Facebook albo tumblr. Ewentualnie konto na jakimś deviantarcie lub innym tego typu portalu dla artystów. Ja osobiście swoje prace trzymam na tumblr. Gdyby ktoś chciał zajrzeć i powymieniać się technikami rysowania itp, to zapraszam na mój art blog http://sagageminidoodle.tumblr.com/ Głównie Saint Seiya, ale ostatnio zaczęłam rysować postacie z Dragon Ball. ;)
Co do Twojego rysunku, zajebiście Ci wyszedł! Umieściłeś wszystko na jednej kartce. Całe uniwersum. <3 Podziwiam za włożony wysiłek i cierpliwość - bo podejrzewam, że była potrzebna.

Wpisz Dragon Ball w Googlu i wchodź na wszystkie możliwe strony. Jak mają tam miejsce na komentarze, to wrzucaj link i tyle. Tylko uważaj, żeby ktoś nie zawłaszczył Twojego dzieła (które uważam za niesamowite - masz kolego talent). Możesz też spróbować to wysłać do Toei Animation - kto wie, może zatrudniliby Cię jako rysownika do Dragon Ball Super, lub innych projektów :-)

Rysujesz lepiej niż panowie z Bandai odpowiedzialni za Dragon Ball Super.

A wiecie może, czy wersja blu-ray DBS również wygląda tak koszmarnie pod względem technicznym? Bo np. Toei zrobiło tak z Saint Seiya: Soul of Gold, gdzie na streamie puszczano odcinki niedopracowane, a już na blu-ray odcinki były w wysokiej jakości i wygląd bohaterów zyskał na tym. Może w przypadku DBS będzie podobna sytuacja?

Tak tajemną wiedzą od Toei nie dysponuję. Przejrzę The Piratebayshop ale raczej tam nic nie będzie.

Lol. Dzięki za odpowiedź mimo wszystko.
Toei lubi się bawić w takie coś - niczym mnie już nie zaskoczą.

Lubią zaskakiwać zwłaszcza niszczeniem czegoś co wcale nie musiało uleć takiej dewastacji.

Ich mentalność niech dotrze do większej liczby odbiorców usuńmy elementy brutalne i wszystko co było ciekawe, niech fabuła będzie taka by każde dziecko zrozumiało głównym złym może być np hmmm kot.

Niech rysują nowicjusze większa oszczędność widz się nie skapnie to przecież kretyn który kupi markę DB tym razem DBS.

Przekonamy Akirę dając mu zielone w końcu Disneyowi w taki sam sposób się to udało.

W taki sposób niszczy się legendę. I wszystko dla kasiory.

Mi bardzo podobała się fabuła w grze Dragonball Xenoverse Bóg demonów był fajny Mira i Tova również szkoda że nic z tamtej historii nie zostało przeniesione na ekran.

Wiesz, że nawet nie miałam okazji zapoznać się z Xenoverse? Żałować, czy nie?

Mira siostra Dabury ostro wkurzona o to co stało się z jej bratem i Tova służą bogu Demonów Demigrze i postanawiają go uwolnić. Tworzysz całkowicie swoją postać i jesteś time patrolerem wraz z Trunksem i Boginką czasu, jako że czas się rozpada poprzez ingerencje demonów by uwolnić z więzienia czasu Demigre musisz działać.

Jak do tej pory najlepsza fabuła z gier DB na wysokim poziomie. Twoja postać czyli Ty jest stworzona przez shenrona więc możesz być nawet kobietą Mayin kim tylko zechcesz ale standardowo najlepiej sayan formy tej rasy dają radość.

Brzmi zachęcająco, by spróbować.

Nameczanie i rasa Frieza nie mogą wybrać płci prawdopodobnie są obojnakami :P. Zabawne bo Frieza miał ojca pewnie był też równocześnie jego matką.

Nameczanie mają wysoką regeneracje staminy i lekką regeneracje zdrowia, mayini mają duży defense i odporności ale obniżone obrażenia, ludzie są uniwersalni jak nie wiesz co wybrać wiebierasz tą rasę bo jest obok sayan bardzo silna, sayanie mają mniej życia ale jak oberwą to im rośną obrażenia które zadają.

