Ostatnio myślałem nad tym, dlaczego tak wielu fanów DB zachwyca się walką Gohana z Cellem, nie doceniając walki Goku właśnie z tym właśnie osobnikiem. Ja zdecydowanie bardziej lubię oglądać walkę właśnie Son Goku z Komórczakiem, a niżeli Gohanem z Komórczakiem. Walka ssj 2 Gohan vs Cell jest zbyt jednostronna, przez to zdecydowanie mniej emocjonująca niż pojedynek wyżej wymienionych. Goku vs Cell - mocna wymiana ciosów, w ogóle wszystko wyglądało bardziej widowiskowo według mnie. Gohan vs Cell - jednostronny pojedynek przez większość czasu, Gohan okłada Cella ciosami, podczas gdy ten może jedynie jęczeć z bólu i próbować cokolwiek zrobić, co i tak niczym nie skutkuje. Inne walka, która jest niedoceniana , a nie jest aż tak jednostronna to Piccolo vs. Android 17 na wyspie niedaleko Mastera Roshiego.
Bo ty do tego podchodzisz bardziej wzrokowo, w pojedynku Cella i Gohana chodzi o coś więcej. Cell który osiągając perfekcję czuł się niepokonany, niewrażliwy na ból dostaje łomot od dzieciaka, który od samego początku serii był kreowany na kogoś wielkiego (trochę to w sadze Buu zepsuli) już jako czterolatek był potężniejszy od Goku, potem wielokrotnie było pokazane, żę ma duży potencjał, Goku nawet jeżeli ten potencjał dostrzegał u syna, tak naprawdę dopiero trening w SDIC dał mu tą pewność, dlatego nie widział u siebie szans na pokonanie Cell'a, ale widział to u Gohana, dlatego walka Gohana SSJ2 z Cell'em ma nie tyle wartość widowiskową co symboliczną.