylko z 1 poziomu, nie ma wyjątków. Poczytaj sobie angielskie strony gdzie jest powszechne oburzenie w związku z nazywaniem Trunksa SSJ2, ponieważ i Angole widzą że to nie prawda. Co do SSG, błąd tylko Goku może wskoczyć na ten poziom. Ponieważ na niego już wskoczył i sobie go przyswoił. Vegeta może wskoczyć tylko na SSGSS, na Czerwony nie bo jak sam zauważyłeś, do tego potrzebny jest rytuał, więc dla Vegety jest on nieosiągalny, tak sobie kiedyś pomyślałem że mógłby go osiągnąć ,ale chyba tylko na Sadal- tej planecie Cabby. Vegeta osiągnął bez niczyjej pomocy Niebieski ,bo jest taka możliwość, Czerwonego nie można, Vegeta nie może na niego wbić. Pozdrawiam

Michal_Orzel9

Co do Trunksa jeszcze polecam ,temat zapoznaj się z nim ,tam masz napisane, dlaczego Trunks poziomem SSJ2 nie jest ,i jak Trunks SSJ2 wyglądać powinien. Wiele bardzo trafnych spostrzeżeń.
http://dbpolska.net/forum/topic/23452, na 2 stronie zaczyna się temat.
Pozdrawiam.

Michal_Orzel9

Ale chcesz dyskutować z zamysłem autora mangi? Skoro on napisał, że Trunks osiągnął ten poziom, to znaczy, ze tak jest. Chyba, że tak nie napisał (nie znam japońskiego). W anime wyraźnie Goku mówi do Trunksa, "o, osiągnąłeś SSJ2" (tłum. z angielskieigo). Niepotrzebnie teoretyzujesz. USSJ to termin fanowski, nie ma w rzeczywistości czegoś takiego, podobnie jak ASSJ. W treści mangi te terminy nie występują. Fani nie wiedzieli jak nazwać SSJ przypakowanego i po treningu w Sali Ducha i Czasu i wymyślili sobie ASSJ i USSJ. Natomiast SSJ2 to już nazwa użyta w mandze. To moje USSJ2 to też termin umowny, bo tak sobie nazwałem przypakowanego Trunksa w SSJ2. Fajnie się z Tobą dyskutuje, ale jak Ty chcesz się spierać, że Toriyama walnął kupsztyla, bo zrobił z Trunksa SSJ2, a on wg Ciebie nie jest SSJ2, to mi to trochę lekką anarchią pachnie. Mi wystarczy, że widziałem wyładowania i reakcję Goku na ten fakt. Nie ma sensu dzielić włosa na czworo i zastanawiać się, czy różnice nie są aby zbyt małe. Ale nawet jeśli przyjąć Twoją teorię, to może rzeczywiście Trunks był na SSJ2 i przypakował, żeby fanom zakręciła się łezka za sagą Cella, a autor najzwyczajniej zapomniał, że to cofnięcie się z SSJ2 do USSJ. No błąd, ale nie takie niekonsekwencje już mieliśmy w tej serii. I tak uważam, że Trunks osiągnął SSJ2, bo moim zdaniem jest to ewidentne i nie ma się co doszukiwać dziury w całym. Natomiast skoro Vegeta osiągnął poziom Super Saiyanina, który korzysta z mocy Super Saiyanina Goda, to musi mieć poziom Super Saiyanina Goda - dla mnie to logiczne. Widocznie Vegeta był w stanie przyswoić boską moc bez rytuału (arystokratyczne geny może?). To tak jak dużo osób rozkminia czemu ojciec Frizera był w drugiej formie. A założę się, że odpowiedź jest banalna. Otóż Toriyama chciał, żeby był większy od swojego syna i dlatego go tak narysował. Nie sądził zapewne, że rozpęta się wokół tego taka debata, jak ta np. który z nich był silniejszy i czy faktycznie była to druga forma.