No i rasa Frieza z tego co podają ma najlepsze włąściwości do używania energii Ki, trudno tak naprawdę powiedzieć bo wszystko w grze zależy od Ciebie czy pójdziesz w Ki czy po prostu dobrze będziesz bić wręcz, sam wkładasz ciosy pod przyciski, uczysz się u mistrzów.

Np innej kamehamehy nauczy Cię Gohan a innej Cell, osobiście wolę tą od Cella bo jak się ją buffnie to daje instant transmishion jak u Goku.

Vegeta nauczy Cię Garlic Guna, Final Blasta.

Wszystko to robisz poprzez robienie misji bądź pomaganie innym graczom online w ich misjach.

W grze dostępne są niemal że wszystkie postacie a możesz poprosić Shenrona o Gogete SSJ4, Super 17, Omege i jeszcze kogoś z GT, są też postacie z DB Super jak Beruus.

Tak naprawdę nigdzie nie znajdziesz takiej zawartości a filmiki w grze są zrobionie przez studio anime w lepszej jakości niż w serialu DBS mało która gra może się poszczycić taką zawartością anime w sobie jedyne co mi przychodzi do głowy to Nino Kuni.

Jestem fanką Nameczan, a w szczególności widocznego w mym avku Piccolo Jr. Chodzi teoria, że Nameczanie są hermafrodytami. Niestety nie wiem, w jaki sposób się zapładniają. To już podlega tzw. headcanonom. Trochę ich mam w głowie, np. to, że Nameczanie wojownicy nie są w stanie wydać na świat potomstwa. Oni są od walki i protekcji. Mogą to zrobić ci, którzy w walce są słabi, ale parają się różnymi magicznymi sztuczkami, np Dende. A to, że King Piccolo Daimao zrodził Piccolo Jr było efektem tego, iż stary był po prostu częścią osobowości Kamiego, który z kolei nie był wojownikiem. Pogmatwane, ale ogarniam czaczę. xD

Wracając do gry.
Nic tylko zdobyć i grać. Widziałam na tumblr rawy z gry i wyglądają rzeczywiście lepiej, niż to, co pokazano w Super. No i miło wiedzieć, że nie zepchnięto na margines tych postaci, bez których Dragon Ball nie jest po prostu Dragon Ball.

Tak Dabura był ciekawą postacią i nikt nic o nim nie wiedział poza tym że był księciem demonów, tutaj pociągnięto jego wątek i fakt że jego śmierć nie przeszła bez echa.

W sumie zadaję sobie pytanie dlaczego w takiej grze fabuła jest stokroć bardziej sensowna niż w serialu i nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie czemu Towa i Mira "ten napakowany" nie pojawili się na ziemi zamiast Beruusa z którym walka była totalnie bezsensowna.

Żeby zmotywować twórców i dać im pomysł na dalsze odcinki DBS? ;3

Tak w ogóle powstaje już Xenoverse 2 i będzie dalsza historia, oni ignorują sugestie :P Japończycy są wyjątkowo jak to nazwać solidni ale jednocześnie nie raz strasznie twardogłowi. Ludzie nie raz im oferowali pomoc i zawsze była odrzucana.

Bo może wolą trzymać się własnego podwórka. W końcu mangi to ich chleb powszedni.

Tylko tam jest tyle smaków czekolady i sprzedaje się używane damskie gacie.

Normalne jest tam też że możesz być w metrze zwyczajnie zmolestowana.

Pokazuje się u nas plusy a minusów się unika, nie jest tak kolorowo jak wygląda na obrazkach przeciętny Japończyk nie ma przyjaciół tylko znajomych i nie wyraża emocji.

Starsi faceci płacą dziewczynką za umawianie się z nimi i za wspólne opowiastki.

Takich Master Roshich w Tokio jest od groma, a co do mang nigdy ich fanem nie byłem bo czyta się nie w tę stronę :) co powinno i są zazwyczaj czarnobiałe ja jednak lubię bardziej pełną twórczość.

Masz talent brawo

Mógłbyś pracować jako animator do dbs