Kuba1983

Termin fanowski nie fanowski, ale są to inne poziomy SSJ niż zwyczajne 1, wystąpiły w anime ,więc są ,czy ci się to podoba czy nie, trzeba było je nazwać, użyłem nazw które funkcjonują w internecie. Co do błędu Toriyamy ,dlaczego miałbym nie brać pod uwagę tego że on zwalił babola podczas robienia ,mangi ,jest stary, wielu rzeczy sam nie pamięta, wielokrotnie o tym na kanałach wspominają i Buki i Jeremy, zresztą on w wywiadach mówi jedno ,a 2 tygodnie później mówi drugie, wiec nie wiem czemu tak się bulwersujesz. Zdarza się, ale błąd jest błędem. A ty znowu o tych wyładowaniach,na miłość Boską ja już powiedziałem oczu nie oszukasz, mogą sobie być miliardy wyładowań,ale i tutaj wracam USSJ jest poziomem pośrednim miedzy 1 i 2 ,Trunks na SSJ2 powinien wyglądać identycznie jak USSJ, podczas gdy wygląda jak zwykłe SSJ1 , stąd prosty wniosek że SSJ2 nie osiągnął, jego skok z SSJ1 na USSJ jest tylko tego dowodem. A ty zwracasz tylko uwagę na wyładowania, jakby reszta nie miała znaczenia,a spytam jeszcze raz, skąd wniosek że Toriyama sobie tego nie zrobił bo mu się akurat podobało, a nie z powodu takiego żeby pokazać że Trunks skoczył na SSJ2 ha? a inna sprawa jak przy SSJ3 są wyładowania to znaczy że to jest SSJ2, no bo wyładowania? Wracając do tej przemiany podczas walki z Vegetą chłopie, on się nie cofnął z tego tzw. SSJ2 na USSJ tylko na niego wskoczył i to widać wyraźnie, bo kumulował energię, poza tym był to celowy zabieg Trunksa, żeby zrobić w konia ojca. Stąd prosty wniosek że podczas walki musiał skoczyć z poziomu 1 bo jak skoczył na USSJ to tylko z tego poziomu mógł to zrobić (Vegeta powiedział - wskocz na najsilniejszy i wskoczył na USSJ) ,nie ma i nigdy nie było informacji na temat czegoś takiego jak USSJ2. I jeszcze to że nie ma znaczenia, no tym to już przywaliłeś ostro. Co ty gadasz stary, jak to nie ma znaczenia przy zastanawianiu się nad różnicami w formach, sorry jeżeli dla ciebie nie ma to znaczenia to coś jest nie halo, bo wtedy dochodzimy do takiego właśnie absurdu jak tam ziomki na tej stronie rozkminili, że w takim razie dlaczego nie mogę dojść sobie dzisiaj do wniosku że SSJ3 to w sumie dla mnie jest SSJ1 bo w sumie.... dlaczego nie , co za różnica. Przecież wygląd (a przynajmniej wg ciebie) nie ma znaczenia- otóż błąd wygląd ma olbrzymie znaczenie.Co do tej jak ty to nazwałeś, pomyłki autora z USSJ - Tak,nie no super oczywiście autor nie pomylił się z nazwą SSJ1 i 2 ale ze skokiem z SSJ2 na USSJ to pomylił się na pewno, na 120%, proste. Jakie masz dowody na to że autor pomylił akurat w tym, a nie w tym o czym mówisz ty. I schodzę do Vegety, to o czym mówisz jest absolutną bzdurą, oczywiście Vegeta nie musi mieć Czerwonego poziomu, ok może mieć jego moc,ale nie da się go osiągnąć w inny sposób niż rytuałem i nawet w anime o tym wspominano, co czyni z niego poziom unikatowy, a skoro rytuał przeszedł Goku to Vegeta już tego zrobić wiadomo nie może. chyba że na Sadalu, bo tam jest dużo Saiyan o czystych sercach, Proste. Dopóki nie masz dowodu na to że Vegeta osiągnął Czerwony, nie możemy powiedzieć że tak istotnie było. Dowodem będzie tylko i wyłącznie to że się z nim zaprezentuje. Co do Freezera i jego klanu, nie mam zdania, nie wiadomo czy Cold Daio był w 2 formie, tego nie wiesz, to że Freezer w 2 formie przypominał ojca nic nie znaczy, chociaż możesz mieć rację ,po tym jak Frost na ostatniej formie wyglądał jak Freezer, wiec to jest cecha chyba całego klanu,ale mniejsza z tym nie ma co tutaj mieszać tego w dyskusję. Jeszcze tak na odchodne, bo ty masz swoje racje ,ja mam swoje (każdy z nas jest przekonany o tym że ma słuszność), dyskusja w takiej sytuacji nie ma sensu, bo ani ja nie będę w stanie cię przekonać do swojej racji, ani ty mnie.Ale, jeszcze zobaczysz (jestem o tym przekonany) ,jak Trunks w anime skoczy na właściwe SSJ2 i wtedy będzie zdziwko. ( Jeżeli tak się nie stanie, to przyjdę tutaj, przyznam ci rację i cię przeproszę. Sory za tekst ,może wydawać się trochę natarczywy. Zapewniam że nic takiego nie ma miejsca. Pozdrawiam.

Michal_Orzel9

"Trunks na SSJ2 powinien wyglądać identycznie jak USSJ"
Że co??? W żadnym wypadku. USSJ jest karykaturalnie napakowany i nawet nieco wyższy niż normalny wojownik. Natomiast SSJ2 nie jest napakowany i ma normalny wzrost. Charakteryzuje go tylko to, że wokół aury są wyładowania i (co nie było niestety konsekwentnie przestrzegane) jeden z włosów opada na czoło, a pozostałe włosy jeszcze bardziej stoją dęba niż w zwykłym SSJ. I jeszcze jedna uwaga. Toriyama ma moim zdaniem wyrąbane na takie rzeczy, jak wygląd ASSJ i USSJ, bo on ich de facto nie stworzył. Przyznasz, że to trochę dziwne. Fani sobie stworzyli jakieś domorosłe teorie, które na dodatek traktują jak niepodważalne reguły i oburzają się, że autor ich nie przestrzega. Jak ma ich przestrzegać, skoro nie on je stworzył?

Kuba1983

Nie rozumiesz, mówiąc że SSJ2 powinien wyglądać jak USSJ , miałem na myśli formę owłosienia głowy - fryzurę, nie mówiłem o muskulaturze, czy wzroście (swoją drogą dobry jesteś że zwracasz uwagę na takie drobnostki jak wzrost wojownika :D, props). Mięśnie-taki wzrost tkanki mięśniowej istotnie, jest charakterystyczny tylko dla USSJ i ASSJ i nie ma wyjątków... no może SSJ1 Full Power, ale ten z kolei to dalej SSJ1 i to ten zwyczajny ,tylko z uwolnioną mocą tyle. Wracając,dlaczego mówię że tak powinno być, co do fryzury? Już ci to tłumaczyłem, powtarzam, jeżeli mamy SSJ1 i ma fryzurę taką jaką ma, następnie mamy USSJ i ma fryzurę taką jaką ma, to jasnym jest że SSJ2 będzie miało fryzurę może nie identyczną,ale bardziej podobną jednak do formy USSJ jako że ten poziom jest w stosunku do SSJ2 bliższy od normalnego pierwszego. Gdyby na USSJ Trunks miał taką samą fryzurę jak w SSJ1, jak np Goku to ,ok zgodziłbym się, to jest wtedy inna bajka, ale jeżeli mamy taką sytuację że SSJ1 ma fryzurę taką jak każdy zna, później mamy USSJ, z taką jak każdy zna ,a później na SSJ2 ma znowu identyczną jak SSJ1 to to jest jakaś powiedzmy sobie to wprost - patologia, robiona na odpierdziel, sory, to jest robienie z ludzi durni w przeświadczeniu że to łykną jak pelikany, to jest po prostu niepoważne i tyle i to tylko dlatego że rysowanie fryzury jest za trudne, dla tych leszczy z Toei, koniec kropka, sam teraz zauważyłeś że wyładowania nie były przestrzegane, ale skąd pewność że tak jest i w tym przypadku, a nie idzie to z kolei też w drugą stronę, że to jest SSJ1 ,ale pomylono się właśnie z dodaniem wyładowań, w DBS już Vegeta to miał i w internetach nazywa się to Fury SSJ, chociaż to jest dla mnie durnota,a Vegeta po prostu wskoczył na SSJ1,durnotą ,przeze mnie wspomnianą jest robienie nowego poziomu SSJ w zależności tylko i wyłącznie od humorku, bo wtedy będziemy mieli miliard poziomów SSJ. Wracając do tematu powtarzam różnice w owłosieniu formy 1 i pośredniej są zbyt duże. Jeszcze teraz przyszło mi na myśl że Trunks na SSJ2 jest w filmie o Bojacku i Brollym, sprawdź sobie, SSJ 1 to nie może być ,podobnie jak SSJ3 bo każdy wie jak wygląda, z kolei, na sto pro nie jest to też USSJ bo nie jest umięśniony, mieśnie są normalnej wielkości jak u Goku czy Vegety, i to jego widziałbym jako SSJ2 i tak pewnie jest. Inna sprawa że to jest film niekanoniczny i to stawia sprawę pod znakiem zapytania, jednakże moim zdaniem forma z tego filmu jest najbliższa SSJ2 Trunks takiej jaka powinna być, oczywiście nie ma wyładowań, ale to znowu może być niedopatrzenie, w sumie nie wiemy co jest niedopatrzeniem ,a co nim nie jest, zdarza się, co do opadających kosmyków, jest jeden cienki, w tej formie z filmu o Brollym i Bojacku,chociaż akurat Trunksa sprawa z kosmykiem, nie koniecznie musiałoby się tyczyć ,ponieważ no nie ma typowej,kanciastej czarnej saiyańskiej fryzury, a przynajmniej to mógłby być powód tego że kosmyki nie opadają,ale jak wyjaśniłem kosmyki są, wystarczy sprawdzić , jak to się u nas powszechnie mówi na historii, "odsyłam do źródeł", a ty kosmykiem strzeliłeś sobie w stopę :D bo w DBS Trunksowi na tym twoim "SSJ2" jak ty to nazywasz, kosmyk nie opada, szach, mat,idąc dalej, jeszcze to - nie ma że Toriyama ma wywalone bo ich de facto nie stworzył, bo to bzdura, są w mandze, wiec je stworzył koniec kropka, nie wiem skąd masz takie rewelacje, chyba że jesteś w posiadaniu jakiegoś linka z wywiadem w którym o tym mówi, cokolwiek,jeśli masz, wrzuć go dyskusja przejdzie na inny poziom. SSJ2 charakteryzują oczywiście wyładowania ,ale nie jest to jedyna różnica między SSJ1 i 2 co widać u innych, Saiyan w kwestii owłosienia ,skoro u innych widać ,nie rozumiem dlaczego u Trunksa miałoby tak nie być, nawet u Vegety, widać a teoretycznie u niego, o różnice powinno być najtrudniej, ze względu na identyczny, prosty charakter owłosienia tak przy SJ, SSJ i SSJ2. Co do wymyślania teorii dlaczego wymyślania, powtórzę typa ze strony którą ci wysłałem,a brzmiało to mniej więcej tak: "ja nie mam zamiaru uznać za SSJ2 ,formy SSJ1 z wyładowaniami", bo to jest po prostu jakiś smutny żart i tyle, mój drogi,wracając do teorii ja uważam za wymyśloną teorię, bądź za zwyczajny błąd to co ty popierasz ,wiec tutaj się nie dogadamy, ale przypomniałeś mi śmieszną historię może już ci mówiłem jak kłóciłem się na filmwebie z takim typkiem który próbował mi wcisnąć że Bardock osiągnął poziom SSJ, miałem niezłą bekę z kretyna, na dodatek w późniejszych fazach chłop miał problem z poprawną polszczyzną i wysławianiem się, więc ciężko ocenić mi jego poziom intelektualny. :D Także beka. Kończąc, nie ma sensu się dalej spierać, pewnie se pomyślisz że uciekam ,od dyskusji,ale ona prowadzi donikąd, ponieważ nie jesteś w stanie mnie przekonać do swojej teorii, ja ciebie do swojej również.Ja mówię mam oczy, sam potrafię ocenić co jest jakimś poziomem, nie potrzebuję żeby ktoś je nazywał czy pisał o nich w mandze. Oglądajmy DBS ,pożyjemy, zobaczymy, jak się historia potoczy, jak tylko przestrzegam ,żeby nie było zdziwka, jak się okaże że w S Trunks skoczy na normalny (moim zdaniem) SSJ2, jeżeli jednak z omawianego poziomu, skoczy na SSJ3 ,zwrócę honor. Z mojej strony to tyle, miło się rozmawiało, pełna kulturka, jeżeli masz jakieś wątpliwości, pytania, pisz, na pewno odpowiem, ale tymczasem ,kończę. Ponieważ uważam temat za wyczerpany. Pozdrawiam

Michal_Orzel9

I sory za wykład, ale jak już wielokrotnie wspominałem, lubię się rozpisać :D

Michal_Orzel9

https://www.youtube.com/watch?v=qUG9BLMm4ig
Tutaj walka Z-Fighters z Brollym, jak wyżej napisałem polecam przejrzeć, pod kątem Trunksa

Michal_Orzel9

A i jeszcze chciałem sprostować jedną rzecz odnośnie walk, pojedynek Goku SSG z Beerusem trwała nie 24 ,a 45 minut, wiec dosyć długo jak na realia DBS.
Pozdrawiam :)

Michal_Orzel9

Dobra, pytanie jeszcze jedno, z trochę innej beczki. Jak myślisz, czy Cell walcząc z naszymi bohaterami był na poziome SSJ? Bo jeśli chodzi o tą kwestię, są wątpliwości, których ja nie mam (bo dla mnie oczywiste jest, że Cell potrafi się transformować w SSJ, a po wybuchu nawet w SSJ2). Drugie pytanie? Czy Piccolo Daimao i Piccolo to jeden i ten sam (bo moim zdaniem tak)? Jeremy próbował wyciągnąć tezę, że Piccolo Daimao nie żyje i przebywa w piekle, co uważam za herezję. Jakie masz zdanie na ten temat? Bo ja sądzę, że Piccolo jest jednocześnie sobą, jak i swoim ojcem. Poza tym (też dziwne) Wszechmogący, który był przed Dendem nie miał na imię Kami (bo Kami to tytuł, a nie imię!), a Piccolo.

Kuba1983

Co do Cella podobnie jak ty nie mam wątpliwości ,na SSJ był na pewno,biorąc pod uwagę to że Gohan na SSJ2 sam bez pomocy Vegety,Tiena,Yamchy no i rzecz jasna Goku niekoniecznie musiałby sobie z nim poradzić, wszak wszyscy bezustannie napierali na niego podczas pojedynku Kamehameha z Gohanem więc SSJ jak najbardziej ,a SSJ2 gdzieś w ,granicach,możliwe/prawdopodobne. Co do Piccolo Daimao,ciężko mi powiedzieć, wydaje się na pierwszy rzut oka że Piccolo Jr. to jest jego dziecko biorąc pod uwagę że urodził się z Piccolo Sr. Tym bardziej ze moment złożenia jaja widzielismy. Jednakże jest jedno ale... Mianowicie idąc takim tokiem rozumowania Wszechmogący powinien umrzeć a nic takiego nie miało miejsca. Więc wygląda na to że Piccolo Jr musiał być nie tyle jego dzieckiem jak Tambourine czy Cymbal,ale jakąś jego cząsteczką,coś jakby nowym Piccolo Daimao zrodzonym z czasteczki życia i energii poprzedniego Piccolo Daimao, coś na zasadzie jak wskrzeszenie dinozaura z DNA uzyskanego ze skamielin poprzedniego. Więc wydaje mi się ze masz racje , tymbardziej ze Wszechmogacy jako ze rozdzielił sie z Piccolo Daimao, to tylko z nim powinien móc sie popolaczycłączyc. A skoro Wszechmogacy polaczyl sie pozniej z Piccolo Jr i byla taka mozliwosc. To wdaje mi sie ze masz racje to jedna i ta sama osoba. Co do jego poprzednich dzieci taki zabieg byl niekonieczny bo nie bylo zagrozenia zycia, natomiast Piccolo Jr zostal przez Sr poczęty w akcie desperacji, na sekundy przed smiercia,wiec oddał mu część siebie. A co do Jeremy´ego, cóż "teza" slowo-klucz.Wszak musi byc ona naprawde mocno uargumentowana. Poza tym argumenty nawet najlepsze nie zawsze musza byc prawdą, prawdę taką jaka ona jest zna tylko autor.Nie wiem dokladnie co Jeremy o tym mowił ale wydaje mi sie ze to ty masz racje .Pozdrawiam. Piszę z telefonu jeśli coś jest nie jasne ,bądź masz jeszcze jakieś pytania. Pisz śmialo.

Michal_Orzel9

Sorki za błędy - telefon sam rozumiesz ;]

Kuba1983

w skrocie zamasu=black jest jeszcze 4 innych zamasu kazdy z innej lini czasu i dla tego to ki sie delikatnie rozni i ktorys z nich jest blackiem?

Ext_3

Moim zdaniem, żaden Zamasu nie jest Blackiem. Black to Black, Zamasu to Zamasu. Zamasu teoretycznie powinno być 4 wersje, ale tylko w 2 przypadkach poznał on Goku (w 1 i 4 linii czasowej). A więc ten Zamasu znany z przyszłości, pochodzi z 4 linii czasowej, na pewno nie z linii czasowej Trunksa, bo w tej linii Goku i Zamasu nigdy się nie poznali. 4 linia czasowa jest najbardziej podobna do głównej; najprawdopodobniej większość dotychczasowej wydarzeń była mniej więcej podobna, co nie znaczy, że są to linie tożsame.

Kuba1983

nowy odcinek tylko bardziej upewnil mnie ze Black to Zamasu z inne lini czasu

Kuba1983

Motyw z trenującym Frezerem jest strasznie słaby. Otóż wystarczyło mu kilka miesięcy żeby znacznie przewyższyć moc SSJ3 a to znaczy że z łatwością mógłby pokonać Buu po takim treningu, natomiast wcześniej mówił o tym że jedynie z Beerusem i właśnie z Buu nigdy nie mógł zadzierać. Ja ciągle pamiętam jaką przepaść mocy mają kolejne poziomy SSJ. Cyborki z palcem w ***** pokonały SSJ, później Cell pokonał cyborgi i wchłoną c18, następnie vegeta tak urósł w siłę że bez problemu pokonał Cell2 któremu pozwolił połączyć się z c17 po czym jego moc przewyższyła vegety i całej reszty, dopiero przemiana w SSJ2 umożliwiła pokonanie Cell3. Więc ja rozumiem to tak że SSJ nie ma najmniejszych szans na walkę z SSJ2 a co dopiero z SSJ4 (czyli SSJ Blue) ! Dlatego strasznie nie lubie pojedynków na tak różnych poziomach mocy które wyglądają tak jakby walczyli na tylko trochę innych poziomach. Niestety w DBS przez cały czas mam wrażenie że właśnie tak się dzieje... każdy ma taką samą moc nie ważne na którym poziomie SSJ jest. Vegeta SSJB leży po kilku minutach walki a Trunks SSJ lub SSJ2 ( to już nie ważne) walczy dalej. Eh... mam coraz mnie cierpliwości do tej nowej serii.... chyba zacznę oglądać DBZ jeszcze raz :)

michal2788

Poziomy mocy to sprawa drugorzędna. Liczy się fabuła. Fakt, trochę to nielogiczne by Vegeta Blue tak szybko przegrał z Blackiem, a Trunks SSJ2 się trzyma, no ale twórcy pewnie sobie myślą, że dla samej historii tak będzie lepiej. To tak jak swego czasu ludzie przypisywali wszysktkim poziomom jednostki mocy i się dziwili czemu ten przegrał z tym.

Bialy_Pielgrzym

Vegeta szybko przegral bo Black go zaskoczyl tym mieczem z ki zaden z nich sie tego nie spodziewal stad reakcja pozostalych. Goku dobrze sie trzymal walczac z blackiem dostal kopa i pocisk ki na klate i mu z grubsza nic nie bylo dopiero kamehameha ich pokonala teraz cala 3 jest bo zenkai bust wiec walka bedzie wyrownana juz blackowi tak latwo nie pojdzie

michal2788

Michał2788 tymbardziej to z tymi poziomami jest śmieszne że SSGSS (SSJB) to byłby już SSJ5 a nie SSJ4, zapomniałeś o Czerwonym (właściwym SSJ4). A różnic tak jak mówisz nie widać, chyba że w bezpośrednim starciu pomiędzy poziomami jak wtedy gdy USSJ (1,5) Trunks walczył z Vegetą SSJ5 wtedy je widać ,ale tak jak mówisz ogólnie tego nie ma tego i zrównywanie poziomu SSGSS (SSJ5) do takiego (dla mnie) Trunksa SSJ1 to jest śmiszne,a możliwość walki Trunksa z Zamasu i Zamasu 2.0 to już patologia ten typ niepowinien ich nawet dotknąć,racja ale....no właśnie... cóż tak jest, a przynajmniej tak wygląda i trzeba oglądać to co jest. Co do Freezy już komuś to chyba mówiłem autor miał szerokie pole manewru, ponieważ Freezer był zdolny miał niesamowity potencjał a nigdy nie trenował mimo to był potężny, więc trening powinien wyzwolić w nim arcypotężne zasoby mocy,jak wielkie? Cóż sami widzimy,dla mnie motyw nie jest głupi, tym bardziej że trenował aż 4 miesiące. Może deczko przesadzony ale nie głupi. Pozdrawiam

Michal_Orzel9

Michale ja nie zapomniałem o czerwonym SSJ ale to raczej nie jest poziom ponieważ można go osiągnąć tylko poprzez połączenie mocy 5 sayan dlatego go nie liczę, to tak jakby mówić o fuzji jako o poziomie SSJ. Swoją drogą szkoda że fuzja została zapomniana w tej serii, co by było gdyby Goku Blue połączył się z Vegetą Blue ? miazga :) Wracają na moment do Frezera który gdy został pokonany na Namek wraca na ziemie po zemstę.Świadomy swej porażki nie zaczął trenować tylko przybywa na drugą runde i ponownie zostaje pokonany. Z perspektywy DB super jest to strasznie nielogiczne, dlatego nie mogę przeboleć jego przemiany w gold.

michal2788

Pomijając fakt nielogiczności- przemiana Frezera jest jak dla mnie całkiem w porządku. Frezer posiadał ogromną moc wyjściową, więc to całkiem logiczne, że po treningu ta moc wzrosła jeszcze bardziej. A że to tylko 4 miesiące to już kwestia czepialstwa. Nie jest to przecież tydzień czy jeden dzień. Frezer nigdy nie trenował, więc nie wiemy tak naprawdę co by się stało jakby zaczął od samego początku, ale jego moc początkowa wskazywałaby na to, że byłby bardzo potężny. Mówią, że Goku długo i ciężko trenował, by stać się Super Saiyanem. No tak, ale Goku to nie Frezer. NIe miał takiej mocy wyjściowej czyli nie jest potężny z natury. Z Frezerem jest taki sam problem jak chocy z Brolym. Po prostu niektórzy mają ogromną moc startową (przez co stają się aroganccy i leniwi, ale jak pprzypakują to logicznym jest, że zyskają jeszcze większą moc.)

Bialy_Pielgrzym

Być może masz rację ale nie można odsunąć tego poziomu tylko i wyłącznie przez sam fakt że to jest tak jakby fuzja mocy, dlaczego?,cóż różnica między tym a zwykłą fuzją polega na tym że w zwyczajnej powstaje nowa postać jak Gogeta czy Vegetto tak jak to widzieliśmy za pomocą Potara tak ,tutaj oczywiście jest to fuzja ale nie powstaje nowa postać tylko nowy poziom SSJ,to co innego bo widzisz mieliśmy Gogetę i Vegetto tak ale oni mogli skakać na np SSJ czy SSJ2, czyli teoretycznie nawet Vegetto mógłby wejść na SSB czy nawet SSJR ( przez oddanie mocy 5 Saiyan Gogecie) jakby chciał, a to sprawia że to jest trochę do dupy no bo co mamy fuzję fuzji?, inna sprawa przy SSG mamy fuzję ,ale w ostateczności dostajemy tą samą postać co przed tym tylko z mocą Boga, z nową formą SSJ tak ? Bo to ciągle jest jednak ten Goku. Inna sprawa że gdyby to była fuzja to Goku już nie mógłby używać tej formy po użyciu jej do walki z Beerusem , natomiast z tego co wiemy z trochę opóźnionej względem anime mangi Kakarotto wskoczył na SSG podczas walki z Hitem, zanim wskoczył na SSGSS, więc ten poziom przy nim został nie potrzebna była kolejna fuzja, tylko sobie mógł na niego wchodzić kiedy chciał. Z normalnymi fuzjami tak nie ma prawda? Żeby zrobić Gotenksa trzeba było każdorazowo powtarzać fuzję to samo z Potara ,jak odpadły trzeba było je zakładać na nowo ,ale Buu je zniszczył, tutaj tego nie ma. Więc nie wiem jak dla ciebie ,dla mnie to jest dożywotnia fuzja mocy ,a więc raz stworzony poziom pozostaje po prostu u użytkownika, poza tym nie wiadomo czy SSG ( oczywiście sam to mówiłem,ale tak sobie teraz pomyślałem) jest wynikiem tylko fuzji,zauważ że SSGSS jest to SSG z SSJ,więc i wydaje się logicznym iż i Vegeta osiągnął ten poziom, no bo z samego SSJ, SSB nie da się zrobić, po prostu moc Czerwonego jest absolutnie konieczna do Niebieskiego, stąd wniosek że Vegeta MUSIAŁ ten poziom osiągnąć, aczkolwiek nie zostało to pokazane w anime. Z resztą nie wiem czy to tutaj ,ale gdzieś słyszałem że Whis mówił coś o czerwonym Vegecie, ale mogło mi się to w sumie przyśnić, nie pamiętam, kiedyś jak mówiłem sam myślałem ze do SSG jest potrzebna tylko fuzja ,ale teraz to już nie jestem taki pewien.

Pozdro

Michal_Orzel9

Aha i pomyliłem się , w anime powiedziano tylko tyle że SSG można osiagnac tylko rytuałem, sam w sumie o tym pisalem kilka postów wyżej, skąd więc Vegeta osiągnął ten poziom nie mam pojęcia, nie pytajcie , ale logicznie rzecz biorąc musiał ten poziom osiągnąć, bez niego SSGSS jest niemożliwy do osiągnięcia, a może bohaterowie nie wiedzą o tym że można inaczej,niż rytuałem a wie o tym tylko Vegeta? Powiem szczerze nie wiem

Michal_Orzel9

Nie zgodzę się z Tobą w kwestii, że aby osiągnąć poziom blue trzeba przejść przez poziom red z dwóch powodów. Po pierwsze, nie wiemy i nie było mowy o tym żeby Vegeta osiągnął poziom red więc nie możemy zakładać że tak było (tylko dla poparcia własnej teorii). Po drugie, poziom mocy między red a blue różni się wogóle ? Wydaję mi się że nie, że to "prawie" taka sama moc i nawet nie jestem w stanie powiedzieć która jest silniejsza ale jakbym już musiał to wskazałbym na red ponieważ to właśnie na tym poziomie Goku wymusił na Beerusie używanie (chyba) 80% swojej mocy a jak było widać później na poziomie blue nie ma żadnych szans z Beerusem czy nawet z trafieniem Whisa podczas treningów (swoją drogą ciekawe jaka siła w nim drzemie skoro był nauczycielem Beerusa). Także reasumując moje wnioski to poziom blue może być potocznie ssj4 a red poziomem ssj5 gdzie ja w dalszym ciągu uważam że red nie jest kolejnym stadium SSJ ponieważ nie jest dużo lepszy.

michal2788

Ja nie twierdzę że tak jest, ale logicznie rzecz biorąc tak powinno być, SSJ Blue to wg tego co powedział Goku w Golden Frieza Saga , to moc "Super Saiyanina z mocą Super Saiyanina Goda", więc logicznie rzecz biorąc wychodzi na to że jak powiedziałem żeby osiągnąć poziom Blue ,Red jest absolutnie konieczny, więc Vegeta musiał ten poziom osiągnąć, żeby osiągnąć Blue, tak sobie tylko pomyślałem,ale jeżeli Czerwony można osiągnąć tylko rytuałem to nie ma o czym mówić. Natomiast mówiąc o różnicy poziomów między Blue i Red, no jasne że jest, bo inaczej powstanie obydwu poziomów jest bezsensu, bo po co robić, dwa różne poziomy, które generalnie są tym samym i mają taką samą moc?. Bez sensu prawda? SSG -Moc Super Saiyanina Goda, SSGSS- Moc Super Saiyanina Goda, wzmocniona zwyczajną formą Super Saiyanina. To było wyjaśnione, więc jasne że Niebieski poziom jest z natury silniejszy niż Czerwony, bo idąc starym oznaczaniem form. SSG byłby formą nazywaną Basic bądź SJ ,natomiast SSGSS to jest forma SSJ. Dlatego różnica musi być. Są to dwa inne poziomy SSJ. Poza tym było oficjalne określenie siły form boskich zestawionych z siłami Freezera,Beerusa i Whisa tak? Gdzie SSG miał 6, SSGSS miał 8, Złoty Freezer miał 8/9 ,Beerus-10 ,Whis -16 .To są oficjalne oznaczenia mocy można je znaleźć wszędzie, wystarczy wpisać. Więc SSGSS jest naturalnie silniejszy i to nie jest to samo co SSG, tak jak SSJ2 to nie to samo co SSJ3. A co do wymuszenia 80% mocy Beerusa, przecież niby było powiedziane że wymusił i go wymęczył,ale Beerus przecież udawał, było to pokazane w Super jak i w filmie, więc chyba się aż tak nie zmęczył żeby wycisnąć z niego 80 %,no bo patrząc tak to w takim razie Goku na SSGSS powinien zmiażdżyć Beerusa,a czy Beerus wyglądał na zmęczonego? Ani troche,inna sprawa skoro Zamasu gwałci że tak się wyrażę SSGSS to Beerus powinien być na jeden pstryk dla Zamasu czy Blacka. SSG musi być SSJ4 ,a SSGSS-SSJ5 z jednego prostego powodu ,o którym mówiłem wcześniej, SSGSS jest formą SSJ od SSG wiec wyższą, dlatego. A tak poza tym, na logikę biorąc, dlaczego Vegeta wiedząc że istnieje poziom Czerwony do Cabby podczas turnieju powiedział że SSGSS to ostatni poziom SSJ, to samo skoro SSG byłby od SSGSS silniejszy ,bądź równy, to dlaczego Goku nigdy podczas walki na niego nie wskoczył, a może bo... i tutaj dochodzimy do ostatniej sprawy, w mandze Goku Skoczył z SSG na SSGSS,natomiast skoku z SSGSS na SSG nie widzieliśmy,tamże też jak Goku skoczył na SSG to wszyscy byli zaskoczeni że nie na SSGSS, ciekawe dlaczego? ;> więc skoro skakał z Czerwonego na Niebieski to logiczne że musi być silniejszy. Tak mi się wydaje. Zresztą to wydaje się najlogiczniejsze wyjaśnienie.Ale być może się mylę, przez to osiągnięcie SSGSS przez Vegetę jest nielogiczne z tego względu co powiedziałem,ale w Dragon Ballu nie wszystko musi być logiczne, tak jak np ostatni skok na nowy poziom Trunksa,tak w zasadzie to co to wgl jest ,wygląda jak SSJ2 ,ale ma niebieską aurę jak dla mnie on skoczył dopiero teraz na SSJ2 bo z tego co zauważyłem on teraz wygląda jak SSJ2 z kinówek i bardziej przypomina USSJ, a USSJ to nie może to być bo jest zmniejszona tkanka męśniowa, więc stało się to o czym mówiłem,wcześniej że Trunks skoczy na SSJ2 dopiero,a Niebieska powłoka, czy ja wiem? Albo zmasowana ilość piorunów (oczywiście źle zrobionych,do czego nas ta seria już przyzwyczaja ,masą źle zrobionych rzeczy), które przysłoniły zwykłą formę SSJ.Ale to jest tylko moje zdanie, wydaje mi się że Trunks dopiero teraz wygląda jak SSJ2 ,ale tak tylko napomnąłem ,nie chce się na razie jakoś specjalnie wypowiadać, na ten temat, chce obejrzeć go w pełnej krasie w następnym odcinkui dopiero wtedy pogadamy. A Ale być może się mylę. Troche pomieszałem chyba jak czegoś nie zrozumiecie to dajcie znać. Pozdrawiam

Michal_Orzel9

Nie sądziłem, że to powiem ale masz racje i przekonałeś mnie do zmiany zdania :) Nie wiedziałem/umknęło mi to że aby osiągnąć poziom blue trzeba przejść przez poziom red czyli God. Teraz nareszcie rozumiem o co chodzi z tym SSJSS, że jest to poziom SSJ poziomu God, trochę to skomplikowane ale chyba mi to wytłumaczyłeś. Nie wiedziałem też że siła Whisa to 16 przy Beerusie który ma 10, aż nie mogę się doczekać kiedy będzie z kimś walczył. I jeszcze jedno... We wcześniejszym wpisie nie do końca odpowiedziałeś mi w kwestii Freezera i jego pozyskaniu wielkiej mocy. Post niżej rozpisałem się w tym temacie więc jakbyś mógł się do tego odnieść to chętnie poznam Twoje zdanie.

Michal_Orzel9

Jeszcze do Trunksa może to być SSJ2 z jakąś tam namiastką boskiej mocy, którą jak ktoś mówił mógł wchłonąć od samego przebywania z Beerusem, Kaioshinami czy Whisem. Dla mnie w każdym razie nie jest to jakiś poziom pomiędzy zwykłym czy Boskim, tylko SSJ2 tylko w skrajnej furii, z potężną ilością piorunków. Ale dowiemy się w następnym odcinku.

Pozdrawiam

Bialy_Pielgrzym

Zgodzę się z tym że Freezer to wyjątkowy przypadek i miał bardzo dużą moc wyjściową na starcie więc nie musiał trenować, i nawet zgodziłbym się że gdyby zaczął to mógłby doścignąć a nawet przegonić Goku, to jak najbardziej jest możliwe i tego się nie czepiam. Natomiast ja patrze szerzej i analizuję całą serię więc szybko w skrócie... Manga DB miała skończyć się na sadze z Freezerem który jako najpotężniejszy we wszechświecie (to jest bardzo ważne że był NAJ dlatego nie musiał trenować bo po co), w końcu spotyka kogoś silniejszego i ginie, lecz seria tak bardzo się podobała że Toriyama postanowił tworzyć dalej. Cyborki... Freezer o nich nie wiedział bo jak... później saga z Buu, przyjąłem że o nim ani o bogach też nie wiedział dlatego cały czas czuł się najpotężniejszy. Wszystko było logiczne i spójne. Nagle w DBS dowiadujemy się że Freezer znał Beerusa, ba, nawet wiedział o Buu a mimo to w swojej nieskończonej arogancji i chęcia byciem najsilniejszym nie postanowił potrenować i sprawdzić czy nie będzie silniejszy od Buu ? wiedząc że jest ktoś znacznie lepszy nie chciał trenować ? My wiemy że wystarczyły mu 4 miesiące żeby być wstanie pokonać Buu. Dlatego właśnie tak czepiam się tego gold Freezera i tego że nie trenował wcześniej bo wiemy jaką był postacią i jak bardzo dążył by do bycia numero uno. (A i jeszcze jedno... Freezer był w piekle z Cellem.... hmm nie trenował żeby być lepszym od niego ? Goku w zaświatach zwiększą swą siłę więc i on mógł.) DBZ dla mnie to anime 10/10 wychowałem się na tym dlatego tak żal jest mi patrzeć co dalej robią z tą serią... wolałbym żeby nie powstała.

michal2788

Może Freezer nie trenował bo wiedział ,a przynajmniej żył w takim przekonaniu że Beerusa nie jest w stanie prześcignąć, natomiast wydaje mi się że Buu traktował w kategorii legendy ,dopiero jak się wykluł to się okazało że jednak jest to prawda, dlatego nie chciał być wcześniej od niego silniejszy,bo uważał go po prostu za bajkę, mimo tego że ojciec mu o nim mówił, mógł tak pomyśleć, a nawet jakby chciał trenować w piekle, nie mógł, ponieważ siedział w tym worku co było pokazane w Super czy filmie, poza tym trenować chyba źli nie mogą, z tego co było w DBZ trenować mogą ci co zachowali ciało i poszli do nieba, jak Goku, czyli dobrzy. A może jest jeszcze taka możliwość że nie trenował bo wiedział że niewiele musi trenować żeby ich dogonić, wiec po co się spieszyć, w DBS mówi o prześcignięciu ich z takim przekonaniem,jakby wiedział że nie potrzeba mu więcej niż 4 miechy. Stąd może nie robił nic bo nie miał takiej potrzeby, bo wiedział że będzie i tak numer 1 prędzej czy później ,poza Beerusem którego i tak pewnie by prześcignął gdyby trenował więcej, no bo skoro po 4 miesięcznym treningu osiągnął siłę wg oficjalnej skali 8 z tam dajmy 3-4 to ja nie mam pytań. A może się okazać że cała ta saga nie ma nic wspólnego z logiką, pamiętaj że rysował to przecież autor, i jakby chciał to zrobiłby sobie Tullece'a na poziomie SSGSS8 i co? I byłoby, co z tego że to nielogiczne, jak tak sobie wymyślił autor i koniec kropka, wymyśliłby sobie jakąś denną pierdołę, która by to lekko tłumaczyła i tyle, przecież rzeczy o których wcześniej mówiliśmy też są bardzo nielogiczne, tak jak i nowa forma Trunksa. I wgl wcześniejsza forma Trunksa Problem polega na tym że większość fanów nie bierze pod uwagę że nowe formy i postacie powstają z bardziej prostych przesłanek niż nam się wydaje, wystarczy myśl, mniejsza z tym czy po prostu dla kasy ,czy jak ktoś na forach pisał z powodu powstawania nowych postaci choćby do gry Dragon Ball Xenoverse 2,ale wystarczy myśl taka jak choćby właśnie ta z Freezerem i tyle ,nic więcej. Poza tym wskrzeszenie Freezera to strzał w dziesiątkę, a trzeba było zrobić go na równi z bohaterami, bo nie mógłby z nimi walczyć więc dopisano info że trenował, odkrył w sobie nowe moce, tutaj wcześniej podana informacja że nie musiał trenować , tylko tą teorię wspiera, no bo nie musiał,ale zrobił to ,no a resztę już znasz. Już omówiliśmy to

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
Kuba1983

Dla mnie ta seria jest lepiej wykonana i zrobiona niż GT .

Gokussb

Kawalarz :)

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

Nie pisałem WCALE tego dla żartu

Gokussb

A jednak się uśmiałem.

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

NIE potrzebnie bo mi na serio dbs sie podoba bardziej niż GT

Gokussb

Spoko. Masz prawo :) Pzdr

ocenił(a) serial na 10
Bialy_Pielgrzym

od kiedy dbs sie ukazało gt sobie odpuściłem

Gokussb

W jakim sensie? Przestałeś oglądać. Ja widziałem dwa razy. DBS jest ok, ale czuję mimo wszystko zawód. Od kreski po fabułę. GT miało ciężej, bo było kontynuacją wybitnej Z-etki i wielu się zawiodło. Fakt, to nie to samo, ale jednak ma więcej ciekawszych rzeczy niż DBS.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones